reklama
Renik
Październikowa Mama'06 Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 25 Maj 2006
- Postów
- 1 036
U nas po wstępnym torciku i zyciowym wyborze ;-) a więc tak córka moja wybrała pierwszą kase drugi był różaniec, (z ksiedem sie zwiąże hihi)
prezentów juz dostała dość sporo, a tatusia przywitała tak że wszyscy są w szoku z usmiechem i radością i zaraz do niego poszła
prezentów juz dostała dość sporo, a tatusia przywitała tak że wszyscy są w szoku z usmiechem i radością i zaraz do niego poszła
monika3
Mama Amelki i Filipka
- Dołączył(a)
- 6 Listopad 2005
- Postów
- 7 463
No więc moje Kochane dzisiaj JA też mogę powiedzieć że jestem już PO uroczystościach roczkowych :-):-)
W największym skrócie było tak: Amelka wyglądała slicznie (mama sie o to postarała ;-))...goscie dopisali ...tort był śliczny (chociaż to taki zwykły tort) i bardzo pyszny :-)...jedzonko się udało (goście chwalili i praktycznie wszystko zniknęło ze stołu) :-)...dzieciaczki szalały a dorośli pogadali, pośmiali się :-)...ostatnich gości pożegnaliśmy o 21.30...i ogólnie myślę że imprezka się udała :-)
Z prezentów Amelka dostała m.in. dwuczęściowy kombinezon od dziadków, pluszowego słonika (w rozmiarze XL), z zabawek m.in. chodząco-świecąco-śpiewająco-mrugającą biedronke (która tak na marginesie tak spodobała sie Amelce że aż urwała jej skrzydełka), ubranka m.in.śliczną sukieneczkę z haftem oraz bluzeczkę z napisem "Mamo! Tato! Ja chce siostrę!!!" baffled:)...
Ale wiecie co...zapomniałam zrobic wybieranie przedmiotów ale może nie będzie coś nie tak jak dziś postawię Amelkę przed wyborem swojej drogi życiowej ;-)
W największym skrócie było tak: Amelka wyglądała slicznie (mama sie o to postarała ;-))...goscie dopisali ...tort był śliczny (chociaż to taki zwykły tort) i bardzo pyszny :-)...jedzonko się udało (goście chwalili i praktycznie wszystko zniknęło ze stołu) :-)...dzieciaczki szalały a dorośli pogadali, pośmiali się :-)...ostatnich gości pożegnaliśmy o 21.30...i ogólnie myślę że imprezka się udała :-)
Z prezentów Amelka dostała m.in. dwuczęściowy kombinezon od dziadków, pluszowego słonika (w rozmiarze XL), z zabawek m.in. chodząco-świecąco-śpiewająco-mrugającą biedronke (która tak na marginesie tak spodobała sie Amelce że aż urwała jej skrzydełka), ubranka m.in.śliczną sukieneczkę z haftem oraz bluzeczkę z napisem "Mamo! Tato! Ja chce siostrę!!!" baffled:)...
Ale wiecie co...zapomniałam zrobic wybieranie przedmiotów ale może nie będzie coś nie tak jak dziś postawię Amelkę przed wyborem swojej drogi życiowej ;-)
rudykot2
Mama Franka Baranka
Ufff - my też już po imprezie dwudniowej. Młody poszedł na całość i wybrał kasę i kieliszek. Fotorelacja na zamkniętym. Jedzonko dobre i ilości hurtowe tak, że goście wychodzili z paczkami (kobita, która mi gotowała lekko przesadziła z ilością). Ja kładłam się spac w sobotę o 23, więc nawet prędko goście poszli. Młody dostał konia na biegunach, rowerek, stoliczek, który wygrywa różne dźwięki, kurtkę zimową, i komplet czapka szalik, sweter i kasę na fotelik samochodowy. Był zachwycony ilością ludzi i zabawkami ale ok 21 był juz tak zmęczony, że poszedł spać bez mycia
Pozdrawiam - asia
Pozdrawiam - asia
Renik
Październikowa Mama'06 Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 25 Maj 2006
- Postów
- 1 036
No my na szęczęscie juz po imprezie roczkowej , cos okropnego impreza z chorą sobą i jubilatką, która nie dość, że ma katar po pas to jeszcze ząbkuje, ja natomiast miałam zawalone gardło i nie mogłam za wiele gadać. w kościele nie byłyśmy (ja i Emilka) bo lekarz zabronił jej wychodzić.
o torcie nie opowiem bo tak sie wsciekłam, że aż do szefa cukierni zadzwoniłam z ochrzanem - zapomnieli sobie o moim zamówieniu i na szybko wypisywali inny
całe szczeście że był dobry bo jakby nie to to by dzisiaj szef cukierni miał na pysku .
poza tym, że Emilka płaczliwa to była zachwycona balonikami i samodzielnym jedzeniem tortu tylko upaprać sie nie chciała (bo chyba nie wypada czy co ) więc jadła łyżeczką. Wszyscy się fajnie bawlili poza moimi teściami, którzy oczywiście jak sa na imprezie nie moga ruszyć dupy do dziecka od stołu bo by im się garnitury i suknie pogniotły chyba.
A Emiska dostała szczeniaczka uczniaczka, kombinezonik śliczny z uszkami, przesłodziutkiego kłapouchego w pizamce i szlafmycy, stół i krzesełka z ikei, laurki samodzielnie wykonane przez kuzyneczke Laurusie, drweniane takie cuś edukacyjne i pieniądzorki.
czeka mnie jeszcze tylko impreza zbiorowa moja i Emilki w niedziele a wtedy będa znajomi z dzieciokami ele będzie dom wariatów już sie nie moge doczekać tylko zeby Emisia wyzdrwiała.
przepraszam za chaos ale padnięta ciutkie jestem.
o torcie nie opowiem bo tak sie wsciekłam, że aż do szefa cukierni zadzwoniłam z ochrzanem - zapomnieli sobie o moim zamówieniu i na szybko wypisywali inny
całe szczeście że był dobry bo jakby nie to to by dzisiaj szef cukierni miał na pysku .
poza tym, że Emilka płaczliwa to była zachwycona balonikami i samodzielnym jedzeniem tortu tylko upaprać sie nie chciała (bo chyba nie wypada czy co ) więc jadła łyżeczką. Wszyscy się fajnie bawlili poza moimi teściami, którzy oczywiście jak sa na imprezie nie moga ruszyć dupy do dziecka od stołu bo by im się garnitury i suknie pogniotły chyba.
A Emiska dostała szczeniaczka uczniaczka, kombinezonik śliczny z uszkami, przesłodziutkiego kłapouchego w pizamce i szlafmycy, stół i krzesełka z ikei, laurki samodzielnie wykonane przez kuzyneczke Laurusie, drweniane takie cuś edukacyjne i pieniądzorki.
czeka mnie jeszcze tylko impreza zbiorowa moja i Emilki w niedziele a wtedy będa znajomi z dzieciokami ele będzie dom wariatów już sie nie moge doczekać tylko zeby Emisia wyzdrwiała.
przepraszam za chaos ale padnięta ciutkie jestem.
reklama
Agus241
Październikowa mama'06 Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 19 Grudzień 2006
- Postów
- 567
U nas tez po imprezce pisze z malym opoznienieniem,ale wszystko sie udalo,goscie tez byli zadowoleni,jedzenie bylo bardzo dobre,tort tez (babcia robila )) )Oliwka byla zadowolona,bawila sie ze swoim raciszkiem straszym o cale 7 miesiecy))Kiedys Wam pisalam o tej kuchni Kubusia Puchatka co jest od 2 lat i wiecie co najlepsza zabawe przy niej maja,jak Grzesio(Oliwki braciszek)przychodzi to tak szaleja przy niej ,ze glowa mala.Chodza z nia po callym mieszkaniu i maja wielka radoche...ciesze sie,ze im dospasowaly prezenty))Ogolnie wszystko bylo super))
Podziel się: