reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rodzące i staraczki w 2011

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Aguś, Nika , Malapralinka- dziekuje :)
Aguś pędze zobaczyć co tam Ciekawego napstrykałaś :):)
Cześć Wisieńko :**
Aguś kochana zdjęcie piękne i te kolory normalnie jak ty to robisz :):):)
Bunia - jeszcze nie dał powiedział że Krzyśkowi przyniesie :):)
 
Ostatnia edycja:
reklama
cześć dziewczyny.
caly dzionek myślałam co tam u Was, ale w pracce taki młyn-że nie bylo kiedy zawitać ;-(. Mialam nadzieję że nadrobię wieczorem-ale około 35 stron mi zostało-i chyba nie dam rady :-(
Ale jak kilka z Was-mieszkam w Gliwicach-i jak tu przyjechałam z pracki-to uffff-oddychać nie mogłam. Koty wreszcie mogły wyjść na balkonik-ale wymiękły-dychać też nie mogą-Myszunia to si ę kreciła i po stole, i kafelkach-w końcu wróciła do domku :-D to słońce to spaliło aż moje świeże listki w mojej wierzbie :angry::angry::angry::angry: a tak pięknie rosła-chyba muszę przyciąć :baffled:
Jutro lecę na badanka-i ciągle się waham czy robić te betke?? :confused::confused::confused:
 
Bunia - ja też byłam w szoku bo ten szef z takich rzeczy nie słynie .... powiedział Krzyskowi ze mu ciuszki przyniesie bo on ma ich kupe i nie wiedział co z nimi zrobić bo sam ma poł roczną córunie a że do samego konca nie wiedział co bedzie miał to kupował i dla chłopca i dla dziewczynki:)
To super że ciuszki da,nie wykosztujesz się tak a dziecko szybko wyrośnie zobaczysz więc lepiej kasę 3majcie na później.Ja też na początku troszkę tylko kupiłam a resztę dostałam od koleżanek:)
Fajnego Krzysiek ma szefa :))

Wisieńko witaj:)
Współczuję tej duchoty i braku klimy:))Może jakiś malutki wiatraczek do pracy przytachaj...?
 
idę. bo Grześkowi się k**** zachciało przemeblowanie robić i ja mu mam pomóc. niech se k****sam robi- miał zrobić porządek w pokoju, bo wszędzie jego rzeczy były rozpier**** a ten zaczął fotele i wszystko wynosić. i do mnie tekst, że mam kompa wyłączyć, bo on sam się nie będzi z tym babrał. a po chu*** się za to zabierał? prosił go ktoś? ale mnie wnerwił nakopię mu do tyłka, bo się tak źle czuje a on chce żebym fotele nosiła i jego klamoty które miesiącami tam w pokoju zbierał!!!! burak!
 
Aguś - wiem właśnie że dzidzior szybko wyrośnie :) wiec lepiej mieć kaskę na inne rzeczy :):)
Kurde wiesz jak mi pryszcze powyskakiwały:(:(:( Iwonka mi powiedziała ze bedzie dziewczynka jak nic :) a ja chciałam chłopczyka:)
Bunia - ty sie kochana tak nie denerwuj ......
 
WISIENKA - witaj:-) NOO w takim upale w samochodzie bez klimy to masakra:crazy: Myślę że w poniedziałek dostaniesz L4:tak::tak:
LOR hejka:-) No widzisz są postępy:tak: A jutro ciekawa wycieczka się zapowiada;-)
AGNIESZKA dziekuję;-) Własnie Pati myję ząbki potem bajka na dobranoc - dziś moja kolej na czytanie bajki - i potem chwila spokoju bo dziś moje nerwy już nie dają rady:dry:
 
hej Agatko!! Jeśli masz możliwość to zrób tą betkę bo nic nie stracisz a możesz zyskać ;)

Nasze początki były trudne.Do UK przyleciałam z jedną walizką i rocznym dzieckiem w wózku.Z początku mieszkaliśmy na pokoju w wielkim domu gdzie dzieliliśmy wszystko z dużą ilością ludzi,nie pamiętam dokładnie ilu nas tam wtedy mieszkało bo co chwilę ktoś się wprowadzał i wyprowadzała a my nie wnikaliśmy bo i tak nic nam do tego...
Mąż przyjechał pół roku wcześniej,zbudował nam małe podłoże i od tego zaczynaliśmy.Prze rok siedziałam z dzieckiem w domu,zrobiłam kurs angielskiego a mąż pracował.Potem wynajęliśmy mieszkanie i od tamtego momentu mieszkamy sami,Alan poszedł do przedszkola a Ja do pracy.
Obecnie oboje pracujemy,tylko jakiś ponowny chwilowy przestój u mnie w pracy się zrobił ale to minie.Pracy jest sporo tylko trzeba poszukać a wystarczy zarejestrować się w jakiejś agencji i coś na pewno się znajdzie:)No i tak uczciwą pracą dorobiliśmy się tego co teraz mamy.Ogólnie nie narzekam,nie wracamy do Pl.
A dlaczego pytasz?Masz zamiar przyjechać do Anglii??

dziękuje Ci Aga. Tak myślimy o tym bardzo poważnie tylko jeszcze nie wiemy czy UK czy Scotland czy IRL dlatego tak dzisiaj wypytywałam o dziewczyny z IRL. Jak u Was było ze znajomością języka i z wykształceniem?
Boje się strasznie ale podobno najtrudniej jest zacząć, potem już z górki...

yhhh cholera kicham i smarcze cały dzień :/
 
jestem już - kurcze miała być wcześniej ale zeszło mi trochę zamówiliśmy pizze i się obzarłam jak fix

Co do gina - mama wam napisała wszystko - ja tylko dodam ze na necie wyczytałam i to samo mi gin powiedział ze w literaturze nie ma opisanych przypadów wpływu tego leku na płód bo po prostu nikt nie robi testów na kobietach w ciąży - tak naparwde wszystko moze pomóc i wszystko zaszkodzić - jestem dobrej myśli i wiem ze bedzie dobrze za 10 dni mam iść obejrzec sobie zarodek bo narazie mam pęcherzyk i ciałko żółte :tak:
6 tydz i 5 dzień

ide Majcie położyć i wrócę do Was zaraz

dzięki za Wasze kciuki i pozytywne myśli i w ogóle za wszytko kochane jesteście

mama pierwsza do mnie napisała - co tam na wizycie - wzruszyłam się :tak: wczesniej niż moja przyjaciółka nawet - ehh super że jesteście

zaraz sobie suwaczek zrobie :tak:

Asiu jeszcze raz moje największe GRATULACJE!!! :-) cieszę się że wszystko ok i życzę spokojnej ciąży, niech dzidzia się zdrowo rozwija :tak::-) ściskam 14.gif
 
reklama
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry