reklama
dzag, swego czasu byłam naczelną hipochondryczką RP o dziwo przy dziecku mi przeszło. No ja też szczególnie maliny prosto z krzaczka, no ale tam ten lis chyba nie dosięgnie jak sika, lisy są małe
edit: Mam do Was pytanie, bo dziś średnio chciała jeść marchewkę z ziemniakiem i jabłko też, to są dopiero nasze początki więc nie zrażam się w ogóle, tylko co ja mam zrobić z tym jedzeniem co uparuje i zostaje? Dziś była malutka marchewka i malutki ziemniak i zjada resztę Disiek, a jest na diecie. Czy to trzymać do następnego dnia?
No i kasza, bo jak dam te 1.5 łyżeczki na cały obiadek, a ona z niego zje 3 łyżeczki to czy nie za mało na tą ekspozycję, dziś dałam tej kaszy w jedno miejsce w miseczce i z niego dawałam obaidku ale dziś jadła baaaardzo mizernie, wtedy podać jej dokładnie te półtorej łyżeczki? Za to moja laktacja na odwrót, już dawno w pare minut nie ściągnęłam 150 ml więc może ten kleik ryżowy robić jej z moim mlekiem?
No i ostatnie pytanie: ile sypać tej suchej kaszy, żeby było akurat te półtorej łyżeczki, tą kaszę trzymacie jak coś na następny dzień? bo ja daje Diśkowi w tajemnicy przed M, bo mówi, że tuczę psa i ma rację:-(
ewa, fajne to ale u nas i tak kupowalibyśmy wodę mineralną tak jak pisze Olga ze względu na minerały, np.magnez w Muszyniance, ale jako coś obok wody mineralnej to bardzo fajna opcja jak będzie wolna gotówka to na pewno pomyślimy o tym.
edit: Mam do Was pytanie, bo dziś średnio chciała jeść marchewkę z ziemniakiem i jabłko też, to są dopiero nasze początki więc nie zrażam się w ogóle, tylko co ja mam zrobić z tym jedzeniem co uparuje i zostaje? Dziś była malutka marchewka i malutki ziemniak i zjada resztę Disiek, a jest na diecie. Czy to trzymać do następnego dnia?
No i kasza, bo jak dam te 1.5 łyżeczki na cały obiadek, a ona z niego zje 3 łyżeczki to czy nie za mało na tą ekspozycję, dziś dałam tej kaszy w jedno miejsce w miseczce i z niego dawałam obaidku ale dziś jadła baaaardzo mizernie, wtedy podać jej dokładnie te półtorej łyżeczki? Za to moja laktacja na odwrót, już dawno w pare minut nie ściągnęłam 150 ml więc może ten kleik ryżowy robić jej z moim mlekiem?
No i ostatnie pytanie: ile sypać tej suchej kaszy, żeby było akurat te półtorej łyżeczki, tą kaszę trzymacie jak coś na następny dzień? bo ja daje Diśkowi w tajemnicy przed M, bo mówi, że tuczę psa i ma rację:-(
ewa, fajne to ale u nas i tak kupowalibyśmy wodę mineralną tak jak pisze Olga ze względu na minerały, np.magnez w Muszyniance, ale jako coś obok wody mineralnej to bardzo fajna opcja jak będzie wolna gotówka to na pewno pomyślimy o tym.
Ostatnia edycja:
Asia Widze masz podobnie dylematy. Moja sie tez powoli rozkreca. Ja 2 dni pod rzad dodawalam manne do marchewki ktora zrobilam sama. Niestety mala zjadala max 2/3 sloiczka a ja ta manne rozprowadzilam po calosci. Uznalam wiec ze polacze deserek z manna bo to jej lepiej idzie.
Manne robie tak : mam taki maly rondelek na 2 jajka do niego wrzucam 1/2 suchej manny dolewam odrobinke wrzacej wody tak zeby dno zakryla A potem gotuje to przez ok 3 min. Wychodzi ok.2 lyzeczki.
Co do jedzonka na pozniej to ja robie takie malutkie Sloiczki jak po hippie albo koncentracie I nie zostawiam na pozniej a jesli juz to max 24 h w lodowce. Ostatnio wekuje Lili jedzenie na 3dni Z gory I trzymam w lodowce.
U nas po sliwkach kupka super troszke ciemniejsza, a po marchewce niestety zatwardzenie ale nie zrażamy sie tylko rozkrecamy uklad pokarmowy najwyzej znow Lila zje sliweczki na przepchanie
Manne robie tak : mam taki maly rondelek na 2 jajka do niego wrzucam 1/2 suchej manny dolewam odrobinke wrzacej wody tak zeby dno zakryla A potem gotuje to przez ok 3 min. Wychodzi ok.2 lyzeczki.
Co do jedzonka na pozniej to ja robie takie malutkie Sloiczki jak po hippie albo koncentracie I nie zostawiam na pozniej a jesli juz to max 24 h w lodowce. Ostatnio wekuje Lili jedzenie na 3dni Z gory I trzymam w lodowce.
U nas po sliwkach kupka super troszke ciemniejsza, a po marchewce niestety zatwardzenie ale nie zrażamy sie tylko rozkrecamy uklad pokarmowy najwyzej znow Lila zje sliweczki na przepchanie
Ostatnia edycja:
Dzieci i tak powinny pić wodę niskozmineralizowaną, więc taka z filtra jest idealna. A minerały przecież też w innych produktach są My wodę butelkowaną tylko na wyjazdach kupujemy w zasadzie.
***
Macie pomysł jak nauczyć dziecko pić? Cokolwiek i z czegokolwiek?...:/
***
Macie pomysł jak nauczyć dziecko pić? Cokolwiek i z czegokolwiek?...:/
Asia Tak 1/2 lyzki suchej manny Blyskawicznej . A sloiczki to mam po deserkach Hipp i po zwyklych koncentratach pomidorowych. Myje i wyparzam. a ten kleik to Ci wychodzi na Twoim mleku ? Bo ja jak robilam To nie gestnial :-/
Ewa Ja to jestem nieugieta, mowie do Lily ladodnym głosem daje jej sie pobawic butelka czy lyzka podaje rozne napoje tak zeby kojarzyla ze chodzi o picie. No i naciskam na butelkę żeby jej troszke do dziobka poleciało. Mleko, herbatke, soczek i mus owocowy juz tak pije.My narazie tylko z butelki ciagniemy ale uczę ja wode pic bo wogole jej nie smakuje...wypluwa WODĘ !!!! Hehe... No ale wiem ze na wszystko trzeba czasu. Tak samo jak z kaszka na noc. Najpierw zero efektu a teraz spi 6-7 h.
K8 Ja dodaje maselko wiec też poślizg powinien być... Ale chyba marchewka sama w sobie taka zapychajaca jest.
Ewa Ja to jestem nieugieta, mowie do Lily ladodnym głosem daje jej sie pobawic butelka czy lyzka podaje rozne napoje tak zeby kojarzyla ze chodzi o picie. No i naciskam na butelkę żeby jej troszke do dziobka poleciało. Mleko, herbatke, soczek i mus owocowy juz tak pije.My narazie tylko z butelki ciagniemy ale uczę ja wode pic bo wogole jej nie smakuje...wypluwa WODĘ !!!! Hehe... No ale wiem ze na wszystko trzeba czasu. Tak samo jak z kaszka na noc. Najpierw zero efektu a teraz spi 6-7 h.
K8 Ja dodaje maselko wiec też poślizg powinien być... Ale chyba marchewka sama w sobie taka zapychajaca jest.
Ostatnia edycja:
Lewek, woda? Przecież woda to syf (według mojego dziecka)! Soczki zresztą też nie lepsze... Już mi na świętach piła Aniela z butelki soki. A teraz znowu nie chce. Ech...:/
Asia, ja wszystko poza mlekiem podaję tylko łyżeczką. Kleik po prostu wsypujesz do letniego mleka i mieszasz. Ale podobno na mleku matki nie gęstnieje. Nie wiem, bo nigdy nie chciało mi się ściągać, żeby to wypróbować.
***
Kurcze, dodałam Anieli łyżeczkę cynamonu do wieczornego kleiku ryżowego z jabłkiem. Nie wiem, co mnie naszło. Smakowało jej strasznie, wylizała miskę. Ale pod koniec jedzenia miała zaczerwienioną skórę wokół ust. Myślicie, że ten cynamon mógł ją tak momentalnie uczulić??
Asia, ja wszystko poza mlekiem podaję tylko łyżeczką. Kleik po prostu wsypujesz do letniego mleka i mieszasz. Ale podobno na mleku matki nie gęstnieje. Nie wiem, bo nigdy nie chciało mi się ściągać, żeby to wypróbować.
***
Kurcze, dodałam Anieli łyżeczkę cynamonu do wieczornego kleiku ryżowego z jabłkiem. Nie wiem, co mnie naszło. Smakowało jej strasznie, wylizała miskę. Ale pod koniec jedzenia miała zaczerwienioną skórę wokół ust. Myślicie, że ten cynamon mógł ją tak momentalnie uczulić??
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 5 tys
Podziel się: