F
fogia
Gość
Dawno mnie nie było, a nasze dzieciaczki takie postępy robią. Brawo kochane styczniaczki! Fillipo jak na razie załapał, że mówiąc można ruszać języczkiem i ustami i wychodzi mu teraz dadadadadada i ojojojojojo. Poza tym doskonali swoje pełzanie, dzisiaj już parę razy udało mu się podnieść grubaśny brzuszek z podłogi. Jest coraz sprytniejszy. Wczoraj w ciągu kilku sekund przepełzną od ściany na brzeg wersalki pokonał zaprę z poduszek i kocy wylądował na podłodze. :sick: Natomiast o siadaniu nie ma mowy. Jak go posadzę to posiedzi chwilkę ale zaraz leci do przodu. Natomiast jak go podciągam za rączki do siadania to on od razu staje na nóżkach, a właściwie na paluszkach.