reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rodzące i staraczki w 2011

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
reklama
Hej Kobitki,
źle się czuję, @ się rozkręciła na dobre....
Rozmyślam jak tu począć dziecko. Jak się tylko @ skończy szalejemy i co dwa dni będą staranka.
 
Hej!

Wróciłam z miasta, zrobiłam zakupy pod kątem Dukana. No, i kurczę znów moja przypadłość. :baffled::baffled::baffled: Raz na jakiś czas kłuje mnie w klatce piersiowej na wysokości mniej więcej serca. I nie mogę wziąć głębszego oddechu. Mam to już dość długo, i zazwyczaj było tylko przez parę minut, a teraz już parę dni mnie trzyma! :no::crazy::crazy::-:)-( Da się żyć, ale nie mogę normalnie oddychać. Któraś z Was tak może miała? Może to tylko stres i nie ma się czym przejmować...

Mlodam - no to chyba dobrze, że @ przyszła. To znaczy, ze cykle się regulują. :tak:
Sergeevna - hej! Trochę Cię nie było! Witaj!
Zizi - współczuję cierpienia z powodu @... Ja też zawsze pierwsze dwa dni musze przecierpieć...

Ufff, chyba muszę się położyć...
 
mary-beth hejka
ja też miałam takie kłucia. lekarz powiedział, że to na tle nerwowym- czyli stres. może u ciebie ma wpływ zabieganie w sprawie kupna domu, bo wiadomo że kobiety ciągle czymś sie denerwują
 
reklama
Sol - i inne zastanawiające się nad systemem kar i nagród Mamusie. :)

Ja się wypowiem z perspektywy pedagoga. Uważam Sol, że nie popełniasz błędu, chociaż zastanowiłabym się, czy Karola powinna pieniążki zbierać, czy coś innego, np. serduszka z kartonu wymalowane przez Mamusię i przyklejane na ładnej tabliczce korkowej. Z drugiej strony - jeśli zna już "wartość pieniądza" to przez takie odkładanie grosików (ale to naprawdę muszą być niewielkie kwoty) jeszcze lepiej rozumie, że na pieniążki trzeba "zarobić", a zabawki/słodycze nie są za darmo.

Ja w tym roku testowałam u moich przedszkolaków system serduszkowy - dzieci za dobre uczynki/dobre zachowanie a - przede wszystkim - za włożony wysiłek w zrobienie czegoś (np. dla rozrabiaki ;) wysiłkiem było spokojne wysłuchanie bajki) dzieci dostawały serduszka, które zbieraliśmy na specjalnej tablicy, osobno dla każdego dziecka. Pod koniec miesiąca dzieci, które miały najwięcej serduszek dostawały dyplom najgrzeczniejszego przedszkolaka i brawa i piosenkę od reszty. Ale - zaznaczam - od nauczyciela wymagał ten system wysiłku: chodziło o to, by każde dziecko, nawet największy grupowy zbój, miało szansę na nagrodę.

Jednak na dzieciach z czasem serduszka "przestały robić wrażenie" - dzieci przyzwyczaiły się do tego systemu. Dlatego system został zmieniony. Dzieci bowiem po pół roku dorosły już do tego, że nie wszystko, co dobre robi się po to, żeby dostać nagrodę. Stopniowo wprowadzano im zasadę, że najlepszą nagrodą za ich piękne zachowanie jest... uśmiech i radość ich pani, radość rodziców gdy pani im powie, jak Ania vel Staś dziś pięknie się zachowywali, ile dobrych rzeczy zrobili. :) I ten system najlepiej się sprawdził. Ale musiały do niego dojrzeć. :)

Także myślę, że Sol - z czasem i Ty możesz system zmienić.
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry