reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozmowy na temat wózków :)

my juz wozek mamy. Kupilismy go w poprzedniej ciazy, ktora niestety stracilismy w 22t. Ale wozek zostal. Lezy jeszcze w pudelku zlozony-obym miala go okazje uzywac w tym roku. Mam leki jakies. Boje sie zeby sytuacja sie nie powtorzyla. No ale nie o tym ten watek.
Otoz nasz wozek to slynny Bugaboo Cameleon, i nie kupilismy go wcale dlatego ze to ulubiony wozek gwiazd, po prostu jest tak praktyczny i wytrzymaly ze nie trzeba sie bylo zastanawiac dwa razy. Kubelkowe siedzonko zostalo zaprojektowane przez lekarzy,jest tak wyprofilowane ze zapobiega wadom postawy. Poza tym nadaje sie do gorskich terenow,mozna nim jezdzic po plazy no i jest od 0 mcy do 3.5lat. Musze tylko dokupic siodelko Maxi Cosi bedzie komplet.
W tym wozku mozna tez dokupywac sobie roznego kolory wykonczenia i zmieniac wedle pory roku, pogody badz nastroju ;) my na razie mamy czarno zolty, i do tego komplet granatowy. Moze dokupimy jeszcze jekies. Poza tym to taki przeciwpancerny czolg;) moze i nie jest z apiekny ale nie do zajechania ;))
A tu link bugaboo cameleon - YouTube
 
reklama
Juditka faktycznie wygląda jak czołg :-p. Ja przy Luśce już się nauczyłam, że nie ma co inwestować w wózek. Moje dziecko i tak nigdy nie chciało w nim jeździć :no:. Spacery tylko i wyłącznie w chuście. Jak poczuła, że kładzie się ją w wózku od razu włączała syrenę i wyła do końca spaceru. Potem jak już zaczęła siedzieć to było lepiej, ale tylko trochę - tzn. pierwsze 10 minut obywało się bez wrzasku. Teraz praktycznie już nie używamy wózka. No chyba, że wiemy, że zaśnie nam w aucie, a jedziemy np. na zakupy i przekładamy ją śpiącą do wózka bo trochę już nasza kluseczka waży :baffled:.
 
Ja podobnie jak Thinka już się mnie sprawa wózka nie rusza ;-)
My mamy xlandera xt największe g....wno na rynku ale tak zostanie. Ciężkie to dziadostwo niemiłosiernie. Żeby złożyć nieowiele potrzeba dwóch chłopa. Musieliśmy kupić nowe auto bo się do bagażnika nie mieści .... wrrrrr w spacerówce Maks jeździł tydzień ma jakiś bzdurny system regulacji oparcia paskami jak w średniowieczu w dodatku nie układa się do pionu tylko do takiej nienaturalne pozycji ni to siędzącej ni to leżącej. brrr wolę o tym nie myśleć. Błyskawicznie kupiliśmy parasolkę w której się zakochałam i którą mogę polecić ale to na pewno jeszcze nie czas :-D

ale i tak ten zostanie. Na spacery w zimie na te dwie godzinki dziennie jakoś obleci. Do auta nie będę brała tylko na rundki dookoła naszych stawów na dalsze wycieczki chusta i Maks na barana :rofl2:

Ja bym chyba teraz odradzała w ogóle wózek wielofunkcyjny bo to się u nas w ogóle nie sprawdziło.
Gondola owszem my dużo spacerowaliśmy po okolicy, potem woziłam Maksa w niej na brzuchu to sobie obserwował i miał ok
ale potem już trzeba czegoś mobilnego, lekkiego i wtedy parasolka jest super a jak dziecko ma ok 10 miesięcy to wołami do żadnego wózka się nie wciśnie :baffled: Ja wtopiłam mogłam mieć byle jaką gondolkę a potem jak już byłam mądra inwestować. Dlatego teraz nie inwestuję :tak: kupię Maksowi klocki ;-)
 
juditka super sprawa z tym wozkiem,
rozejrze sie zaraz zeby sprawdzic cene :)
ja moja corke wozilam wozkiem do 4lat, nigdy mi nie plakala ze nie chce do wozka czy cos z tych cyrkow, wiedziala, ze na placu zabaw wyjdzie, albo czasami calkiem pieszko szlysmy
 
my chodzimy na nogach wózek jest be od 7 miesiąca więc taka parasolka do pchania awaryjnie lekką ręką jak najbardziej. ale ja mam diabła spokojniejsze dzieci znajomych jeżdżą jednak u nas wózek to zakup na 8-10 miesięcy:baffled:
 
To ja mam chyba szczęście, bo moje dziecko łazić samo lubi, ale jak się je w wózek wsadzi, to nie protestuje :)
No ale tego nie da się przewidzieć :)

Tak jak Karolina mam X-landera, ale XA. Ciężar mi zupełnie nie przeszkadza - jest przynajmniej solidny i zaspy śnieżne mu nie straszne, a Franek urodził się w zimie, więc się ojeździliśmy po śniegu. Składa się błyskawicznie. Do auta się mieści bez problemu (ściągam przednie kółka, żeby jeszcze mniej miejsca zajmował - jednym ruchem się to robi).
Zgadzam się tylko co do oparcia - niestety jest dziwne :/ Fajne jest to, że na paskach można dziecko wypoziomować, ale całkiem do pionu nie da się oparcia postawić.

My za to nie mamy parasolki. Podejrzewam, że na wiosnę będziemy już chodzić na spacery bez wózka, a w razie czego, to nie mam problemu z tym, żeby wziąć ze sobą naszego X-landera. Zakupu parasolki na razie nie planujemy :)
 
kurde Ewa ja sie z tym kobylastym xlanderem w sklepie między półkami nie mieściłam :rofl2: spacerówkę użyłam ze 3 razy raz ze była ciu.....ta, dwa młody się usztywniał i wyginał w drugą stronę tak ze dwóch trzeba było żeby go na syrenie wsadzić :baffled:
a kółka ta masz rację najpierw odpiąć gondolę, potem kółka, potem złożyć, potem wcisnąć do bagażnika (tylko kombi co by nie było) to wszystko przy akompaniamencie polewanego wrzątkiem potwora :eek: dzięki z parasoleczką dziecko na rękach Ty jedną nóżką naciskasz guziczek, wózeczek się składa waży jakieś 6kg więc właściwie sam wskakuje do mojego bagażnika. Nie trzeba się z M autami zamieniać. :-D nie nie ja zdania nie zmienię pokosztowałam co to dobry wózek :tak:
 
dziewczyny ciezko powiedziec czy nasze dzieci beda chcialy jezdzic w wozku, czy tez nie. Napewno jako matka bede zachecala je do tego poniewaz nie wydaje mi sie aby bieganie po miescie czy sklepach badz zalatwianie spraw roznego typu z dzieckiem drobiacym kroczki badz zatrzymujacym sie co chwila bylo skuteczne ;))) w kazdym razie, ja wozek juz mam,wiec jeden wydatek z glowy. tak na marginesie, czy myslicie ze warto zalozyc watek z zakupami do dzieciecego pokoiku, typu mebelki, lozezko, przewijak, lamki, wanienki,i akcesoria roznego typu itp itd. warto byloby powymieniac sie pomyslami,choc mysle ze to jeszcze troche za wczesnie

kruszki, no fajna sprawa ;) ja w pierwszej ciazy robilam research i bardzo mi sie spodobal,
moze i wyglada jak czolg, ale cale szczescie on ma nie wygladac tylko prowadzic sie w kazdych warunkach jednym paluszkiem ( a robi to ) ;)))
zobacz pare linkow
Just for fun! Celebrities who LOVE Bugaboo!!! | Facebook
w
 
u nas też parasolka się sprawdza, nawet do tej pory, Laurę przerzuciłam od razu po gondoli, z tych samych praktycznych względów co Kakakarolina, lekka, zwinna, w sklepie się wszędzie zmieści, po błocie, śniegu ujedzie no i za grosze :tak:gondolę mam w spadku po siostrzenicy, z Laurą pół roku w nim przejeździłam, jakiś chyba nawet polski produkt za 800zł ze spacerówką, w ogóle nic mi się nie zniszczyła więc w sumie 3 dzieci z niej skorzysta ;-)
 
reklama
Do góry