ewa o tak, twaróg do szpinaku mniam
Naprawdę po 6 mies. można wprowadzać nabiał?! Byłby czad! Ja w mojej magicznej rozpisce mam dopiero po 10...Podobnie rosołki wszelkiej maści, czyli mięsko razem w warzywami gotowane/parowane, czyli wszystko co najlepsze
Też kupiłam w sobotę królika...Masakra była żebym go "rozebrała". Nigdy nie miałam jeszcze z takim do czynienia w kuchni. Dziwne zwierzę, myślałam, że nic sensownego z niego nie wykroję, ale jak się wreszcie przez te wierzchnie błony przekopałam moim oczom śliczne mięsko się ukazało;-)
Uparowałam tego królika z marchewką, jabłuszkiem i szczyptą cynamonu, bo Manita uwielbia jabłka z marchewką i cynamonem. Posmakowało tym razem.
Ziemniak jest dla mojej córci nieprzełykalny w maminym wydaniu niestety...
gorgusia ja nie wiem ile Wy dokładnie jecie, ale wydaje mi się, że jeżeli Kacek ładnie przybiera na wadze, to nie ma co się szarpać i wmuszać w dziecko;-) Mania też je stosunkowo niewiele. Dzisiaj np. od rana (od 6), po nocy, w trakcie której nie jadła, zjadła 140 ml. kaszki i 80ml mleka...Nie jest głodna. O 14 dostanie obiadek (koło 100ml zje pewnie), deserek (owoce, koło 100ml), potem mleczko (koło 120ml) i cienki kleik na noc (wczoraj dałam pierwszy raz).