reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozszerzanie diety naszych dzieciaczków

To fascynujące, jak kobiety potrafia nie rozumieć:)) Jesteśmy specjalistkami w wyciąganiu z kontekstu i skupianiu się na pasującej nam części wypowiedzi, co całkowicie zniekształca sens całości.

Moja mama od 2 tż jadła mleko krowie, bo babcia miała 43 lata jak ją urodziła i miała słabe mleko. W tamtych czasach nie było wyborów. Mama zyje, uważa, że mleko krowie jest dobrym rozwiązaniem... Nic to, że całe swoje zycie wcina środki przeczyszczające, bo bez tego puchnie i zatyka sie po całości. Nigdy nie bedziemy wiedzieć co jest przyczyną naszych działań zprzeszłości, bo nie ma na to matemtycznych równań. Znam ludzi, którzy palili papierosy całe zycie i nic im nie jest, widzę na ulicach zramolałych pijaczków, którzy zyją a znajomi dbający o siebie już nie, mój brat pije nałogowo colę zero i nie tyje... Ale nie jest to powodem, bym to robiła, skoro to nie szkodzi...

Jesli powodem do szybszego niż to jest zalecane przez specjalistów, którzy z tego żyją niejako, jest chęć uspakajania dziecka, które jest głodne - to ok, ale prosze to napisać wprost, jak niektóre tu dziewczyny to zrobiły, a nie sciemniać, że pediatra kazała tudziez zaleciła - jak napiszesz, że masz dochę, bo mała/mały głodny i ciężko żyć z tym, to inaczej to wygląda niz jak widzę, że daję dziecku to i to, i to i to, a zaraz zacznę dawać to i to, a na pytanie - "Dlaczego?", widze odpowiedź - zalecenie pediatry...
 
reklama
Flaurka, Katasza, Karolki - zgadzam sie w 100% z tym, co napisalyscie na temat rozszerzania diety (bo wg. mnie to bylo na temat) wczoraj wieczorem i dzisiaj i za grzyba nie rozumiem, czemu niektore dziewczyny poczuly sie tym dotkniete. Nie widzialam w Waszych wypowiedziach nic obrazliwego ani nawet drazliwego.
Mnie osobiscie dziwi nie tylko sam fakt, ze niektore majowki juz rozszerzaja dieta ale tez to z jakim zaangazowaniem i przekonaniem to robia :sorry2:

Co do lekarza zgadzam sie z fiore. Nie kazdy lekarz zna sie na rzeczy (lekarz to tez czlowiek) i gdybym ja zawierzyla pierwszemu lepszemu to bym nigdy nie donosila ciazy :zawstydzona/y: wiec to, ze jakis tam pediatra dal zielone swiatlo to nie znaczy, ze jest on wyrocznia. Po drugie zielone swiatlo znaczy, ze mozna a nie ze trzeba. Po trzecie zas od 4 miesiaca oznacza wg. mnie od ukonczoncego a nie rozpoczatego i dotyczy to donoszonych dzieci a nie wczesniakow, ktore rzadza sie troche innymi prawami.

Jakby jednak na sprawe nie patrzec: wazniejsze niz wszystkie teorie i wytyczne jest instynkt matki. Kazda zna swoje dziecko najlepiej. I nie ma sie co wkurzac, jesli inna mama ma odmienna wizje macierzynstwa. W koncu nikt tu na forum nikogo do niczego nie zmusza. Pogladami mozna sie wszak wymieniac dowoli a decyzje kazda podejmuje sama :biggrin2:
 
zauważyłam,ze dla niektórych temat podawania posiłków to cos przerazajacego chocbysmy wciskały dziecią narkotyki albo bóg wie co jeszcze... co wam tak przeszkadza,że damy naszym dziecią ta marchewke czy jabłko?
Nie odpowiada wam to albo was to przeraza nie czytajcie proste: tu mamy pisać jakie są nasze postepy w podawaniu posikłów,co podajemy,w jakich ilościach.. jak robimy dania dla maluchów i tak dalej .. a tu normalnie są ludzie tacy jak obrońcy krzyża... szkoda mi słów. Bo jak bede chciala dam dziecku co chce i kiedy chce i nie obchodzi mnie czyjeś zdanie i tyle.Moje dziecko chodzi regularnie do lekarza i na pewno nie po to słucham opini lekarza aby zaszkodzić dziecku.Laura ma 4 miesiące i nie rozni sie niczym od donoszonego dziecka. Urodziła sie duzą wagą i to ,że urodziła sie przed terminem nic nie znaczy .. bys moze termin był źle obliczony lub inna jeszcze przyczyna i tyle. Wy nie chcecie dawac wczesnie dziecku marchewki i tak dalej nie dawajcie macie do tego prawo .Czy ja ciagle pisze np. o jakie wy nie jestescie bo nie dajecie jeszcze dziecku marchewki ani jabłuszka.. nie nie pisze tak. A wy ciagle macie jakieś ALE do tych co już coś podają.
 
Pieszczoszko - no i o to chodzi, podajesz bo chcesz tak robić, a nie bo lekarz pozwala/zaleca. Ja nie podaję i tyle, moje powody przedstawiłam jasno,
 
Flaura weź mnie nie denerwuj juz ! lekarz powiedział abym rozszerzyła diete a ja jestem ZA. Daj sobie spokoj i zajmij sie swoimi sprawami.. ciekawe czy bys była taka wyszczekana na zywo

widze,ze podnieca cie wprowadzanie zamętu! co jeszcze napiszesz wzorowa mamo?
 
Ostatnia edycja:
Pieszczoszka olej!!!! I tak zawsze będą najmądrzejsze mamusie na świecie, które to wszystko wiedzą i na wszystkim sie znają:tak:
Ktorch to dzieci są jajwspanialsze,najpiekniejsze:-D Oczywiscie dyskusji tez nie podlega ic najwspanialszy lekarz,pielegniarka itp!
 
Ile kobiet tyle opinii
My z moja Sarka nie bedziemy praktykowac dokarmiania jeszcze przez jakied 2 m-ce.
14 sierpnia mamy kolejne szepienie i sie dowiemy co i jak z tymi papkami.Szczeze to mi sie nawet niechce zaczynac podawac co innego bo mleko szybciej i tez syci.Mam teraz teatr z moim 2 latkiem niejadkiem i jeszcze jeden klopot narazie sobie odpuszczam.
Wlasnie mi drugi cycek odmowil wspolpracy wiec nowoscia jest mleczko z kartonika.
Zgadzam sie z przedmowczyniami ze czasy okrotne i wyscig szczurow dotyczy nawet noworodkow.
 
reklama
Mocno argumentujesz - ale zauważ racz, że ja Cię nie obrażam. Nie oczekuję tego samego, ale przeczytaj co piszesz, zanim wyslesz, bo emocje źłym doradcą bywają.


I tak własnie zaczeła sie bitwa o marchewkę;))
 
Do góry