Ja tez musze sie pochwalic ze hubcio pieknie dmucha noska. Najlepsza zabawa jest ostatnio dmuchanie noska w reke chodzi po calym domu i tak robi. A jak tylko zobaczy jakas chusteczke to zaraz przyklada do noska i tez smarka.
reklama
MamaAntosia
Antosiowo-Alutkowa :)
Antoś też dmucha noska, ale nie w chustkę tylko w rączki. Dłubać w nosie nie potrafi i jakoś mnie to nie martwi.
Poza tym moje dziecko nauczyło sie w końcu trzymać sobie butlę z mlekiem, nie chciał robić tego do tej pory. Wasze dzieciaki robią to już od dawna a dla nas to wielkie osiągnęcie.
Trochę się pochwalę nowymi umiejętnościami, bo nigdy nie mam czasu a dzisiaj nudy w pracy.
Z umiejętności werbalnych niewiele, bo Antek preferuje chińszczyznę
- mówi mama - jak się zdenerwuje, bo inaczej nie chce
- mówi nie nie nie i kręci przy tym główką
- jak coś upadnie to mówi "babuch"... ostatnio wyrzucił smoczka przez balkon i jak go zapytałam, gdzie smoczek, to zaciągnął mnie na balkon i mówi "babuch":-)
- ostatnio chodzi i mówi "kazik kazik", ale nie wiem skąd mu ten Kazik się wziął, bo w rodzinie nie mamy
- potrafi sam jeść danonka, ale jak mama trzyma kubeczek
- mówi "a ku" co w wolnym tłumaczeniu znaczy a ku ku
- jak mówię, przytul mamę, to podchodzi i ściska mnie za szyję
- daje buzi w otwarty pyszczek
- przecudnie tańczy, tylko trudno to nagrać, bo zaraz biegnie do aparatu
- śmieje się, gdy wszyscy sie śmieją, choćby miał to być śmiech wymuszony
No i nie pamiętam
Poza tym moje dziecko nauczyło sie w końcu trzymać sobie butlę z mlekiem, nie chciał robić tego do tej pory. Wasze dzieciaki robią to już od dawna a dla nas to wielkie osiągnęcie.
Trochę się pochwalę nowymi umiejętnościami, bo nigdy nie mam czasu a dzisiaj nudy w pracy.
Z umiejętności werbalnych niewiele, bo Antek preferuje chińszczyznę
- mówi mama - jak się zdenerwuje, bo inaczej nie chce
- mówi nie nie nie i kręci przy tym główką
- jak coś upadnie to mówi "babuch"... ostatnio wyrzucił smoczka przez balkon i jak go zapytałam, gdzie smoczek, to zaciągnął mnie na balkon i mówi "babuch":-)
- ostatnio chodzi i mówi "kazik kazik", ale nie wiem skąd mu ten Kazik się wziął, bo w rodzinie nie mamy
- potrafi sam jeść danonka, ale jak mama trzyma kubeczek
- mówi "a ku" co w wolnym tłumaczeniu znaczy a ku ku
- jak mówię, przytul mamę, to podchodzi i ściska mnie za szyję
- daje buzi w otwarty pyszczek
- przecudnie tańczy, tylko trudno to nagrać, bo zaraz biegnie do aparatu
- śmieje się, gdy wszyscy sie śmieją, choćby miał to być śmiech wymuszony
No i nie pamiętam
K
konto usuniete
Gość
brawo dla Hubcia i Antosia - jestem pod wrażeniem a może on na swojego przyszłego brata tak mówi??
geperty
Mamy styczniowe 2007 Kasia Mamusia Nikusia
brawo dla Hubcia i Antosia - jestem pod wrażeniem a może on na swojego przyszłego brata tak mówi??
Elżbietka
mother of two sons&angel
fajne te styczniaki!
Monika, gratuluję Witka-samochoda :-), to teraz trzymaj sie mamuśka :-)
Nasze, a konkretnie Filipowe osiągnięcia:
- smarkac próbuje, w chusteczke bądź papier toaletowy, ale przykłąda do ust i smarka nosem
- mówi: mama, tata, babka (babcia), eteja (Estera-jego koleżanka), tiotia (ciocia), kawka (truskawka), kapetka (skarpetka), kapka (żabka),kaka (kaczka),otuś (kotuś), ećko (dziecko), mniam mniam, papa, kuku, tak, nie, nu nu. i poza tym gada pełnymi zdaniami, jakby po japońsku, czasami francusku i trochę po hebrajsku tak jakby
- z odgłosów zwierzących to wie ze kura to "ko ko", piesek "auu", a pozostałę zwierząta jak krowa, kot i kaczka to według niego "me"
- zapytany o coś dopowida tak lub nie (świadomie, bo ja pytam czy chce bach bach w tyłek, to mówi ze nie)
- jak chce smoczka, to cmoka
- wie czego mu nie wolno, ale ma to w głębokim poważaniu. lezie w zakazane miejsce, sam somie macha palcem i krącąc głową mówi "nie nie nie"
- wspina sie wszędzie i na wszystko - łózka, stoły, krzesła, biurka, parapety - nie ma problemu
- umie odkrącac buteli i wszystko co się zakręaca - przed chwilą znalazł gdzies w szufladzie lakier do paznokci, odkecił i namalowął se wąsy
- otwiera szuflady,. te z poodkręcanymi relingami też
- swoje niezadowolenie i dezaprobatę okazuję poprzez głośne wrzaski i tupanie nogami-
- rozumie polecenie przytul - przychodzi i sciska za szyje, gratis dodaje całusa (już zamyka dzióbek)
- już nie chodzi, tylko biega
- intensywnie czy ta ksiązki, wyczytuje wszystko co się da, później juz nie ma co brać do rąk.
- sam wchodzi po schodach (trzyma się poręczy)
- je piach w piaskownicy
- bije dzieci, które nie ukońćzyły 4 roku życia
- nie robi problemów przy zmianie pampersa
- sra w gacie
- grzebie w torbach i torebkach, cudzych też
- lubi jak mu się ścina włosy, siedzi cichutko i nawet nie drgnie
więcej nie pamiętam
Monika, gratuluję Witka-samochoda :-), to teraz trzymaj sie mamuśka :-)
Nasze, a konkretnie Filipowe osiągnięcia:
- smarkac próbuje, w chusteczke bądź papier toaletowy, ale przykłąda do ust i smarka nosem
- mówi: mama, tata, babka (babcia), eteja (Estera-jego koleżanka), tiotia (ciocia), kawka (truskawka), kapetka (skarpetka), kapka (żabka),kaka (kaczka),otuś (kotuś), ećko (dziecko), mniam mniam, papa, kuku, tak, nie, nu nu. i poza tym gada pełnymi zdaniami, jakby po japońsku, czasami francusku i trochę po hebrajsku tak jakby
- z odgłosów zwierzących to wie ze kura to "ko ko", piesek "auu", a pozostałę zwierząta jak krowa, kot i kaczka to według niego "me"
- zapytany o coś dopowida tak lub nie (świadomie, bo ja pytam czy chce bach bach w tyłek, to mówi ze nie)
- jak chce smoczka, to cmoka
- wie czego mu nie wolno, ale ma to w głębokim poważaniu. lezie w zakazane miejsce, sam somie macha palcem i krącąc głową mówi "nie nie nie"
- wspina sie wszędzie i na wszystko - łózka, stoły, krzesła, biurka, parapety - nie ma problemu
- umie odkrącac buteli i wszystko co się zakręaca - przed chwilą znalazł gdzies w szufladzie lakier do paznokci, odkecił i namalowął se wąsy
- otwiera szuflady,. te z poodkręcanymi relingami też
- swoje niezadowolenie i dezaprobatę okazuję poprzez głośne wrzaski i tupanie nogami-
- rozumie polecenie przytul - przychodzi i sciska za szyje, gratis dodaje całusa (już zamyka dzióbek)
- już nie chodzi, tylko biega
- intensywnie czy ta ksiązki, wyczytuje wszystko co się da, później juz nie ma co brać do rąk.
- sam wchodzi po schodach (trzyma się poręczy)
- je piach w piaskownicy
- bije dzieci, które nie ukońćzyły 4 roku życia
- nie robi problemów przy zmianie pampersa
- sra w gacie
- grzebie w torbach i torebkach, cudzych też
- lubi jak mu się ścina włosy, siedzi cichutko i nawet nie drgnie
więcej nie pamiętam
A
ania_zywa
Gość
Gratulacje dla Nikusia, że ładnie siedzi po zdjęciu gipsu, teraz tylko hop na nóżki i w świat;-).
Gratulacje dla Julci, że tak pięknie dmucha nosek.
Gratulacje dla Filippa za całokształt;-):-).
Hania ma identycznie, jak widzi że ja smarkam od razu chce też chusteczkę i wydmu****e. Czasem wciąga do środka jak się pomysli.
Hania też nie robi tego od dawna, dopiero od jakiegoś miesiąca. A że oije z kubeczka można powiedzieć, że nigdy w życiu nie trzymała butelki. Z małymi wyjątkami, bo na noc jej robie picie w butelce żeby się kubkiem nie zachłysnęła.
Gratulacje dla Julci, że tak pięknie dmucha nosek.
Gratulacje dla Filippa za całokształt;-):-).
Ja tez musze sie pochwalic ze hubcio pieknie dmucha noska. Najlepsza zabawa jest ostatnio dmuchanie noska w reke chodzi po calym domu i tak robi. A jak tylko zobaczy jakas chusteczke to zaraz przyklada do noska i tez smarka.
Hania ma identycznie, jak widzi że ja smarkam od razu chce też chusteczkę i wydmu****e. Czasem wciąga do środka jak się pomysli.
Poza tym moje dziecko nauczyło sie w końcu trzymać sobie butlę z mlekiem, nie chciał robić tego do tej pory. Wasze dzieciaki robią to już od dawna a dla nas to wielkie osiągnęcie.
Hania też nie robi tego od dawna, dopiero od jakiegoś miesiąca. A że oije z kubeczka można powiedzieć, że nigdy w życiu nie trzymała butelki. Z małymi wyjątkami, bo na noc jej robie picie w butelce żeby się kubkiem nie zachłysnęła.
aniay
Mamy styczniowe 2007 fulltime mum Moderatorka
hej hej ja z nowym osiagnieciem Oli weszla na parter po(szesciu) schodkach sama, na nogach trzymajac sie barierki, praktycznie ominela etap wraczkowywania na schody (raz czy dwa sie jej zdazylo)
reklama
Podziel się: