reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Roczek i kolejne urodziny naszych pociech

Żyj tak aby każdy kolejny dzień
był niesamowity i wyjątkowy.
Wypełniaj każdą chwilę tak
aby potem wspominać ja z radością.
Czerp energię ze słońca,
kapiącego deszczu i uśmiechu innych.
Szukaj w sobie siły,
entuzjazmu i namiętności.
Żyj najpiękniej jak umiesz.
Po swojemu. Spełniaj się.
Kubusiu - wszystkiego co najcudowniejsze z okazji ukończenia 1 roku życzy ciocia Martyna i Oliwianka :D


 
reklama
By marzenia się spełniły
Trudne sprawy rozplątały
Każdy dzień był bardzo miły
I wspaniały tak jak Ty!
Zdrowia szczęścia pomyślności
Przyjaźni prawdziwej
I wielkiej miłości
Życzymy Ci !!!
Leosiu, wszystkiego, co najwspanialsze z okazji ukończenia 1 roku życzą ciocia Martyna i Oliwianka
 
Leosiu!
Wszystkiego najlepszego
Szczęścia i radości moc
Ciepłego słoneczka co dzień
Kolorowych snów co noc!!!

 
Kubusiu!

Życzę rzeki i piasku przy rzece
na wspaniałe piaskowe fortece!
I poziomek w leśnych kotlinach!
Drzew, na które dobrze się wspinać!
Sto lat maleńki!!!

 
sto lat dla Leosia i Kubunia!!!
Dziś są Wasze urodziny, choć się razem nie widzimy. Przysyłam Wam serdeczne życzenia - niech się spełnią Wasze marzenia...:-) całuski cukiereczki ciasteczka.
 
W dniu tak wyjątkowym dla was, śle życzenia swe gorace żeby zawsze dla was z góry świeciło słońce moc zabawek i słodyczy dużo zdrowia snów spełnienia i marzeń ziszczenia oraz zdrowia i zadowolenia
a rodzicom cierpliwości i radosci z pociech swych:-):tak:najlepsze urodzinkowe życzenia dla Kubusia i Leosia zasyła citeczka Basia i Zuzanka:-)
 
Ale jest jeszcze jubilatka Alicja córeczka nieobecnej Kini 2511, ale życzenia sie należą:tak::-)jak najlepsze dla pociechy i rodziców:-)
 
KAROLKU
Ile w ulu pszczół robotnic,
ile pociąg mija zwrotnic,
ile kwiatów liczy łąka,
ile kropek ma biedronka,
tyle szczęścia i słodyczy
w Dniu Urodzin Tobie życzy ...

ciocia z BB oraz Madzia i Adrianek.
A Tobie Bodzinko ogromne gratulacje z okazji waszego pierwszego roku!
mis1.gif


 
ROK....To tak mało ale patrząc na umiejętności Karolka tak dużo...
Łezka się w oku kręci.Pamietam kazdą chwile tego pieknego dnia sprzed roku.
Bóli dostałam o 8.20:-)Pamiętam to łupniecie w kręgosłupie, inne niż wcześniejsze.No ale ponieważ bóle przygotowujace męczyły mnie od tygodnia, więc byłam pewna,że to znowu fałszywy alarm.Kazałam mężowi się ubrać, iść po chlebek, zjedliśmy sniadanie.Potem bóle co 20 minut a my poszliśmy na zakupy do Biedronki, wracałam to bóle były coraz mocniejsze ale ja nadal nie wierzyłam.Po powrocie posprzątałam mieszkanie, poodkurzałam, pomyłam podłogi, uprasowałam pare ciuszków dla małego, które dostałam dzień wczesniej, wziełam prysznic i kazałam Pawłowi liczyć minuty między skurczami, już 10, potem 8, 5,3...Paweł poszedł po koleżnke, która tak zaczeła mnie rozśmieszać,że po pół godziny skurcze miałam co 3 min.Paweł był taki przejęty,że nie umiał zadzwonić na taksówke:-)Przyjechała pani i pojechaliśmy.Myślałm,że nie wysiąde z taksówki.Bóle od krzyża, skurcze miałam chyba na okrągło, oj jak bolało...Okazało się,że rozwarcie mam na dwa palce, więc zdążyli mn zrobić lewtywe, USG, zbadać, zrobic wywiad i do sali porodów rodzinnych.Przyjechaliśmy o 14,45 do szpitala.Na pytanie, czy chce znieczulenie stwierdziłam,że nie, wytrzymam.Lekarz przebił mi pęcherz płodowy, skurcze się nasilały a ja myslałm,że będe wyć z bólu i nagle tak strasznie chciałm coś na ból.Połozna kazała leżeć mi na boku, gdyby nie Paweł nie wytrzymałabym, myślałam,że z bólu bede palce gryżć.Przyszła położna pozwoliła położyc się na plecach, troche mi ulżyło, było przed 17, zbadała mnie i kazała z powrotem na bok.Nagle coś zaczeło pikać, zrobiło się zamieszanie, mój doktor, który mnie przyjmował stwierdził krwawienie, być może od nadżerki, przyszedł docent, szeptem spytał, kiedy spadło tętno i kazał przygotowywać nas do cięcia.Miałam pełne rozwarcie, bóle parte, i miałam cichą nadzieje,że chodzi im jednak o nacięcie krocz....Położna krzyczy nie przyj a ja nie mogłam bo do pólu dołączył się strach o maluszka i mój lęk,że jak mnie uśpią to się nie obudze.Zresztą przed nałożeniem maski pytałam o to pielęgniarke.Ostatnie co usłyszałam, to,że trzeba natychmiast zawiadomić neantologa.O 17,15 Paweł stojący na korytarzu usłyszał płacz naszego syna.Mnie nie było to dane ale, najważniejsze,że urodził się zdrowy i nic mu się nie stało. Lekarze uratowali mu życie.Okazało się,że odkleiło się łożysko, malutkiemu zaczeło spadać tętno i groziło mu niodotlenienie, dlatego decyzja o cc zapadła tak błyskawiczie i dlatego dostałam znieczulenie ogólne.Karolek dostał 9 punktów za kolor skóry, miał już czarne paznokietki i sine rączki, poszedł na 3 min pod tlen, ale nic mu nie było.Był zdrowy, głodny i wrzeszczący.Paweł nie wiedział co się dzieje ale to on pierwszy go zobaczył, dotknął, usłyszał.Strasznie żałuje,że nie było mi dane usłyszeć jego pierwszego krzyku ale najważniejsze jest,że nic mu się nie stało:-)
Obudziłam się k.20 i pierwsze co spytałm, mimo oszołomienia i bólu, gdzie jest dziecko i ile dostało punktów.Lolo był za mną od razu, siostry miały nas na oku.Nie poczułam do niego og razu ogromnej miłości, dostałam gotowego, umytego dzidziusi i nie mogłam uwierzyć,że on jest mój.Czułam się jakby mi go dano na troche i zaraz miała przyjść jego mama i go zabrać.Pamiętam jak położna poóżyła mi go na brzuchu i przystawiła do piersi a on spojrzał an mnie tymi wielkimi, ciemnymi oczkami, tak mądzrze na mnie spojrzał....Rano byłam już zakochana do nieprzytomności w Lolu i ułożyłam dla niego wierszyk
"Taki wielki świat, a na tym świecie ja, dzidzius taki mały, do KOCHANIA DOSKONAŁY".
No i teraz " KOCHAM GO BARDZIEJ NIŻ WCZORAJ, MNIEJ NIZ JUTRO".
Każdego dnia odkrywam nowe oblicza miłości i dziękuje Bogu,że jet ze mną tomoje ruchliwe, marudzące,śmiejące się dziecko.
SYNKU JESTEŚ MOIM CAŁYM ŚWIATEM
KOCHAM CIĘ



1.Jeszcze poprasuje, 2.Oj jak boli, 3.Tata przy porodzie,4.Karolek,5.Pierwszy płacz,6.Oj jestem głodny...
 
reklama
Do góry