reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozszerzamy dietę Maluszków

Myślę, że sporo. Aniela zjadła pewnie setkę, nie wiem - nie liczyłam dokładnie. Ale ja kaszy sporo sypnęłam ;)

Drobina też zasypia sama. Kładę ją ze smokiem i wychodzę. Ale w nocy śpi u Brata - nie chcę, żeby go swoimi jękami wybudziła. Franek sam mi przestał się budzić jak przyszedł na niego czas, więc i jej daję czas.
W dzień je "książkowo" ;) - 5 razy. Zasypia o 19 i do 7-8 je od jednego do trzech razy. Różnie.
Ja ją będę karmić ile chce jeszcze minimum 3 miesiące (po 9 mies. chciałabym skończyć karmić, bo chcemy potem starać się o kolejnego malucha). Zobaczymy jak to się rozwinie. Ona i tak jedna z mniejszych tutaj, więc jej nie zaszkodzi jak się jeszcze na mamy mleku trochę podtuczy ;)
 
reklama
Ewa no oczywiscie ze skoro tak uwazasz to karm ja w nocy. Matka wie najlepiej co dla dziecka dobre. A Aniela na pewno ze wzgledu na to ze jest drobna skorzysta na karmieniach nocnych. Lila odkad jej zmienilam karmienia w nocy to jest weselsza widac ze wypoczeta, rano nie kweka tylko jest radosna, w dzien lepiej spi i pieknie Zasypia wieczorem duzo wcześniej niz przed zmiana, bo czasami bujalismy sie z nia do 11-12 wieczorem. Takze same plusy u nas :)

Ja dzis planuje dodac odrobinke indyka do obiadku. Pokroilam piers indycza w takie kostki i zamrozilam . Ciekawe co Kluska na to ;)
A co do ilości to jak jej daje owoce to Wsuwa sloik 190 prawie caly wiec chyba ma takie potrzeby. Widze ze na tym jedzonku lepiej sie chowa niz na cycu ;p
 
A moje dziecko po 2 pieknie przespanych nocach znowu sie budzi. O 4 jest pobudka. Wtykam smoka, 4 min snu i znowu. Dalam mm i śpi... Od 19 może zgłodnieć... Z nocnym jedzeniem mamy 5 karmień. 2xmm, 1x warzywka, 1xkaszka banan/wanilia, 1x kaszka jaglana z owocami...
 
a ja sie pochwalę, chociaż sie boję że za wcześnie i znowu będzie lipa. Tymko w końcu zmniejszył ilość posiłków. Teraz jest cyc 4 razy dziennie jako posiłek, w nocy 2 razy. Ewentualnie czasem dam mu na chwilkę do popicia. Jest tak:
w nocy je 23 i 4 potem wstajemy o 8
9 cyc i gdzieś 10.30 idzie spać na godzinę
11.30 owoce, po pół godz poprawia cycem po czym wychodzimy ok 12 na spacer, na 13odprowadzamy Majkę do przedszkola
wracamy ok 14 i je obiadek który popija herbatką,
ok 15 daje mu cyca i młody idzie spać na godz-półtorej
17 cyc ale to już mało je
18.30 kaszka lub kleik z owocami jeśli nie dostał ich przed południem. Potem kąpiel i po 19 zasypia, przed snem daje mu cyca na chwilę.

Odkąd dostaje na kolacje kaszke na mm budzi się tylko dwa razy. Nie wiem czy to przypadek czy jak, ale jestem przeszczęśliwa. Zwłaszcza że on mało tego je, obiadku mały sloiczek a kaszki na 120ml mm. I teraz mu robię już nie taką gęstą bo chętniej je jak jest bardziej płynna.

Aaa no i dziś młody dostał pomidorówkę- szamał aż miło. Jednak szpinak rzeczywiście ni był jego smakiem. Reakcji negatywnych brak:-)
 
Dziewczyny, potrzebuję rad przewodnich, bo zwariuję jak babcie kocham...
Przyszedł Avent (nareszcie!). Kupiłam cielęciny całe 100g, miła pani odkroiła "kotlecik". Poporcjowałam na kostki po ok 30g. Wyczytałam bowiem, że Bąbel w 6 mies winien dostawać ok 10g mięsa na posiłek. Jedną właśnie wrzuciłam do Aventa i "się robi", założyłam, że to co uparuję starczy na 3 obiadki. Jak będzie w praktyce nie wiem. Dwie pozostałe kosteczki zamroziłam.

I teraz pytanie. Co z tym dalej jak się uparuje? Wyjąć, uparować warzywka i przed miksowaniem do nich dodać te kawałeczki, czy próbować zblendować? Strasznie tego mało, chyba nie da rady, co?

I pytanie drugie. Są w tej książeczce przepisy na parowanie mięsa razem z warzywami (z czasem 20min dla całości), to w końcu jak to jest?! Można razem, czy nie można. Zgłupieję:confused2:

Mam tremę...Mania wczoraj shaftowała niemal rybką Bobovity, jak taki sam cyrk odstawi z moimi specjałami załamię się:-p
 
Aia no ja aventu nie mam bo uwazam to za zbedny gadżet, ale jak robie w swoim parowarze to paruje wszystko razem bo wychodzi ten sam czas a potem wodę z parowania dodaje do wszystkiego i blenduje. Wychodzi taka papka jak w sloiczkach.
Skoro piszą ze mozna razem to najpewniej mozna razem warzywa i mieso.
Staraj sie dawac malej na poczatek takie malo urozmaicone np 1 marchewke 1 ziemniaka i kawalek jabłka + troszke maselka przed blendowaniem, zeby przyzwyczaic, ja bym z miesem zaczekala.

Z tego co wiem to w 6tym miesiacu dziecko powinno dostawac 2 razy w tyg mieso. Najlepiej drob lub rybę.
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny, potrzebuję rad przewodnich, bo zwariuję jak babcie kocham...
Przyszedł Avent (nareszcie!). Kupiłam cielęciny całe 100g, miła pani odkroiła "kotlecik". Poporcjowałam na kostki po ok 30g. Wyczytałam bowiem, że Bąbel w 6 mies winien dostawać ok 10g mięsa na posiłek. Jedną właśnie wrzuciłam do Aventa i "się robi", założyłam, że to co uparuję starczy na 3 obiadki. Jak będzie w praktyce nie wiem. Dwie pozostałe kosteczki zamroziłam.

I teraz pytanie. Co z tym dalej jak się uparuje? Wyjąć, uparować warzywka i przed miksowaniem do nich dodać te kawałeczki, czy próbować zblendować? Strasznie tego mało, chyba nie da rady, co?

I pytanie drugie. Są w tej książeczce przepisy na parowanie mięsa razem z warzywami (z czasem 20min dla całości), to w końcu jak to jest?! Można razem, czy nie można. Zgłupieję:confused2:

Mam tremę...Mania wczoraj shaftowała niemal rybką Bobovity, jak taki sam cyrk odstawi z moimi specjałami załamię się:-p

Ja uparowałam mięso i zblendowałam, wyjełam i uparowałam warzywa, do miksowania warzyw dodałam mięso i machnęłam jeszcze wszystko razem.
Można razem, jak są te same czasy parowania? nie wiem, ja jeszcze dostałam taką tabelkę co ile czasu potrzebuje ;)

No a ja dzisiaj poszłam na łatwiznę i dałam dzecku gotowca Holle. Wołowina z warzywami :) pierwszy raz dostał takie jedzenie i... plół na odległość! krzywił się przy każdej łyżeczce i wszystko wyplówał. A że byłam u mamy, to Aventa nie miałam, ugotowałam mu w garnuszku marchewkę z jabłkiem na szybko (co po pracy z Aventem było koszmarem, serio, jak Wy dajecie tak radę?? :p)
No więc to był pierwszy raz, jak dziecko jedzeniem pogardziło. Nigdy więcej gotowców :p

Jagnięcine mamy juz przetestowaną, w przyszłym tygodniu pojedziemy z pstrągiem z Drawy :)
 
K8 mi zrobienie zupy w garnuszku zajmuje jakieś 30sek. Tyle obieram i kroję warzywa ;-) blendowanie jakieś 5sek, mycie kolejne 5. Myślę, że nie ma tragedii. Cały czas nie rozumiem tego fenomenu parowaru :rofl2:
 
reklama
karolina, tylko parowanie 100 razy zdrowsze niż gotowanie, ale nie przceniejmy aventu, fajne ok ale kto ma kasę ma kto nie ma kasy albo ochoty nie ma i tyle.

Ej powiedźcie mi czy ona nie za mało mleka je:
noc mleko z cyca 3 razy, ostatni koło 5,
8 , 9 - sinlac;
12- 13 obiadek i dopije cycem albo nie raczej już nie jak dzisiaj;
15 - owoc,
17 i 19 - cyc.
 
Do góry