reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozszerzanie diety alergika

Suprise87

Fanka BB :)
Dołączył(a)
24 Luty 2019
Postów
2 443
Cześć dziewczyny :) Syn aktualnie ma 5,5 miesiąca i powoli przymierzamy się do rozszerzania diety... Jest alergikiem, karmiony wyłącznie piersią, więc nie dość, że sama muszę uważać na to, co jem, to za chwilę też będę musiała uważać na to, co mu podaję...
I tutaj pojawia się moje pytanie, drogie mamy - jak zaczynałyście swoją przygodę z rozszerzeniem diety? Od czego? Interesują mnie szczegóły... Najpierw podajecie pierś, po pół godziny np. ziemniaka na spróbowanie? Czy np. pierś, ziemniak, pierś? ;) I jak często na początku podajecie inne pokarmy? 2 x dziennie, rano i wieczorem? Jak z wodą? Kiedy, jaką? Jakie produkty na początku podawałyście?
Będę wdzięczna za podzielenie się swoimi doświadczeniami :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Córka na neocate i podawałam między karmieniami. Na początku raz dziennie. Później to co było ok i smakowało dawalam w większej ilości i automatycznie przesuwałam trochę karmienie. W zależności ile zjadla.
Zaczynałam od dyni, potem brokuły potem ziemniak i później juz np ziemniak z dynia plus coś nowego. Sporo bazowałam na sloiczkach bo bardziej chętnie je jadła, poza tym nie miałam sprawdzonego źródła warzyw i mięsa.
Nasza alergolog zaleciła jeden nowy produkt na tydzień i zaczynać od jednej łyżeczki.
 
A mały też ma alergię?

Nie mam czasu się rozpisywać, bo trochę by trzeba (może za chwilę). Podrzucę Ci tylko kilka linków z których korzystałam.






Mój miał tylko alergię na mleko i jajka (tzn na to reagował w moim mleku) więc nie spinalam się zbytnio. Na początku dawałam pojedyncze warzywa (ale nie przez kilka dni to samo) a potem już normalne dania.

Pierś - posiłek - pierś. Tak to na początku zazwyczaj wygląda [emoji23] i super. Ma poznawać. Próbować, dotykać. Kiedyś tam najadać [emoji854]
Musi mieć okazję do próbowania. Więc jak rano nie tknie to w południe itd. wieczorem na początku nie dawałam, żeby ew reakcji w nocy nie było [emoji6]
 
Ja sadzałam córkę do posiłków razem z nami i dawałam odrobinkę czegoś, np brokuł, marchewka, dynia tyle że zaczynaliśmy od blw bo nie chciała nic z łyżeczki, więc ile łapkami spróbowała tyle zjadła, mniej więcej godzina po i godzina przed karmieniem, tak pomiędzy wypadały "posiłki", bardziej chodziło o to by kojarzyła ten wspólny czas przy stole niż żeby się najadala, wychodziło że miała odrazu 2-3 posiłki ale ilościowo mało i bez zmniejszenia liczby karmień, z czasem zjadała ok 100g tego co naszykowalam więc wtedy karmienia się już zmieniły. Jeśli chodzi o produkty to tak co 3 dni coś nowego bądź mieszane z czymś znanym żeby nie było ciągle to samo .
 
W jakiej konsystencji podawałyście początkowo warzywa? Mocno rozgotowane czy zblendowane? Nie krztusiły się Wasze niemowlaki?
 
W jakiej konsystencji podawałyście początkowo warzywa?
Np takiej ;)
WP_001167.jpg
 
W jakiej konsystencji podawałyście początkowo warzywa? Mocno rozgotowane czy zblendowane? Nie krztusiły się Wasze niemowlaki?
Gotowane w formie słupków, lub np bataty jako frytki z piekarnika, kiedy polubiła łyżeczkę również blendowalam, nie krztusila się zabardzo a jeśli już to sama dawała radę wykrztusić, przede wszystkim dziecko musi siedzieć żeby jedzenie nie spływało po tylnej części gardła bo nie będzie potrafiło zwrócić wrazie w.
 
reklama
u nas początki z kaszkami Helpy i do tego zawsze jakiś owoc, plus warzywa. i dopiero później inne formy i konsystencje. podawane powoli, wprowadzone nowe warzywo. i za kilka dni następne np, marchewka, zmiksowany szpinak, dynia
 
reklama
Do góry