Dzień dobry!
Ja z dwiema sprawami.
1. Widzę przy swoim nicku i @paola425 koronę i widzę, ze mogę edytować Wasze posty[emoji48][emoji23], wiec chyba już coś się zadziało z zamkniętym wątkiem? Szczerze mówiąc, nie wiem co teraz.
2. Beka stulecia jeśli nie milenium. Do poradni, tej niepłodności, rejestrowałam się w lipcu. Jakoś dwa tygodnie temu doczytałam, ze żeby załapać się na ten program niepłodności, to trzeba o tym od razu poinformować, rejestrując się (nie zrobiłam tego oczywiście). Miałam podjechać, żeby sprawę wyjaśnić, ale dziecko wymyśliło wyrostek, wiec zapomniałam. Dzisiaj nadszedł dzień wizyty, pytam o to przy zakładaniu karty i... kurtyna. Gdybym w lipcu powiedziała, ze chodzi o ten program, to miałabym wizytę w ciągu 2 tygodni[emoji85][emoji85] beka i jeszcze raz beka. Dzisiaj już mam zostać i sobie pogadać z doktor (chociaż ona się nie zajmuje tym programem), a następna, już poprawna, wizytę mam 3.02, czyli za niecałe dwa tygodnie[emoji23][emoji23][emoji23] ale potwierdza to dalej moja teorie, ze na NFZ terminy bywają znośne
Ja z dwiema sprawami.
1. Widzę przy swoim nicku i @paola425 koronę i widzę, ze mogę edytować Wasze posty[emoji48][emoji23], wiec chyba już coś się zadziało z zamkniętym wątkiem? Szczerze mówiąc, nie wiem co teraz.
2. Beka stulecia jeśli nie milenium. Do poradni, tej niepłodności, rejestrowałam się w lipcu. Jakoś dwa tygodnie temu doczytałam, ze żeby załapać się na ten program niepłodności, to trzeba o tym od razu poinformować, rejestrując się (nie zrobiłam tego oczywiście). Miałam podjechać, żeby sprawę wyjaśnić, ale dziecko wymyśliło wyrostek, wiec zapomniałam. Dzisiaj nadszedł dzień wizyty, pytam o to przy zakładaniu karty i... kurtyna. Gdybym w lipcu powiedziała, ze chodzi o ten program, to miałabym wizytę w ciągu 2 tygodni[emoji85][emoji85] beka i jeszcze raz beka. Dzisiaj już mam zostać i sobie pogadać z doktor (chociaż ona się nie zajmuje tym programem), a następna, już poprawna, wizytę mam 3.02, czyli za niecałe dwa tygodnie[emoji23][emoji23][emoji23] ale potwierdza to dalej moja teorie, ze na NFZ terminy bywają znośne