reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozwój i nabywanie nowych umiejętności

Filip też się ciągle jeszcze smoczkuje. musi mieć smoka do usypiania (Śpi już bez smoka). no i do jazdy samochodem. jak tylko wpinamy go w fotelik i ruszamy z parkingu, on zaczyna cmokać i wrzeszczes jak mu sie nie zatka dzioba smokiem.
ja chyba tez bede obcinac końcówkę, a raczej końcówki:-D
 
reklama
A my ze smokiem walczymy nadal. Nie wiem, zamiast lepiej, to z dnia na dzień coraz gorzej jest. Emi wcale nie chce sie kłaść do swojego łóżka, robi to po godzinnej histerii, a ja stoję przy niej i głaszczę po główce. A tak pięknie sama zasypiała.
Dziś jak tak wyła, to już myślałam, że na pogotowie zadzwonię, aż sine wargi miała i się trzęsła cała jak galareta, a ja nie mogłam jej uspokoić. Jak zasnęła w końcu i wyszłam od niej, to wyłam jak bóbr prawie 3 godziny, dół złapałam jakiś konkretny i jestem w kropce. Smoka już nie oddam, za dużo mnie to kosztowało, a myślę że w grę wchodzą jakieś kolejne ząbki wyrzynające się. Teraz mąż wziął ją na spacer, bo ja już miałam dosyć :baffled:
Sorki, że Wam smęcę, ale po prostu nie wiem już co mam robić. Całe zasypianie, jakie wypracowałam przez 3 miesiące szlag trafił, a ja chciałam dobrze z tym smokiem, musiałam go zabrać, bo inaczej Emi chodziłaby z nim cały dzień, że o nocy nie wspomnę:angry:
 
Lorien, może daj jej nurofen/ibuprom przed spaniem, dawaj do picia meliskę.... a do smoczka nie wracaj, bo Emi całkiem się zdezorganizuje. jeszcze ze 2-3 dni i powinna zapomniec. może sparw jej jakąś nową przytulankę?
a ze smokeim jak zasypiała, to też musiałaś przy niej być? bo jesli nie, to możę teraz tez zostawiaj ja samą? i wracaj po iluś tam min płaczu...

ludzie, aż starch sie bać co to będzie u nas. sąsiedzi policję wezwą:baffled:
mozę najpierw spróbuej w dzień wyeliminowac smoka, i tylko do usypiana dam, a następnie całkiem zabiore... ale też widze że ostatnio jakoś więcej zaczął doamgać się smoczka...
 
Ela dobrze myślisz my też tak zrobiliśmy :tak: najpierw tylko do spania w nocy . A potem obcięta końcówka :tak:. Smoczki nadal z dzieckiem jako "przytulanka" a potem cichaczem papa . Nam bardzo pomogło przeniesienie Emilki na "dorosłe " łóżko. Odwróciło to uwagę od smoczków mimo obecności cycatej Natalki ;-)
Gorąco wam polecam tę metodę :tak: Mi może było łatwiej bo Emila była już bardziej kumata :-)

NO I WIELKIE DZIĘKI DLA ANTOSIOWEJ BO TO ONA NAPISAŁA O TEJ METODZIE!!!!!!!!!!!!!!!!!:rolleyes2:
 
Lorien nie poddawaj sie!! moze faktycznie to zabki a moze to tylko wymowka. Juz tyle przeszliscie, tak jak napisala Ela pare dni i bedziecie miec z glowy.
Ja poszlam za twoim przykladem i dzis od rana Nikus ani razu nie mial smoka i nawet zasnal bez ale to chyba ze zmeczenia;-) w kazdym razie obowiazkowa eliminacja w dzien:tak: a pozniej przykladem tynki obcinamy:-) no i najwazniejsza jest stanowczosc:tak:
 
martucha ja obcięłam tylko końcóweczkę :-) chodziło mi tylko o to by nie szlo zassać smoczka a miętolić sobie jeszcze mogła :-p..........ale nie chciała :laugh2::laugh2::laugh2::laugh2:
 
no ja tez za przykladem matki Tynki bede obcinac smoka:-D... ale moze jeszcze nie teraz. U nas w dzien nie ma cumlania nigdy, tylko do sapnia dostaje smoka. Ale i tak sie boje co to bedzie. Jak ma katar to mamy taką małą próbkę tego co sie moze dziac bo ona ma wtedy zwykle przytkany nos i doic niemoże wiec sie drze, ale w sumie jak sie nad tym zastanoowić to znowu wcale nietak strasznie. Moze nietaki diabeł straszny jak go malują:confused::baffled:
 
U nas tez praktycznie zaraz po zasnieciu wypluwa smoka, tyle ze własnie zanim zasnie to go szuka jak jej tylko wypadnie. No i u nas niestety ja śpie akurat z tego brzegu:angry::crazy:
 
Lorien no to teraz mnie zniechęciłaś i tak pomyślałam o tych wychodzących trójkach to aż mnie dreszcz przeszedł :baffled:, chyb jednak trochę poczekam.
Nikuś smoka potrzebuje tylko do zasypiania, w nocy wypluwa, ale jak się obudzi to płacze i trzeba iść i mu go dać, bo sam taki zamulony, że nawet nie szuka :no:, a ja niestety śpię z brzegu :crazy:.
 
reklama
moj jak zasnie to wypluwa ale jak sie przebudzi(zazwyczaj od tego ze uslyszy stukniecie smoczka) to sam szuka az znajdzie i zasnie:-p
 
Do góry