reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Rozmowy o wszystkim i niczym

Dobry wieczór!

Trochę mnie nie było, ale najpierw miałam wizytę u lekarza, która kosztowała mnie trochę nerwów (okazało się, ze mam kamienie na woreczku żółciowym), później ogarniałam chatę na przyjazd męża, a następnie znów padł mi telefon[emoji23] telefon na szczęście na następny dzień mogłam znów odebrać, odczepiła się bateria i dlatego padł. Ale pan z serwisu Apple bardzo sympatyczny, okazało się, ze tez ma Audi, które tez właśnie było w serwisie i sobie ponarzekaliśmy hahaha

Co do samochodu. Masakra. Nawet nie wiem, co napisać. Dzisiaj sprawa obiła się już o policję. Niby do poniedziałku ma być auto gotowe, ale już tyle razy to słyszałam, ze absolutnie w to nie wierzę. Ogólnie sytuacja patowa, bo za 29 dni kończy nam się gwarancja, a ja zaczynam się panicznie bać, ze samochód teraz zacznie się sypać.

Pisałam chyba ostatnio, ze dzwoni do mnie ciagle jeden pan i próbuje namówić mnie na jazdę próbną. W zaistniałej sytuacji z naszym samochodem, zgodziliśmy się na te jazdę próbna, wiec po całej akcji z serwisem przejechaliśmy się do salonu. Zaliczyliśmy jazdę i... mąż przepadł hahaha. Akurat na stanie maja nasz wybrany model w kolorze czerwonym z automatyczna skrzynia biegów, wiec tak jakby czekał na nas[emoji85] ja nie wiem, mam mieszane uczucia, jestem raczej na nie, a mąż najchętniej to już dziś by go kupił. Tłumaczy mi, ze właśnie dostał podwyżkę, druga w tym roku, i ma prawo kupić sobie zabawkę, a mi po prostu witki opadają. Mam nadzieje, ze przez weekend ochłonie.

Co jeszcze... nie zrobimy teraz badania nasienia, bo mąż się do niego „nie przygotował”. Jestem wściekła. No ale nie chce tracić dni płodnych, wiec badanie znów przekładamy na jego kolejny przyjazd.

To tyle u mnie, i tak za bardzo się rozpisałam, ale naprawdę dużo emocji dzisiaj było i jakoś tak musiałam z siebie wszystko wyrzucić.

Miłego wieczoru dziewczyny!
 
reklama
Miałam lekarz stwierdził że jest ok teraz mi wyszły śladowe leukocyty. Ale podobno po prostu wystarczy więcej pić.
Już tam napewno nie wrócę. Pierwszy raz się z tym spotkałam. W innych poradnikach nie czekałam dłużej niż 30 minut jak nie krócej. Mühlhausen to miasto którzy nie tolerują Polaków. A neurolog brudne ręce i tłuste włosy. Przed badaniem i po badaniu nawet rąk nie umyla a badala bez rękawiczek.
 
No właśnie do tego torbiela podchodzę na luzie, jeszcze mi 3 mm ogniskowe zmiany wyszły na,prawym wzgórzu czy jakoś tak. Ale to też podobno do 20 mm ujdzie. Widać poszła jakaś żyłka pierdzaco myślaca :p
Ja mam torbiela szyszynki, ale nie pamiętam jakie rozmiary bym musiała zerknąć w badania z 2017roku bo miałam w grudniu robione MR
 
Mam wyniki w końcu [emoji6] z krwią wszystko dobrze, póki co, ale chyba szykuje mi się anemia [emoji848] erytrocyty 3,94 (norma od 3,93), hemoglobina 11,5 (norma od 11,2) i hematokryt 34,0 (norma od 34). Co ciekawe żelazo mam na poziomie 132 [emoji16] a w moczu wyszły mi pasma śluzu, któraś z Was tak miała?

Pamiętaj, ze podane normy prawdopodobnie nie są normami dla kobiet w ciąży, wiec tak naprawdę dalej mieścisz się w normie. Nie zmienia to faktu, ze jeśli hemoglobina i tym podobne Ci spadają, to pewnie lekarz da jakieś suplementy
 
Mam wyniki w końcu [emoji6] z krwią wszystko dobrze, póki co, ale chyba szykuje mi się anemia [emoji848] erytrocyty 3,94 (norma od 3,93), hemoglobina 11,5 (norma od 11,2) i hematokryt 34,0 (norma od 34). Co ciekawe żelazo mam na poziomie 132 [emoji16] a w moczu wyszły mi pasma śluzu, któraś z Was tak miała?
To pewnie da Ci Kosacz tardyferon tak jak mi. Bo ja miałam 10 a norma od 11 w moim laboratorium
Dobry wieczór!

Trochę mnie nie było, ale najpierw miałam wizytę u lekarza, która kosztowała mnie trochę nerwów (okazało się, ze mam kamienie na woreczku żółciowym), później ogarniałam chatę na przyjazd męża, a następnie znów padł mi telefon[emoji23] telefon na szczęście na następny dzień mogłam znów odebrać, odczepiła się bateria i dlatego padł. Ale pan z serwisu Apple bardzo sympatyczny, okazało się, ze tez ma Audi, które tez właśnie było w serwisie i sobie ponarzekaliśmy hahaha

Co do samochodu. Masakra. Nawet nie wiem, co napisać. Dzisiaj sprawa obiła się już o policję. Niby do poniedziałku ma być auto gotowe, ale już tyle razy to słyszałam, ze absolutnie w to nie wierzę. Ogólnie sytuacja patowa, bo za 29 dni kończy nam się gwarancja, a ja zaczynam się panicznie bać, ze samochód teraz zacznie się sypać.

Pisałam chyba ostatnio, ze dzwoni do mnie ciagle jeden pan i próbuje namówić mnie na jazdę próbną. W zaistniałej sytuacji z naszym samochodem, zgodziliśmy się na te jazdę próbna, wiec po całej akcji z serwisem przejechaliśmy się do salonu. Zaliczyliśmy jazdę i... mąż przepadł hahaha. Akurat na stanie maja nasz wybrany model w kolorze czerwonym z automatyczna skrzynia biegów, wiec tak jakby czekał na nas[emoji85] ja nie wiem, mam mieszane uczucia, jestem raczej na nie, a mąż najchętniej to już dziś by go kupił. Tłumaczy mi, ze właśnie dostał podwyżkę, druga w tym roku, i ma prawo kupić sobie zabawkę, a mi po prostu witki opadają. Mam nadzieje, ze przez weekend ochłonie.

Co jeszcze... nie zrobimy teraz badania nasienia, bo mąż się do niego „nie przygotował”. Jestem wściekła. No ale nie chce tracić dni płodnych, wiec badanie znów przekładamy na jego kolejny przyjazd.

To tyle u mnie, i tak za bardzo się rozpisałam, ale naprawdę dużo emocji dzisiaj było i jakoś tak musiałam z siebie wszystko wyrzucić.

Miłego wieczoru dziewczyny!
Ozesz kurde.... Co oni z tym autem tak długo robia. Masakra i zero kontaktu. Jacyś kretacze. Nie daj się i ostro z nimi. A co do badań nie martw się zrobicie za miesiąc a nóż teraz się uda i nie trzeba będzie.
 
Dzisiaj mam okropnie płaczliwy dzień , jestem po owu , jeszcze nie ten czas na płacz bo do okresu daleko wiec niewiem o co wogole mi chodzi . Wszystko mnie przerasta .
To witam w klubie, ja owu mam mieć dzisiaj albo jutro.. i beczałam dzisiaj pół dnia. Boję się, że jutro jak znów będę na cmentarzu na grobie dzieci nienarodzonych to pęknę bo tym razem idę z mężem..
Ja tez ostatnio założyłam whatsApp, żeby mieć kontakt z naszymi Erasmusami, którzy maja z nami cześć zajęć na uczelni. Ale nie ogarniam tego komunikatora :/


Właśnie tak pamietam wizyty w niemieckiej przychodni. Umówione godziny mieli w zadzie, brali jak im się podoba. Szkoda, ze dzieci były zawsze na końcu kolejki.


Znam trzy kobiety, które miały rezonans z różnych przyczyn (w tym ja) i każda ma torbiel na szyszynce. To praktycznie fizjologia, bo większość kobiet to ma.


Mój mąż ogólnie pracuje w języku angielskim i wielokrotnie, gdy dzwonię do niego w godzinach jego pracy, to mówi do mnie po angielsku, bo coś mu z przestawieniem języka nie wychodzi [emoji14] ja teraz mam wszystkie wykłady po angielsku, tak samo zaliczenia, egzaminy itd. W sumie tego nie odczuwam, bo nie słuchałam na wykładach ani gdy były po polsku ani teraz, gdy są po angielsku[emoji85]


Haaaaaa, mówiłam! Niech któraś jeszcze zrobi zbędne badania, to zatłuke[emoji85] bardzo bardzo się cieszę!!!!!!!


I ja i ja![emoji137]‍[emoji3601]

@fiddlee gratuluje zdanego egzaminu!!!!
Dziękuję:*
Dobry wieczór!

Trochę mnie nie było, ale najpierw miałam wizytę u lekarza, która kosztowała mnie trochę nerwów (okazało się, ze mam kamienie na woreczku żółciowym), później ogarniałam chatę na przyjazd męża, a następnie znów padł mi telefon[emoji23] telefon na szczęście na następny dzień mogłam znów odebrać, odczepiła się bateria i dlatego padł. Ale pan z serwisu Apple bardzo sympatyczny, okazało się, ze tez ma Audi, które tez właśnie było w serwisie i sobie ponarzekaliśmy hahaha

Co do samochodu. Masakra. Nawet nie wiem, co napisać. Dzisiaj sprawa obiła się już o policję. Niby do poniedziałku ma być auto gotowe, ale już tyle razy to słyszałam, ze absolutnie w to nie wierzę. Ogólnie sytuacja patowa, bo za 29 dni kończy nam się gwarancja, a ja zaczynam się panicznie bać, ze samochód teraz zacznie się sypać.

Pisałam chyba ostatnio, ze dzwoni do mnie ciagle jeden pan i próbuje namówić mnie na jazdę próbną. W zaistniałej sytuacji z naszym samochodem, zgodziliśmy się na te jazdę próbna, wiec po całej akcji z serwisem przejechaliśmy się do salonu. Zaliczyliśmy jazdę i... mąż przepadł hahaha. Akurat na stanie maja nasz wybrany model w kolorze czerwonym z automatyczna skrzynia biegów, wiec tak jakby czekał na nas[emoji85] ja nie wiem, mam mieszane uczucia, jestem raczej na nie, a mąż najchętniej to już dziś by go kupił. Tłumaczy mi, ze właśnie dostał podwyżkę, druga w tym roku, i ma prawo kupić sobie zabawkę, a mi po prostu witki opadają. Mam nadzieje, ze przez weekend ochłonie.

Co jeszcze... nie zrobimy teraz badania nasienia, bo mąż się do niego „nie przygotował”. Jestem wściekła. No ale nie chce tracić dni płodnych, wiec badanie znów przekładamy na jego kolejny przyjazd.

To tyle u mnie, i tak za bardzo się rozpisałam, ale naprawdę dużo emocji dzisiaj było i jakoś tak musiałam z siebie wszystko wyrzucić.

Miłego wieczoru dziewczyny!
Jezu, ja już mojego uczulam na ubezpieczycieli i serwisy przez Twoja historię , bo to aż kino jakieś. Mieliśmy drugie auto brać w przyszłym roku ale stanęło na tym, że w przyszłym miesiącu.

Zrobiłam na obiad zupę gołąbkową. Normalnie jak gołąbki tyle, że bez zawijania [emoji23] petarda !
 
reklama
Dobry wieczór!

Trochę mnie nie było, ale najpierw miałam wizytę u lekarza, która kosztowała mnie trochę nerwów (okazało się, ze mam kamienie na woreczku żółciowym), później ogarniałam chatę na przyjazd męża, a następnie znów padł mi telefon[emoji23] telefon na szczęście na następny dzień mogłam znów odebrać, odczepiła się bateria i dlatego padł. Ale pan z serwisu Apple bardzo sympatyczny, okazało się, ze tez ma Audi, które tez właśnie było w serwisie i sobie ponarzekaliśmy hahaha

Co do samochodu. Masakra. Nawet nie wiem, co napisać. Dzisiaj sprawa obiła się już o policję. Niby do poniedziałku ma być auto gotowe, ale już tyle razy to słyszałam, ze absolutnie w to nie wierzę. Ogólnie sytuacja patowa, bo za 29 dni kończy nam się gwarancja, a ja zaczynam się panicznie bać, ze samochód teraz zacznie się sypać.

Pisałam chyba ostatnio, ze dzwoni do mnie ciagle jeden pan i próbuje namówić mnie na jazdę próbną. W zaistniałej sytuacji z naszym samochodem, zgodziliśmy się na te jazdę próbna, wiec po całej akcji z serwisem przejechaliśmy się do salonu. Zaliczyliśmy jazdę i... mąż przepadł hahaha. Akurat na stanie maja nasz wybrany model w kolorze czerwonym z automatyczna skrzynia biegów, wiec tak jakby czekał na nas[emoji85] ja nie wiem, mam mieszane uczucia, jestem raczej na nie, a mąż najchętniej to już dziś by go kupił. Tłumaczy mi, ze właśnie dostał podwyżkę, druga w tym roku, i ma prawo kupić sobie zabawkę, a mi po prostu witki opadają. Mam nadzieje, ze przez weekend ochłonie.

Co jeszcze... nie zrobimy teraz badania nasienia, bo mąż się do niego „nie przygotował”. Jestem wściekła. No ale nie chce tracić dni płodnych, wiec badanie znów przekładamy na jego kolejny przyjazd.

To tyle u mnie, i tak za bardzo się rozpisałam, ale naprawdę dużo emocji dzisiaj było i jakoś tak musiałam z siebie wszystko wyrzucić.

Miłego wieczoru dziewczyny!
Biedna jesteś z tym samochodem... Ja to w ogóle jestem w szoku, że takie traktowanie ma miejsce w salonie [emoji53] ale fajnie macie, że możecie sobie pozwolić na kolejne auto [emoji16] ja to ostatnio myślałam, żeby wziąć jakieś auto w leasingu, bo jedno nasze ma isofixa, a drugie nie, więc by się przydały dwa takie gdzie można ten sam fotelik wpiąć, ale potem stwierdziłam, że szkoda siana i taniej wyjdzie kupić dwa foteliki [emoji23]
No i trzymam kciuki za owocne staranka [emoji110] [emoji8]
To pewnie da Ci Kosacz tardyferon tak jak mi. Bo ja miałam 10 a norma od 11 w moim laboratorium Ozesz kurde.... Co oni z tym autem tak długo robia. Masakra i zero kontaktu. Jacyś kretacze. Nie daj się i ostro z nimi. A co do badań nie martw się zrobicie za miesiąc a nóż teraz się uda i nie trzeba będzie.
No dobra, tylko to jest żelazo, a ja żelazo mam w normie [emoji848] a Ty badałaś samo żelazo?
 
Do góry