lil_maja
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Sierpień 2008
- Postów
- 6 044
Dzień dobry!
No właśnie gdzie Pysia???? PYSIA!!!!!!:-)
Kocurku no mamy te same dylematy...moja koleżanka po każdym karmieniu przewijała, odbijała i odkładała do łóżeczka rozespaną dzidzię, po czym ona zasypiała...W dodatku koleżanka spała w innym pokoju! Myślałam, że u mnie też tak będzie, ale gdzie tam....Jedyne co mnie ratuje to robienie tych wszystkich zabiegów przed karmieniem, bo mała w nocy ładnie zasypia przy cycu..Ale gorzej jak w trakcie jedzenia idzie kupa...No i teraz ten katar...Całą noc nie odciągałam, mała się męczyła, dopiero o 4 rano odciągnęłam - mała miała ciężkie spanie przez to, że nie mogła normalnie oddychać...Teraz odsypia..Zastanawiam się czy gruszka mogłaby szybciej i skuteczniej odciągnąć niż frida???
Sol kurcze jak nie urok to sraczka...Karola dużo Ci w przedszkolu choruje?? Maciuś teraz to już nawet tygodnia w zdrowiu nie wytrzyma...Mam poważne wyrzuty sumienia, że go tam posyłam...Ale w domu cały dzień z dwójką to nie wiem czy bym wytrzymała :-( No i w nocy czasem leżę i myślę, że Martynka przez to też poważnie zagrożona...No na serio jak nie urok to....
No właśnie gdzie Pysia???? PYSIA!!!!!!:-)
Kocurku no mamy te same dylematy...moja koleżanka po każdym karmieniu przewijała, odbijała i odkładała do łóżeczka rozespaną dzidzię, po czym ona zasypiała...W dodatku koleżanka spała w innym pokoju! Myślałam, że u mnie też tak będzie, ale gdzie tam....Jedyne co mnie ratuje to robienie tych wszystkich zabiegów przed karmieniem, bo mała w nocy ładnie zasypia przy cycu..Ale gorzej jak w trakcie jedzenia idzie kupa...No i teraz ten katar...Całą noc nie odciągałam, mała się męczyła, dopiero o 4 rano odciągnęłam - mała miała ciężkie spanie przez to, że nie mogła normalnie oddychać...Teraz odsypia..Zastanawiam się czy gruszka mogłaby szybciej i skuteczniej odciągnąć niż frida???
Sol kurcze jak nie urok to sraczka...Karola dużo Ci w przedszkolu choruje?? Maciuś teraz to już nawet tygodnia w zdrowiu nie wytrzyma...Mam poważne wyrzuty sumienia, że go tam posyłam...Ale w domu cały dzień z dwójką to nie wiem czy bym wytrzymała :-( No i w nocy czasem leżę i myślę, że Martynka przez to też poważnie zagrożona...No na serio jak nie urok to....