@Mimi759 strasznie smutne mieliście święta w 2018 roku
mam nadzieje, że te w 2019 były dużo radośniejsze i spokojniejsze. A tak w ogóle to „Mimi” to moja córka (wszyscy tak do niej mówią), a Adam ma na imię moj tata
życzę Ci z całego serca, żeby Twój synek miał lepszy charakter[emoji85]
@Isasza4444 moje córy tez miały zęby już Ok 3 miesiąca i przechodziły ząbkowanie cudownie
ale ja z góry zakładałam, ze u nas będzie dobrze i było dobrze, wiec widocznie dzieci wyczuły moje pozytywne nastawienie
@Aneczka85_01 a żeby moc zrobić drożność, trzeba mieć jakieś wskazania? Oczywiście poza brakiem ciąży mimo miesięcy starań. Można tak po prostu poprosić o to lekarza?
@Sarinak luźna czy zielona kupa może się zdarzyć, oby tylko odbarwiona nie była
@nikolka1203 ja miałam cc na życzenie.
U mnie sytuacji wyglada w ten sposób. Przy pierwszym porodzie miałam wybór, czy chce cc czy SN. Cały czas byłam przekonana do cc, ale moj gin mnie ciagle namawiał, żebym się jeszcze zastanowiła, bo mam anemię i lepiej dla mnie SN, bo cc to operacja itd. Moj mąż tez mnie namawiał do zmiany decyzji. Gdzieś na dwa tygodnie przed porodem byliśmy na u naszej znajomej pediatry i jak usłyszała, ze ja chce cesarskie cięcie bez wskazan, to tak nagadała mojemu mężowi, ze jestem zjebana, ze chce cc, ze ten mi wręcz ultimatum postawił. Jako ze wcześniej w ogóle nie brałam pod uwagę porodu naturalnego, to nie byłam do niego nastawiona w żaden sposób i postanowiłam spróbować, a co mi tam. No i to był kolosalny błąd
poród miałam szybki, wręcz za szybki, bo skurcze parte miałam na długo przed tym, zanim mogłam przeć, no i ogólnie było to dla mnie traumatyczne przeżycie. Od razu wiedziałam, ze niedługo chce mieć drugie dziecko i tak samo wiedziałam, ze drugie na pewno będzie urodzone przez cc.
Nie jest tak łatwo załatwić sobie cesarkę. Może gdy ginekologiem prowadzącym jest np ordynator w jakimś szpitalu to ok, ale moj gin pracuje w DE i mogłam jedynie znów rodzic u niego w Niemczech. A ze ceny u nich mega wzrosły za cc i dodatkowo moje dziecko miało problemy kardiologiczne, to nie bardzo pasowało mi to wyjście. Do tego moj lekarz ciagle był na nie jeśli chodzi o cięcie i mówił mi, ze jak mu udowodnię, ze mam prawdziwa traumę, to mi pomoże z tym cc[emoji85] kombinowałam strasznie i z ortopedą i z okulistą, ale gin ciagle mi mówił, ze i tak nic nie ugram, bo mi nic nie dolega[emoji23][emoji23][emoji23] No to poszłam do psychiatry i dostałam zaświadczenie o tokofobii[emoji173]️ po tym już moj gin kapitulował i wypisał mi skierowanie ze wskazaniami do cc, zadzwonił, gdzie trzeba i bez problemu zrobili mi cc.
Przy ewentualnym trzecim porodzie oczywiście tez wybiorę cesarskie cięcie, ale nie chce przechodzić tego samego stresu co wtedy, wiec po prostu zapłacę za to.
Co do pęknięcia czy nietrzymania moczu. Kontrolowane Pęknięcie ponoć jest lepsze niż nacięcie, tj lepiej się goi. Tak mi mówili w szpitalu podczas pierwszego porodu. Nie czuje się tego. Zszywania tez nie. Szwy miałam rozpuszczalne. Siadanie mnie nie bolało nic a nic, aż sama byłam zdziwiona. Sikanie tez nie bolało. Miałam jedynie psychiczna blokadę przed dwójka (ubotem[emoji23][emoji23][emoji23])
ale po cc tez.
Nietrzymanie moczu powoduje głównie sama ciąża, kobiety które miały cc, tez potrafią mieć z tym problem.
Tak samo KP. Ciąża bardziej niszczy cycki niż kp.
Czujesz tylko ściągnięcie cewnika, zakładania nie. Niestety miałam przez cewnik infekcje i sikanie mnie bolało przez jakieś 2 tyg. Pomogła w końcu zwykła żurawina w syropie.
A moja pochwa ma się świetnie, mąż mówi, ze jest o niebo lepiej niż przed SN
Rozpisałam się nawet jak na siebie ekstremalnie, ale mam nadzieje, ze pomogłam[emoji85]
@Martyna84 nas niestety mąż nie może ściągnąć
potrafi być co 3 tyg w innym kraju... Jedyna szanse, żeby być razem, mieliśmy wtedy gdy zaproponowali mu wyjazd na projekt w USA na minimum 3 lata. Zgodziliśmy się, ale sprawa niestety ucichła.
Co do plusów i minusów, to już wole, żeby wyjeżdżał niż jakby miał pracować na miejscu po 16h[emoji53] a tak właśnie było zanim zaczął pracować w obecnej branży. A teraz bywa, ze nie ma go po kilka tygodni, ale jak przyjeżdża, to jest tylko nasz na tydzień, dwa czy trzy, wiec kalkuluje mi się to bardziej
Gdyby nie to, ze chciałabym zajść w 3 ciąże, a latka uciekają, to na razie nie przeszkadza nam taki styl życia. Mąż ma tez biznes tu na miejscu, będzie otwierał kolejny, ale nie planuje na te chwile tu zostać. Ale tak to jest, ze apetyt rośnie w miarę jedzenia i człowiek chciałby więcej i więcej. Wiemy, ze w końcu będziemy mieć dość, ale jeszcze nie teraz.
Znów się rozpisałam[emoji85]
@fiddlee mi podwyższona temperatura utrzymuje się aż do 1-2dc
@paola425 pokaz co Ci tam poprzychodzilo
już widzę zdjęcie - mów skąd pieluchy z myszka micky[emoji7]
Co do odnoszenia się do teściów mam to samo hahaha. Aż mi się gęba uśmiała, jak przeczytałam „bezosobowo”
ja do mojego teścia tak samo - „tato” nie na mowy, „ty” tez nie, wiec mówię „idę do sklepu, coś jest potrzebne?”[emoji23]
@MartaSx córa dobrze, dziękujemy. Już szaleje z siostrą jakby jutra miało nie być.
Bardzo Ci współczuje tych hemoroidów. Ja miałam problemy po pierwszej ciąży. Pomógł mi dopiero, jeśli dobrze pamietam, proctohemolan, ale właśnie ten na receptę, wiec nie oszczędzaj na sobie i kupuj maść.
Tak ogólnie powiem (bo nie wiem, czy już to tutaj pisałam), ale ja jestem zwyrol max, bo odpycha mnie karmienie piersią. Pierwsza córkę chciałam, ale szybko zaczęło mnie to wkur*iać. Przestałam jakoś w 4msc, bo dostałam antybiotyk. Drugiego dziecka w ogóle nie chciałam kp, bo już miałam traumę, ale znów mąż mnie namówił. Żałowałam, ale sprawa szybko się rozwiązała, bo moje dziecko do 18 msc życia nie umiało w ogóle trawić (musiała dostawać mieszanki, które nie są trawione, a wchłaniane). Przy 3 dziecku zaprę się i od razu po porodzie poproszę o środki do zatrzymania laktacji.
Co do cipek jak z porno[emoji23][emoji23][emoji23] ja taka mam[emoji85] jest wręcz nudna[emoji17] ale za to cycki mam bardzo nieporno, potrzebują operacji. Ale wszystko w swoim czasie.
A porno oczywiście szanuje i lubię[emoji108][emoji85]
I witam się ogólnie.
Dalej mam traumę po wczorajszym dniu, ale dzisiejsze dwa egzaminy sprowadziły mnie na ziemie
jednak myśle, ze zdane.
Jutro o 9:30 mam wizytę w poradni. Jakoś nie chce mi się tam iść. Juz czuje, ze to będzie niewypał. A do tego nie chce mi się ogarniać podwozia[emoji28]
Rozpisałam się jak nienormalna[emoji50]