reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozwój i nabywanie nowych umiejętności

No Filip niezle. Robert tez niby gadula, ale nie az taka. :no:

Za to do perfekcji opanowalismy juz wchodzenie i schodzenie po schodach. Schodzi za jedna raczke i juz sie nie trzyma barierek. A jak idzie sam, to sie lapie. Tak wiec juz jestem spokjniejsza, bo tam gdzie jedziemy na urlop sa schody :baffled:
 
reklama
faktycznie z tym schodzeniem ze schodów to zawsze strach:szok::szok: fajnie macie że już za rączkę:tak: mam nadzieję, że u nas tez tak szybko z tym pójdzie;-)
 
Martucha napewno pojdzie. U nas to Piotrek z nim cwiczyl chodzenie po schodach. :tak: Tlumaczyl mu jak ma nozki ustawiac i raczke jak przekladac. Ubaw byl niezly, ale najwazniejsze, ze zalapal, juz teraz wiem, ze nie poleci na leb na szyje ze schodow, tylko sie zatrzyma i zlapie szczebelkow. :tak:
 
Antoś wchodzi po schodach trzymając się jedną rączką ściany, wszedł tak dzisiaj sam na półpiętro:szok:. Poza tym tatuś nauczył go powtarzać A B C, a jak tatuś mówi "Jezu" to Antoś powtarza "jeju":-D
 
Mój Filippo się dziś odblokował i łaskawie zaprezentował mamusi, że potrafi naśladować głosy zwierząt tylko mu się najczęściej nie chce. I tak owieczka była mee, krowa mmmmm, kaczka wawa, a piesek af, af. A poza tym oprócz standardowych mama, tata, dada, baba, am, da, ne jest jeszcze deti (dzieci), citać (czytać) opop (hophop) i kaka (kaczka).
 
Brawa dla Filipka :-D
A Nikusiowi się cofnęło mówienie MAMA :wściekła/y:, przez ostatnie dni chyba tylko raz mnie zawołał, wiem, że on rozumie co to znaczy, tylko dlaczego nie chce używać :eek:
 
Brawa dla Filipka :tak:

Geperty ... nie martw się, ja myślę, że mu się po prostu nie chce używać tego słowa :sorry2:, bo je dobrze zna i wie doskonale co ono znaczy, więc dla niego to żadna atrakcja :-D;-)
Mati też tak ma, że odkryje jakieś słówko np. "oda" na woda i używa je 2-3 dni i przestaje :baffled:, ja tłumaczę sobie, że mu się ono znudziło :rofl2: ... bo teraz mimo, że doskonale rozumie co to znaczy, można go tysiąc razy prosić by powiedział woda a on tego ... i tak i tak nie zrobi :wściekła/y::-D.
A słowo "mama" używa tylko i wyłącznie jak sobie coś zrobi i jest mu źle :dry::-D;-)
 
U nas to samo - mama tylko w sytuacjach awaryjnych. A spytaj się żeby powiedziała Mama to tysiąc pięćset razy powie na to Tata
 
reklama
Do góry