reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozszerzenie diety- problemy

Alusia_1992

Fanka BB :)
Dołączył(a)
7 Marzec 2020
Postów
332
Witam. Zaczęliśmy rozszerzać jedzonko naszej 17-tyg córki.. I zaczęły pojawiać się problemy- dajemy jej marcheweczke- niby jest ok, je chętnie ,toleruje ja ale po zjedzeniu 3-4 łyżeczek( jej,takich malutkich) zaczyna się awantura. Mała zaczyna płakać, szarpać się a widać że chce dalej jeść. Co robimy nie tak?? Zaznaczę że jak odstawimy marchewkę, dostaje zaraz mleczko bo nie moze się uspokoić. Zjada cała porcje mleka i wszystko wraca do normy. W czym problem? Chcemy dalej jej rozszerzać dietę ale nie wiemy jak..
 
reklama
Może po prostu po paru kęsach chce jej się pić?
Moja córka ma 10 miesięcy i jak zaczyna krzyczeć i się szarpać, to znaczy, że trzeba jej dać parę łyków wody z kubeczka. Daję wodę w kubku doidy, trochę łyknie, trochę wypluje, ale potem zje jeszcze trochę.
 
Kurcze ,możliwe. Zobaczymy jutro.. Jesteśmy przekonani że ona ma chęć zjeść więcej ale coś zaczyna się dziać. Już myśleliśmy że za bardzo łapczywie podchodzi do tego jedzonka.
 
Daj jej czas. Może nie jest jeszcze na to gotowa. Nie będę Ci truć o zaleceniach, bo zapewne to wiesz i podjęłaś inna decyzje. Mleko to podstawa. Przy rozszerzaniu właśnie chodzi o próbowanie po parę łyżeczek.
 
Dziecko nie może być ani głodne ani najedzone bo wtedy rozszerzanie diety nie ma sensu. Może jest za bardzo głodna i chcąc więcej daje taki koncert skoro po mleku jest wszystko ok.
 
Twoja córka jest maleńka, dla niej te 3 łyżeczki to już dużo, jeśli płacze i po tym mleko wypija całe to poprostu jest głodna a rozszerzanie diety to próbowanie smaków, nie możesz traktować tego jeszcze jako stały posiłek którym maluszek ma się najeść. Ciesz się jeśli ładnie proboje i nic jej nie dolega, długa droga przed Wami, pamiętaj że mleko jest lepiej przyswajane i daje dziecku więcej wartości odżywczych na tym etapie niż każde inne jedzenie. I uważajcie z marchewka bo lubi zatwardzać. Małymi kroczkami do przodu, zawsze można się zatrzymać lub cofnąć i nic złego się nie stanie.
 
Bardzo Wam dziękuję za pomoc.Zmienimy system- po troszku ale może godzinkę po jedzeniu? I co dalej,co mam jej podać do jedzonka i jak długo podawać, by móc podać kolejny posiłek?
 
Najpierw jednoskładnikowe np marchew kilka dni, później brokuł i inne warzywa.. Następnie owoce jabłko, banan.. jak już wiesz, że dobrze znosi to marchew-jablko i wieloskładnikowe. Zobacz sobie jakaś tabele żywienia jak wygląda, dużo tego w internecie. Długo jest jeden posiłek staly, a tak to mleko.
 
Bardzo Wam dziękuję za pomoc.Zmienimy system- po troszku ale może godzinkę po jedzeniu? I co dalej,co mam jej podać do jedzonka i jak długo podawać, by móc podać kolejny posiłek?
Dokładnie, tak godzinkę po mleku już nie będzie mieć pełnego brzuszka i będzie spokojniejsza przy poznawaniu smaków. Możesz tak co trzy dni próbować kolejny produkt, później je łączyć ze sobą, na początek przeważnie idzie najpierw marchewki, ziemniak, batat, brokuł, dynia. A tak wogole to co Cię pchnęło do tak szybkiego rozszerzania diety? Pytam bo ze starszym dzieckiem jest dużo łatwiej, kiedy siedzi w foteliku, może towarzyszyć rodzicom przy posiłkach i dostrzegać że to właśnie czas na jedzenie, można próbować dawać kawałeczki do rączki żeby ćwiczyło ruch rączka buzia, ma też wtedy większą kontrolę nad tym ile i co najpierw próbuje, nawet jak karmione łyżeczka to półroczne dziecko trochę lepiej radzi sobie z negowaniem lub dawaniem znać że chce więcej. No i pozycja siedzaca też jest bardziej odpowiednia do jedzenia. Pytam tylko ze względu właśnie na te udogodnienia jeśli się trochę poczeka.
 
reklama
Dokładnie, tak godzinkę po mleku już nie będzie mieć pełnego brzuszka i będzie spokojniejsza przy poznawaniu smaków. Możesz tak co trzy dni próbować kolejny produkt, później je łączyć ze sobą, na początek przeważnie idzie najpierw marchewki, ziemniak, batat, brokuł, dynia. A tak wogole to co Cię pchnęło do tak szybkiego rozszerzania diety? Pytam bo ze starszym dzieckiem jest dużo łatwiej, kiedy siedzi w foteliku, może towarzyszyć rodzicom przy posiłkach i dostrzegać że to właśnie czas na jedzenie, można próbować dawać kawałeczki do rączki żeby ćwiczyło ruch rączka buzia, ma też wtedy większą kontrolę nad tym ile i co najpierw próbuje, nawet jak karmione łyżeczka to półroczne dziecko trochę lepiej radzi sobie z negowaniem lub dawaniem znać że chce więcej. No i pozycja siedzaca też jest bardziej odpowiednia do jedzenia. Pytam tylko ze względu właśnie na te udogodnienia jeśli się trochę poczeka.
Nasz lekarz stwierdził że to już odpowiedni moment( skończone 4 miesiące),więc zaczęliśmy próbować. Nie chcę robić nic na siłę by jej nie zaszkodzić.. Jak pisałam wcześniej ona chce jeść ale jeżeli nie będzie chciała bądź uznam że coś jest dalej nie tak( że płacze) to chyba po prostu poczekam jeszcze troszkę.
 
Do góry