reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rozwój i postępy naszych dzieciaczków


Izaa ja nie wiem na jakiej zasadzie to działa, ale u mnie jest podobnie z Kubą, mój mąż może siedzieć przed kompem, Kuba wtedy ładnie się sam obok niego bawi, a jak ja chcę tylko coś przeczytac czy poczte sprawdzić, to młody juz mi na głowie siedzi;-):baffled:

Może czują respekt przed tatusiami :-p

Coś mi się przypomniało. Na początku (hehe z 6 tygodni jak nic:-D:-D:-D) Amelka wisiała cały czas na cycu:-D, położna powiedziała mi, żeby ktoś inny niż ja wkładał ją do łóżeczka (zasypiała przy cycu). Powiem Wam, że to działało, jak ja ją wkładałam, to się od razu budziła, jak M. albo moja mama, to Amelka nie budziła się.
 
reklama
Petinka, widzę, że mamy w tym samym wieku dzieci, powiedz czy twoje dźwiga się do siadania? Moja Majka nie bardzo, też się uśmiecha tylko, a nie śmieje w głos jak u innych....:confused:
 
Ostatnia edycja:
a moja od 3 dni w koncu zaczęła dźwigać porządnie swoją makówkę. Oczywiście dalej lezenie na brzuchu nie należy do jej ulubionych zajęć ale przynajmniej nie leży już plackiem :-)
 
a moja od 3 dni w koncu zaczęła dźwigać porządnie swoją makówkę. Oczywiście dalej lezenie na brzuchu nie należy do jej ulubionych zajęć ale przynajmniej nie leży już plackiem :-)


Super, już jakiś postęp :-D
Moja to ma różne nastroje, czasem dźwiga, czasem nawet nie ruszy w pok tylko ,bidulka tak leży właśnie plackiem i rozpacza :happy2: ale zauwazyłam,że naprawde ważne jest to gdzie się ją kładzie i co może sobie poobserwować. Wczoraj jej miejsce i gadżety podpasowały i chyba z 10 min tak się wypinała i wychylała na wszystkie strony,że aż smiać mi się chciało :-D jęzorek wytykała i takie miny przy tym robiła.
 
No ja teżmogę się pochwalić Igor wkońcu wczoraj trzymany za łapki podniósł szanowną łepetynkę, może te obniżone napięcie mu znika? :tak:
No i dźwiga się do siadania, niewiem czy to nie za wcześnie????
No ale w każdym razie zanim łaskawie nas "zaproszą" wkońcu na tą rehabilitacje to już pewnie nie będzie potrzebna.....;-)
 
Luiza, mój Alex od miesiąca się dźwiga do siadania. Zarówno położna, która była na wizycie, jak i neonatolog mówią, że to bardzo dobrze bo ćwiczy mięśnie brzucha. Inna sprawa, że po takim wysiłku u nas jest prawie zawsze mały pawik ;-)
Abejka, gratulacje. U nas też długo to trwało
 
A moje dziecie nabyło zdolność naśladowania. Wytykałam język:sorry2: i przesuwałam nim w różne strony , mała się śmiała i patrzyła a za chwile robiła to samo:szok::-D:-D:-D. Moja mama miała z nas ubaw.:tak: Główke już ładnie trzyma. Czasem lubi leżeć na brzuszku a czasem się tym wkurza, no cóż kobieta zmienną jest:-D:-D:-D.Jeszcze się nie przewraca na boki i nie chwyta samoistnie grzechotek ale na to poczekamy.

Abeja fajnie że Agatka już ładnie główke trzyma:tak:
 
reklama
a ja robię podsumowanie na przełomie miesiąca 3 i 4tego...

-od miesiaca trzymamy główkę bardzo sztywno- wogóle jej nie trzymam przy noszeniu
- dzwigamy głowę tak wysoko, że czasami mam wrażenie że się oderwie:-D
-prostujemy nogi i próbujemy stać:-p
-bardzo lubimy podciąganie główki
- dostałyśmy dolnej jedynki:szok:
- zasypiamy o 21 a wstajemy ok 9 rano z jedną maks dwoma pobudkami na cyca
- śmiejemy się do wszystkiego i wszystkich
- gadamy sobie zazwyczaj rano i wieczorem, mała powtarza to co do niej mówię (stara się:-D)
- uwielbiamy rozchlapywanie wody w wanience
-ważymy 6400:-p a rozmiar ubranek 68 jest na styk:happy2:
-jesteśmy tak ciekawskie, ze nawet na pięć sekund nie możemy leżeć, musimy siedzieć:dry:
- śmiejąc się machamy rączkami i nóżkami
- dalej nie chcemy smoczka:wściekła/y: zakończylam próby na 8smym smoku:baffled:
- telewizor to mój największy przyjaciel, jak mam odwraca w drugą stronę to prawie głowa się urywa aby chociażby kątem oka dojrzeć:-D
- kopiemy tak mocno, że mama czasami jak próbuje pocałować w nóżkę to dostaje tak w twarz że ma mroczki przed oczami (nie mówię o bliźniakach:-p)
 
Do góry