U nas ta dostawka siedząca jest za 700 zł, ale na ebayu można kupić nową za 400 zł, a używaną już za 200 zł. To już jest rozsądna cena. Poza tym wychodzi tak czy tak taniej niż nowy wózek podwójny. A ja się z każdym dniem coraz bardziej przekonuję, że dwa siedzenia będą nam niezbędne jeszcze długi czas...
reklama
pokazałam wczoraj mężowi tę dostawkę i bardzo mu się podoba, ja też jestem za nawet te 700zł mnie nie przeraża, od stycznia odkładam po 200 co miesiąc na 2 dziecko, to akurat będzie z tego, a ile zmartwień z głowy
Mamy Starszaków, czy przechodziłyście coś takiego jak bunt sztućcowy? Ja już powoli wymiękam. Przeżyliśmy już raz coś takiego parę miesięcy temu - okazało się, że zęby szły i Franek nie chciał nic jeść łyżeczką przez parę dni. Teraz nie widzę żadnych zębów :/ Od tygodnia Franek wydziwia przy obiedzie. Kaszkę jeszcze łyżeczką zje, ale obiadu - za chiny. I nie chodzi o to, że mu nie smakuje. Bo jak mu dam np. zupę w bidonie, to wypije całą. A chlebek czy ziemniaki do niej je rękami. Rękami wszystko zjada, gorzej ze sztućcami.
A dotąd jadł pięknie wszystko...:/
A dotąd jadł pięknie wszystko...:/
kakakarolina
Fanka BB :)
Ja to w ogóle takich rzeczy nie odnotowuje, młody raz je nożem i widelcem drugi raz rękami trzeci nic nie je w żaden sposób sposób jedzenia mnie nie stresuje ważne dla mnie jest żeby jadł sam;-).
Franek je sam czy go karmisz??
Franek je sam czy go karmisz??
Jeśli rękami, to oczywiście sam. Jak widelcem, to też sam, ale muszę mu jeszcze sporo pomagać. Łyżeczki nie obczaja, więc go nią karmię.
On jest raczej z tych "Mamo, ja SAM", więc myślę, że szybko przejdzie na całkiem samodzielne jedzenie, tylko musi nabrać trochę koordynacji. W sumie to nie wiem, od kiedy dzieci jedzą tak całkiem same. Chyba różnie to bywa
On jest raczej z tych "Mamo, ja SAM", więc myślę, że szybko przejdzie na całkiem samodzielne jedzenie, tylko musi nabrać trochę koordynacji. W sumie to nie wiem, od kiedy dzieci jedzą tak całkiem same. Chyba różnie to bywa
kakakarolina
Fanka BB :)
Ewa no różniemyśmy jako, że maks jest bardzo suwerenną jednostką od początku praktycznie jedli sami. Dlatego dużo tych rąk w użyciu było i mi umykało. Zresztą jest taka metoda http://dziecisawazne.pl/wczesne-samodzielne-jedzenia-niemowlat-czyli-blw/ i myśmy dużo z niej wzieli. A tak żeby zupę trafił łyżką do buzi to gdzieś od 2lat może się udaje.\
A dlaczego nie chcesz żeby jadł rękami?? Bo kurcze dalej nie widzę problemu
A dlaczego nie chcesz żeby jadł rękami?? Bo kurcze dalej nie widzę problemu
Dlatego, że nie wszystko daje się zjeść rękami. Śniadanie - owszem. Ale kaszki już np. się nie da. Chociaż kaszkę jeszcze jakoś zje łyżeczką. Za to zupy za chiny od tygodnia nie chce ruszyć. Nie rozumiem dlaczego.
Franek je już z nami, tzn. to, co my, i przyzwyczaiłam się, że nie muszę mu robić osobnych obiadów. Ale jak ten bunt dłużej potrwa, to będę się musiała do jego jedzenia łapkami dostosować :/
Franek je już z nami, tzn. to, co my, i przyzwyczaiłam się, że nie muszę mu robić osobnych obiadów. Ale jak ten bunt dłużej potrwa, to będę się musiała do jego jedzenia łapkami dostosować :/
reklama
kakakarolina
Fanka BB :)
a o to chodzi ) Nie skumałam bo u nas równie naturalne były okresy niejedzenia w ogóle i też nie zauważałam przejdzie mu szybciej niż się zaczęło. Może spróbuj z zupką tak jak w tym artykule piszą/
Podziel się: