reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozszerzanie diety naszych dzieciaczków

justynkamika-przede wszystkim rozpoczelam dokarmiac przez sen tak na nieswiadomke zeby pobudzic jej apetyt...albo gestsza kaszka przez butle(milupa jest takze bezglutenowa)albo mleko z kleikiem ryżowym.przed 12w nocy wypijała kolo 150ml i nad ranem tak zeby jeszcze mocno spala robilam druga ok 5 rano:) takie cuś stosowałam przez 2 tyg.Później rozpoczęłam dawać jej coś w miare dozwolonego z mojego talerza i jadła po troszku ze mna....z czasem jej apetyt sie zwiekszal.Oliwia ogólnie lubi teraz nowości...daje po troszku a jak nie zaszkodzi to potem troche wiecej.ostatnio zjadla z nami np.krupnik z wkrojonym mieskiem cielecym,barszcz czerwony z ziemniaczkami i pomidorówke z lanym ciastem:)) nic jej nie było po żadnej nowości.Od tej pory je praktycznie wszystko...ma lepszy apetyt i badania też sie poprawiły.W 2 tyg przytyła 400g:)

Ah...i jeszcze jedno po jedzeniu o 5 rano ...dawalam jej to co najbardziej lubi czyli milupe o samku ciateczek maslanych na gesto lyzeczka....nie chciala jesc "bez niczego" wiec na kolano...i zaserwowałam bajke"bzyczek" z youtuba i tak sie nauczyla ze pochlonieta bają zjadala prawie cala kaszke....mieso np nie chce za bardzo jesc mi gotowanego..wiec...robie pieczone w folii na masełu w piekarniku.
ii...na koniec zauważyłam że moje dzieko lubi papke tylko w postaci kaszki i jogurtów tak to lekko zgniecione łyżeczką a mięsko pokrojone do"żucia"
 
Ostatnia edycja:
reklama
Justyna- moja je i zupki i "dorosłe" obiadki. Nie ma różnicy. No chyba, że jej coś nie smakuje ;-) Być może niechęć wynika z idących zębów- ostatecznie kaszka nie wymaga gryzienia więc nie uraża dziąseł. Ważne że je, może za kilka dni zupki wrócą do łask.

Z butlą chyba nie pomogę bo my dalej na cycu ale teraz przy ząbkowaniu widzę, że Ula pociągnie kilka łyczków herbatki a potem gryzie smoczek i przynosi jej to ulgę. może spróbuj z niekapkiem.

W kwestii jadłospisu to długo by wymieniać. Właściwie to je już prawie wszystko- wczoraj załapała się u mnie w pracy na potrawkę z kurczaka z zielonym groszkiem, marchewką i makaronem. Zajadała się świderkami ku osłupieniu moich współpracowników bo dawałam jej po całej klusce. Z warzyw to np. ogórka jeszcze nie próbowała, bakłażana też nie. Ciężko mi teraz coś jeszcze wypisać. Niedawno zrobiłam dla nas barszcz ukraiński i Ula też się nim zajadała.

Katasza Ty karmisz cycem i mam wrazenie, ze strasznie duzo rzeczy je Twoja Ula.:tak:
u nas danie obiadowe to zmiksowane warzywa (z ryzem i mieskiem), nie na papke, tylko juz z czastkami, aczkolwiek konsystencja gesta.
u T. zębów niet i nie wiem czy juz dawac mu np miesko osobno z warzywkami (pytanie moje: jaką to ma konsystencje? podajesz w kawałkach?)
i co do zup: mój zup nie je, lubi gęste, ale dawno nie podawałam rzadkiego, więc tak sobie gdybam, że nie lubi. jak podajesz zupę: taką rzadką? czy coś niecoś miksujesz/gnieciesz z warzyw?
u nas każde picie mu wylatuje buźką.. mam wrażenie ze tak będzie i z zupką.

od kiedy mozna podawac makaron? ze juz?
ja chyba bede mu robic warzywka miksowane do 2 roku zycia :p bo tak latwiej.


ps. czy znacie jakąs kaszkę bezmleczna, ale i bez cukru- ja jakos nie moge trafic.:confused:
 
Marisaam karmię cycem ale faktycznie Ula je sporo. jeśli chodzi o mięsko to kroję albo rozrywam na mniejsze kawałki ale bez przesady- nie na pojedyncze włókna ;-) wczoraj np. Kurczak był w kostkę pokrojony nie specjalnie bardzo drobną. Jak był większy kawałek to go widelcem dzieliłam. Warzywa lekko widelcem dziabię. Co do makaronu to jeśli gluten i jajka macie już przetestowane to spokojnie możesz podawać. Możesz zacząć od jakiegoś drobnego typu gwiazdki czy zacierki, ewentualnie nitki, bo mimo, że dłuższe to cieniutkie i nawet bezzębne dziąsła sobie poradzą.

Zupkę zawsze można zagęścić żółtkiem albo część warzyw lekko rozgnieść.
 
Aksmobulka ja też daje papu nocą u nas w nocy się wychładza i mam flachę gotową przy ząbkowaniu woli chłodne picie i też przez noc wypija całą tzn 250 ml.Co do jedzenia w cząstkach niestety wymiotuje więc nadal papki.Czy przybrała czy nie na razie nie wiem bez potrzeby do lekarki się nie wybiorę bo jest sezon grypowy.Ciekawe kiedy te nasze kruszynki dogonią koleżanki:-)
 
Kikolek pomidorowa z bananem… mmm… już mi ślinka leci :-)

Ja z Kubulą niby problemu jedzeniowego nie mam tylko, że cały czas mam wrażenie, że je za dużo. Ogólnie to wydaje mi się, że on by cały czas mógł jeść. Wczoraj przykładowo dostał swoją zupkę zrobioną wcześniej przeze mnie (jakieś 230 ml) około godziny 17. Jak wracam o 18 z pracy jemy obiad i oczywiście on jak tylko zobaczył nas przy stole to chwila moment był przy naszych nogach i się dopomina. Więc musiał dostać trochę pomidorówki, a później kaszy bez sosu. Na koniec jakby nie było zauważył, że pijemy kompot więc też nie mógł tego przeżyć. Tak swoją drogą czy Wasze maluchy też są takie łase na picie z kubka? Bo jak Kuba zobaczy, że któreś z nas pije cokolwiek ze szklanki/kubka i bez różnicy czy to woda czy herbata to też musi dostać. Nic, ze się przy tym poleje, ale musi. Tak jak wody przykładowo nie lubi bić to z kubka jak najbardziej – aż się mu uszy trzęsą z radości.
 
She, jaką kaszkę podajesz Stasiowi? Bo piszesz, że raz z owocem, a raz samą?
Ja to już nie wiem co tej Nince dawać. Niby je zupki, ale dwie trzy łyżeczki i już nie chce. To samo z innymi daniami. Wyjątkiem jest rybka w sosie pomidorowym.
A z moich zupek w ogóle nie chce. Chyba muszę się bardziej postarać.

annte, ostatnio kupilam takie:

ALNATURA BIO MLECZNA KASZKA 4 ZIARNA BEZGLUTENOWA (2859541514) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.
HIPP BEZMLECZNA KASZKA JAGLANA BEZGLUTENOWA 250g (2830476231) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.
ALNATURA BIO KASZKA MUSLI OWOCOWA 250g 6m BEZMLECZ (2854475589) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.

do tej z musli nie daje owocow bo tam niby sa ale dla mnie to i tak smakuje jak zwykla owsianka :) do pozostalych dodaje banana, jablko, maline, dzis pierwszy raz morele i na dniach mam zamiar dac tez gruszke i sliwke. szeczerze, to jak sprobowalam te kaszki to myslalam ze maly nie bedzie chcial a on zjada ze smakiem cala porcje i mam wrazenie ze zjadly jeszcze wiecej. ale on nie ma problemu z zadnymi smakami. tylko tak jak pisalam za bardzo slodkiego nie lubi. jak mu kiedys dalam do kaszki biszkopta to nie chcial. samego ciasteczka tez za duzo nie zje, woli chrupka.

marisamm, ja daje miesko w kawalkach, pokrojone na drobniutko, tak samo warzywa. zupy juz raczej rzadkie. jesli chodzi o kaszki bez cukru, to te co wkleilam wszystkie takie sa, tylko ta pierwsza mleczna, pozostale bez. makaron dawalam wielozbozowy.

kattul, moj tez na widok kubka sie trzesie, nawet kilka razy napil sie troche herbaty dla matek karmiacych bo chcial mi kubek z reki wyrwac :) nabardziej lubi pic z kubka. i tez czasami dostaje 2 razy cos z obiadku jak jemy o innych porach :)

kilolek, pomidorowa z bananem, hmmm :) Twoje dzieciaki sa bezbledne :)
 
Ostatnia edycja:
justynamika - mój zupki lubi, dzisiaj na próbę pierwszy raz gotuję mu baaardzo delikatną ogórkową - zobaczymy jak ją przyjmie :) Ulubione są rosół z lanymi kluseczkami i pomidorowa. To co my jemy i jemu dajemy po troszku, powoli go przyzwyczajam do innego jedzonka :) Ja osobiście trochę dosalam i przyprawiam - pieprzem i majerankiem :)


Laski - kupiłam liczi, bo uwielbiamy, mogę dać trochę Krzysiowi? On tak strasznie schudł i zbladł przez to chorowanie, że aż mi serce pęka... Taki drobniutki mi się wydaje...


Kurczę wikasik - jutro na śniadanie robię omlet dla synka ;)
 
Moja Amelka też już dużo rzeczy je, właśnie podjada mój obiad ;-) Po niczym całe szczęście nie ma uczulenia. W niewielkim stopniu trzymam się schematów żywieniowych, były pomocne raczej na początku, kiedy jeszcze się bałam i za bardzo nie wiedziałam co i jak. Używam niewielkie ilości soli (nie zawsze), pieprzu i ziół. No i Amelka prawie wszystko lubi - oprócz kaszek.
 
reklama
U nas kaszki też średnio wchodzą... Oooo Pieszczoszka, dostanie dzisiaj troszkę liczi na spróbowanie. Kupiłam też kaki, więc będziemy próbować :-):-):-)
 
Do góry