reklama
Kasia Kucińska
Majowa Czerwcówka '06 :)
Marta załapała liczenie wartości pieniędzy- nawet nie wiem kiedy, bo pokazywałam jej ze dwa razy, ale nie chciała nawet spróbowac twierdząc, że nie umie, a w niedzielę wysypała kasę z nowo otrzymanego portfela i zaczęła liczyć 
na razie operuje na monetach 1, 2, i 5 zł, ale zawsze coś 
Ona w ogóle jakaś cichociemna ;-) kupiliśmy płatki literki i cyferki, akurat byliśmy u mojej mamy, ja patrzę, a ta pokazuje Mateuszkowi mojego brata i mówi co jest co- a jak ja ją zapytam, to zwykle nie wie, i złości się, jak ją chcę nauczyć.
A ostatnio czytałyśmy książkę "Oto jest Kasia", bardzo ją wciągnęła, i zarzeka się, że ona nie będzie taka jak ta Kasia- czyli nie będzie złośliwa, niegrzeczna, i będzie się uczyć :-)
na razie operuje na monetach 1, 2, i 5 zł, ale zawsze coś Ona w ogóle jakaś cichociemna ;-) kupiliśmy płatki literki i cyferki, akurat byliśmy u mojej mamy, ja patrzę, a ta pokazuje Mateuszkowi mojego brata i mówi co jest co- a jak ja ją zapytam, to zwykle nie wie, i złości się, jak ją chcę nauczyć.A ostatnio czytałyśmy książkę "Oto jest Kasia", bardzo ją wciągnęła, i zarzeka się, że ona nie będzie taka jak ta Kasia- czyli nie będzie złośliwa, niegrzeczna, i będzie się uczyć :-)
No pewnie, że fajne!!! 
Wojtek zaczął fajnie czytać w wakacje. Jakoś nagle z sylab przeszedł na całe wyrazy. Czyta napisy, ogłoszenia, reklamy - co mu tam w oko wpadnie.
Stas zaczął się interesować literkami, więc mu chcę troszke podsunąć.
Poza tym jazdy na rowerze ciąg dalszy. Wojtek na swoim 18 calowym rozwiaj już duże prędkości. A Stas ruszył na całego na 16 calowym (rok wczesniej niż Wojtek na tym samym rowerze) i szaleje. Jeździ dużo dynamiczniej niż Wojtek. Baśka miała pokaz nad morzem jego możliwości
W każdym razie udało nam się odbyć ok. 10 km wycieczkę - oni na własnych kółkach. :-)
A Marysia juz prawie biega. I jest co najmniej tak sprawna jak Stas w jej wieku :-)
Wojtek zaczął fajnie czytać w wakacje. Jakoś nagle z sylab przeszedł na całe wyrazy. Czyta napisy, ogłoszenia, reklamy - co mu tam w oko wpadnie.
Stas zaczął się interesować literkami, więc mu chcę troszke podsunąć.
Poza tym jazdy na rowerze ciąg dalszy. Wojtek na swoim 18 calowym rozwiaj już duże prędkości. A Stas ruszył na całego na 16 calowym (rok wczesniej niż Wojtek na tym samym rowerze) i szaleje. Jeździ dużo dynamiczniej niż Wojtek. Baśka miała pokaz nad morzem jego możliwości
W każdym razie udało nam się odbyć ok. 10 km wycieczkę - oni na własnych kółkach. :-)
A Marysia juz prawie biega. I jest co najmniej tak sprawna jak Stas w jej wieku :-)
Kasia Kucińska
Majowa Czerwcówka '06 :)
Mamoot, pięknie, gratulacje dla całej trójki :-)
Marta będąc u mojej mamy jeździła na rowerku, na którym ja jeździłam jak byłam dzieckiem, i bardzo jej się podobało- może nie sam rower, ale fakt, że był mamy choć szczerze mówiąc nie wygląda źle jak na 25-cio letni sprzęt. Raz sie załapała na przejażdżkę- sąsiad dwa lata starszy ode mnie wybierał się na rowery z synkiem w Marty wieku, i moja mama pozwoliła Marcie jechać z nimi- ale sąsiada poniosło i przeciągnął dzieciaki z 10 km głównie po brukowych i piaszczystych drogach, dojechali do znajomych, on sobie pogadał z kumplem a dzieci pobawiły z jego dziećmi, wszystko fajnie, tylko na hasło wracamy do domu Marta i Wiktor zaprotestowali bo nie mieli już siły więc musiał dzwonić po swojego ojca, żeby po nich przyjechał samochodem.
Marta będąc u mojej mamy jeździła na rowerku, na którym ja jeździłam jak byłam dzieckiem, i bardzo jej się podobało- może nie sam rower, ale fakt, że był mamy
choć szczerze mówiąc nie wygląda źle jak na 25-cio letni sprzęt. Raz sie załapała na przejażdżkę- sąsiad dwa lata starszy ode mnie wybierał się na rowery z synkiem w Marty wieku, i moja mama pozwoliła Marcie jechać z nimi- ale sąsiada poniosło i przeciągnął dzieciaki z 10 km głównie po brukowych i piaszczystych drogach, dojechali do znajomych, on sobie pogadał z kumplem a dzieci pobawiły z jego dziećmi, wszystko fajnie, tylko na hasło wracamy do domu Marta i Wiktor zaprotestowali bo nie mieli już siły więc musiał dzwonić po swojego ojca, żeby po nich przyjechał samochodem.No właśnie na tych wycieczkach to powroty sa najcięższe.
Staś teraz przechodzi szkolenie, jak ma się zachowywać na miejskich chodnikach. Że ludzie chodzą, psy, że uliczki i trzeba odpowiednio wcześnie się zatrzymać. Wojtek zawsze jeździł o wiele spokojniej i asekuracyjnie. Teraz sie rozpędził. A Stas zawsze na granicy albo nawet powyżej swoich możliwości. Staś te nasze szkolenia. Bo jednak droga na wsi, gdzie ćwiczył, to co inego niż miejski chodnik.
Staś teraz przechodzi szkolenie, jak ma się zachowywać na miejskich chodnikach. Że ludzie chodzą, psy, że uliczki i trzeba odpowiednio wcześnie się zatrzymać. Wojtek zawsze jeździł o wiele spokojniej i asekuracyjnie. Teraz sie rozpędził. A Stas zawsze na granicy albo nawet powyżej swoich możliwości. Staś te nasze szkolenia. Bo jednak droga na wsi, gdzie ćwiczył, to co inego niż miejski chodnik.
Mamoot 10 km to sporo. Ola też pokonuje takie dystanse więc wiem jaki to wysiłek dla tak małego zucha. Ala póki co jeździ z nami w foteliku. Chociaż też potrafi nieźle pedałować. Tylko ona potrafi zbuntować się w połowie drogi i jest spory problem. Nie chce jechać i koniec. A co do czytania. Ola przez wakacje też ruszyła do przodu. Czyta już śmiało książki. Oczywiście takie dla dzieci. Wierszyki,elementarz. Jestem bardzo dumna.
reklama
Kasia Kucińska
Majowa Czerwcówka '06 :)
Wielkie brawa dla Oli!
