reklama
Noemi - piątka!!!..mozecie sobie z Klaudią reke podac..moja tez dzis cały dzien biega z miotłą i zamiata...
a moja wczoraj wyciagneła sobie czosnek..rozłupała ząbek i ciachała..fuj..tylko co raz sie krzywiła..a zioneło od niej potem , ze hejjjjjjjjj
a moja wczoraj wyciagneła sobie czosnek..rozłupała ząbek i ciachała..fuj..tylko co raz sie krzywiła..a zioneło od niej potem , ze hejjjjjjjjj
coraz mądrzejsze te nasze dzieciaczki, czytam tu co już potrafią i gęba mi się sama śmieje :-):-):-)
Iza też lubi porządek , pieluchę idzie wyrzucać do śmieci, wyciera ściereczką, albo ręką to co rozleje (zależności od weny w danym momencie) ale najbardziej mnie cieszy to że zaczynam łapać z nią kontakt słowny, wiem że mia to kotek, bu to buty, mu - krówka , am- jedzenie, śi - to wiadomo co;-) itp.
Iza też lubi porządek , pieluchę idzie wyrzucać do śmieci, wyciera ściereczką, albo ręką to co rozleje (zależności od weny w danym momencie) ale najbardziej mnie cieszy to że zaczynam łapać z nią kontakt słowny, wiem że mia to kotek, bu to buty, mu - krówka , am- jedzenie, śi - to wiadomo co;-) itp.
u nas to samo - sprzątanie jest na topie i dłubanie mieędzy paluszkami też - dzisiaj jeszcze podobno jak wydłubywał to komentował że "bebe"
a tak poza tym to pilnowanie porządku - Karol domaga się zawsze żeby wszyscy wycierali nogi, zdejmowali buty, przynosi kapcie, rzeczy muszą być na miejscu itp itd nomalnie dyryguje nami - dopóki to są takie nieszkodliwe a wręcz pożądane rzeczy to się dajemy
a tak poza tym to pilnowanie porządku - Karol domaga się zawsze żeby wszyscy wycierali nogi, zdejmowali buty, przynosi kapcie, rzeczy muszą być na miejscu itp itd nomalnie dyryguje nami - dopóki to są takie nieszkodliwe a wręcz pożądane rzeczy to się dajemy
a tak poza tym to pilnowanie porządku - Karol domaga się zawsze żeby wszyscy wycierali nogi, zdejmowali buty, przynosi kapcie, rzeczy muszą być na miejscu itp itd nomalnie dyryguje nami - dopóki to są takie nieszkodliwe a wręcz pożądane rzeczy to się dajemy
Mojej kuzynki synek robi tak samo, ale on już ma prawie 4 latka! Jak gdzieś idzie, to MUSI ściągnąć buty, jak ktoś do nich przychodzi, to tak samo ;-) Wszystko MUSI być poustawiane tak jak on chce (zabawki) i kiedyś Radek specjalnie zruszał mu jakiś element (wredny wujek ;-)) a ten od razu zauważył i bez słowa komentarza przestawił tak jak ma być Ale to wszystko jest nieszkodliwe a poza tym fajne, bo nie ma histerii, jak trzeba zabawki po spbie posprzątać.
moja Klaudia nie jest az tak pedantyczna.., ale taki chomoik z niej..wszytskie zabawki chowa do swojego kosza..zabawki i nie tylko..ostatnio kilka dni szukalismy pilota..no i ja w koncu wczoraj do Adama., ze jeszcze zapomniałam spr..u Duśki..no i był..Kiedy indziej Justyna -moja siostra swoich kapci szukała - tez tam znalazła..łyzeczki, talerze, sudocrem...itd tez tam lądują- . Kiedys na spacerze bawiała sie z dzieckiem jakims zabawką.., gdy trzeba było sie pozegnac, Klaudia pozbierała swoje i nie tylko zabawki i powrzucała do kosza do wózka..i krzyczała(swoje aaaaaaaaaaAAAaaa nu nu), że wyciągam jej stamtad(te nie jej).
ale generalnie (poki co pewnie) dzieli sie zabawkami z innymi dziecmi..nawet bardzo lubi pokazywac swoje zabaki innym, czyimis sie bawic..zreszta juz kiedys pisałam, baardzo lubi dzieci..Wczoraj dojrzała z konca parku małego turka i przez cały park biegła za nim...az sie chłopiec przestraszył i zaczął uciekac(złapałam to na zdjeciu
ale generalnie (poki co pewnie) dzieli sie zabawkami z innymi dziecmi..nawet bardzo lubi pokazywac swoje zabaki innym, czyimis sie bawic..zreszta juz kiedys pisałam, baardzo lubi dzieci..Wczoraj dojrzała z konca parku małego turka i przez cały park biegła za nim...az sie chłopiec przestraszył i zaczął uciekac(złapałam to na zdjeciu
mama Marcinka
Mama czerwcowa' 06 mam na imię Asia:)))
Oj tak, u nas też ten etap... Marcinek wszystko chowa po szafkach, w pralce, a nawet w koszu na śmieci
Bardzo ładnie potrafi się już z nami porozumieć. Nie używa jeszcze zbyt wielu słów, ale woła "am", "na na na" żeby włączyć muzykę, "ma" czyli "nie ma" albo "koniec", "dada" czyli na dwór ( nie uczyliśmy go tego - nie wiem jak to wymyślił ) plus podstawowe mama, tata, baba, dziadzia itp. A jak czegoś nie może wytłumaczyć, to po prostu bierze mnie za rękę, prowadzi i pokazuje :-)
Jest coraz bardziej samodzielny przy jedzeniu, bardzo lubi jeść z nami przy stole - sadzam go obok siebie na pufie i wcinamy - zazwyczaj wtedy je dużo chętniej.
No i naprawdę bardzo ładnie potrafi się sam czymś zająć. Jest to dla mnie ważne, bo często po pracy muszę jeszcze sporo rzeczy przygotować w domu na następny dzień. Staram się to robić wieczorami, a popołudnia poświęcić Marcinkowi, ale nie zawsze się tak udaje, więc wykorzystuję te momenty, kiedy on jeździ samochodami, czyta książeczki, bawi się klockami, czy też przymierza moje korale ( baaardzo to lubi ).
Bardzo ładnie potrafi się już z nami porozumieć. Nie używa jeszcze zbyt wielu słów, ale woła "am", "na na na" żeby włączyć muzykę, "ma" czyli "nie ma" albo "koniec", "dada" czyli na dwór ( nie uczyliśmy go tego - nie wiem jak to wymyślił ) plus podstawowe mama, tata, baba, dziadzia itp. A jak czegoś nie może wytłumaczyć, to po prostu bierze mnie za rękę, prowadzi i pokazuje :-)
Jest coraz bardziej samodzielny przy jedzeniu, bardzo lubi jeść z nami przy stole - sadzam go obok siebie na pufie i wcinamy - zazwyczaj wtedy je dużo chętniej.
No i naprawdę bardzo ładnie potrafi się sam czymś zająć. Jest to dla mnie ważne, bo często po pracy muszę jeszcze sporo rzeczy przygotować w domu na następny dzień. Staram się to robić wieczorami, a popołudnia poświęcić Marcinkowi, ale nie zawsze się tak udaje, więc wykorzystuję te momenty, kiedy on jeździ samochodami, czyta książeczki, bawi się klockami, czy też przymierza moje korale ( baaardzo to lubi ).
patrycja24berlin
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
Moje dziecko wlasnie siedzi na podlodze i maluje piekny rysunek...Ale i makijaz sobie robibo gryzmoli tym dlugopisem po polikach
A ostatnio to sie usmialam bo znalazla sam uchwyt maszynki do golenia ale bez nozyka i golila sie po buzi Ptyczki trzeba przed nia chowac wysoko wysoko bo inaczej to czysci uszy a ja sie boje by sobie za gleboko nie wcisnela...
No wczoraj ladnie wycalowala swoja lale i dala jej sie napic ze swojej butelki...Jezusiu jak to slodko wyglada...
A ostatnio to sie usmialam bo znalazla sam uchwyt maszynki do golenia ale bez nozyka i golila sie po buzi Ptyczki trzeba przed nia chowac wysoko wysoko bo inaczej to czysci uszy a ja sie boje by sobie za gleboko nie wcisnela...
No wczoraj ladnie wycalowala swoja lale i dala jej sie napic ze swojej butelki...Jezusiu jak to slodko wyglada...
reklama
i u nas patyczki do uszu chowamy..bo sama chce nimi sobie uszka czyscic.
Klaudia tez ładnie lale swoja"obsługuje"..daje piciu, am am, wyprowadza na spacerek, kładzie spac-przykrywa kocykiem i sadza na nocniczek
i o higiene tez dba:-)..np. wie do czego słuzy i jak uzywac kulki pod pachy..a perfumy robia psik psik za uszkami ;-)
Klaudia tez ładnie lale swoja"obsługuje"..daje piciu, am am, wyprowadza na spacerek, kładzie spac-przykrywa kocykiem i sadza na nocniczek
i o higiene tez dba:-)..np. wie do czego słuzy i jak uzywac kulki pod pachy..a perfumy robia psik psik za uszkami ;-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 13
- Wyświetleń
- 7 tys
Podziel się: