Przełożyłam termin laparo z 19.04 na 17.05 - wiem, nie musicie komentować ...
płacze, płacze i jeszcze raz płacze ... ide do łóżka, nie będę wchodziła juz dzs na BB ...
rano była u mnie tesciowa ze swoją najukochansza wnuczką, która wychwalałą pod niebiosa(bratu mojego męża urodziła się córka w sierpniu 2010) cała wizyta polegała na tym, ze wciąż powtarzała jaką ma piękną mądra cudowną i wpsaniałą wnusię-jedyną na świcie !!! Gdy powiedziałam , ze ide na laparoskopie, bo tez bardzo chcemy miec dziecko, wiecie co powiedziała ?????? - że fajnie nam tuje urosły na ogródku .... ide ryczec dalej ... czuje sie jak rozjechane ***** !!!!!!!
płacze, płacze i jeszcze raz płacze ... ide do łóżka, nie będę wchodziła juz dzs na BB ...
rano była u mnie tesciowa ze swoją najukochansza wnuczką, która wychwalałą pod niebiosa(bratu mojego męża urodziła się córka w sierpniu 2010) cała wizyta polegała na tym, ze wciąż powtarzała jaką ma piękną mądra cudowną i wpsaniałą wnusię-jedyną na świcie !!! Gdy powiedziałam , ze ide na laparoskopie, bo tez bardzo chcemy miec dziecko, wiecie co powiedziała ?????? - że fajnie nam tuje urosły na ogródku .... ide ryczec dalej ... czuje sie jak rozjechane ***** !!!!!!!