reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

rozszerzanie diety naszych maluszków :)

A ja zauważyłam ostatnio że Rafał jak nie ma choć trochę do pogryzienia w obiadku to zawiedziony gryzie łyżeczkę. A czasmi śmiać mi się chce jak tak fajnie ciapać zaczyna i jeszcze mruczy przy tym.

Tak sobie pomyślałam że może zmniejsze Rafałowi ilość posiłków, na 4.
O 8 sniadanie
12 obiad
16 podwieczorek
19 a jak się da to 20 kolacja.
Bo i tak w nocy nie daruje cyca więc to by był piąty.
Czy deser liczycie jako danie?
 
reklama
to masz dobrze ewula. u nas jest problem tego typu, ze kacper nie tknie mleka mod. i ja nie wiemm jak to rozwiazac. moze kupic jakies mleko o smaku np. waniliowym. w dzien mamy 3 cycki. rano, po południu i do spania.
 
kacperek dzis jadł drożdżowke. wział babci, sciskał i jadł.i taki dosc spory kawałek jej ukradł. ale nic mu nie było. a radochy przy tym, ze ho ho. poza tym zajada tez biszkopty co kilka dnii. no i jadł juz pierunsko twarde pierniki. wszystko ok.
najlepsze dla niego to obiadki z kawalkami, bo on świetnie sobie z nimi radzi. przed świetami dałam mu kawałek jabłka i sobie skubał ząbkiem i zajadał co naskubał. i tak cały kawałek zjadł, ani razu sie nie zachłysnał czy cos. i od wteyd daje mu do rączki cos do jedzenia, bo jest wtedy przeszczęsliwy.
a obiadki z kawałkami tak lubi, ze az sie trzęsie, chociaz w ragout chyba z bobovity troche przegięli z rozmiarem tych kawałkow, bo 2 razy sie zachłysnął.

a i jeszcze jadł tez paluszki:-)
co do harmonogramu jedzenia to u nas jest tak:
9 cycus sniadaniowy (bo o tej wstajemy)
11 deserek - kaszka, owoc, gotowy deserek, czy tez ostatnio kisiel
ok 14 obiadek
16 cycus
ok 17-18 owoc lub kaszka
ok. 19 cycus na kolacje
 
wawu dzięki za te przespisy. dzis zrobiłam kisiel i naprawde nie jest gorszy od tego z paczki. ja nie dawałam cukru to i tak był naprawdę słodki.i zawsze to oszczedniej, bo kapcerek deserku to zjadał 2 słoiczki, a tak ma domowej roboty smaczny kisielek. skąd ty wiesz, ze tak sie robi? ja to nic nie wiem:-D

Mieszkam z mamą i pomimo że z reguły nie zgadzamy się w kwestii żywienia Kacpra to czasem podpowie mi ciekawe rzeczy:tak: Ale te konkretne przepisy gdzieś wyszperałam w internecie.
 
dziewczynki, wiadomo, ze karmienie piersią jest cudownym przeżyciem i faktycznie daje dziecku dużo zdrowia, ale np. moja Zu karmiona byla 2,5 mc i tylko dwa razy nam mocno się przeziębiła, więc to też nie jest tak do końca, że to nasze mleko to jest takie zbawienne, może i na początku faktycznie, ale czy potem...? oczywiście, nie chce nikogo urazić ani nie mam nic złego na myśli, ale czasami na to wszystko ma wpływ wiele czynników, a szczególnie to, co jemy, a dzisiejsze jedzenie jest coraz mniej wartościowsze .... a szkoda....
 
reklama
u nas Zuzia jadła dzisiaj marchewkę z jabłkiem startym na tarte ale w większe kawałki, bez problemu zjadła i połykała
ostatnio jadła też ryż z bananem i polałam jej małą łyżeczkę jogurtu :zawstydzona/y: zjadła aż się trzęsła!

w ogóle to kocha ziemniaki jak szalona ( tatuś też taka pyrka :-D)

nie lubi jeść ze swojej miseczki, najlepiej talerz dwa razy większy od niej i widelczyk ( łyżka na deser w sam raz, ale jak je obiad i podjada nam z talerz to tylko widelcem!;-))

szerlock- to Kacper jest wielkim smakoszem! ja się jeszcze obawiam, zeby dac jej jakiś większy kawałek jabłka, chociaż ma te dwa zęby jakoś się obawiam, a co do dań z Bobovity- faktycznie kawałki za duże, Zu się też zachłysnęła i od tamtego czasu nie lubi w ogóle tego jeść ( swoją droga chyba jej nie smakuje)
 
Do góry