reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

relacje z rodzeństwem...

Olgha ja też jestem przerażona tym wrześniem.Starszej zaczynają się przygotowania do I Komunii a młodsza startuje do pierwszej klasy i wiem że wtedy mama potrzebna jest najbardziej i non stop. A tu poród! Jeszcze będę miała cesarkę po raz trzeci więc i dłuższy pobyt w szpitalu no i po powrocie do domu nie będę za bardzo śmigającą mamusią, ale damy radę.Jak zwykle nie ma się co martwić na zapas wszystko się samo poukłada nawet lepiej niż nam się wydaje:-)
 
reklama
Wydaje mi się, że kluczową rolę odgrywa tutaj różnica wieku między pierwszym i drugim dzieckiem ... jeżeli jest za duża starsze dziecko może byc bardzo zazdrosne o to młodsze. Tak było w przypadku moim i mojej młodszej o 9lat siostry.
 
Oli-mam nadzieję że twój synek polubi przedszkole bo jeszcze malutki we wrześniu będzie-a dzieci różnie reagują,ja moje musiałam czasami siła wnosić na salę...na początku to sie często zdarza niestety.W maluchach bedzie miał leżakowanie i za tym dzieciaki nie przepadaja.Moje chodziły od średniaków bo wcześniej nie musiałam ich posyłać a i tak grymasiły.Przedszkole to duże odciążenie ale też obowiązek codziennego zaprowadzania i odbierania dziecka czy pada śnieg,deszcz czy jest pięknie...
Olgha masz racje ze przedszkole to obowiazek, Olis bedzie mial 2 i 8 m, uwazasz ze jest za maly???My go posylamy tam nie ze wzgledu na koniecznosc a dla jego dobra, zeby sie nie nudzil w domu, w przedszkolu bedzie mial towarzystwo, zabawy spiewy, a wiadomo ze jak przyjdzie drugi dzidzius ja bede miala mniej czasu dla Olisia i nie chce by poczul sie odrzucony ze Adus tak a on nie:tak:Lezakowania nie bedzie w przedszkolu bo pytalismy!!;-)Bedziemy go dawali na 4 godzinki do przedszkola. Jesli zobaczymy ze jest strasznie to poprostu go wypiszemy, wiem jednak ze poczatki beda ciezkie bo to bedzie jego pierwszy raz tak dlugo bez rodzicow!!!Olivierek nie bedzie w tej najmlodszej grupie, tylko z 3, 4 latkami!!!Zobaczymy jak to bedzie!!Mam nadzieje ze dobrze, ze Oli bedzie wracal szczesliwy i pelen wrazen :tak:;-):-)
 
Maluchy to właśnie dzieci 3-4 letnie -młodsze to już żłobek.Moje zaczynały od średniaków i nie było różowo-im młodsze dziecko tym bardziej przeżywa.zresztą sama zobaczysz-może mały akurat polubi przedszkole od 1 razu.Pomyśl o zrobieniu mu terapii na odporność-echinacea np.bo bardzo często dzieci zaczynają chorować w pierwszych miesiącach przedszkolnych.Wiele rodziców ze wzg.na prace posyła dzieci z katarem albo kaszlące np.Moje mają dobrą odporność -ale np.niektóre dzieci znajomych chorują w okresie jesiennym cały czas.Najważniejsze żeby nie przynosił zarazków do domu gdzie jest noworodek.Można tak gdybać a i tak przekonasz się sama z czasem czy przedszkole mu służy.3 latek to jeszcze maleństwo i zawsze mnie rozczulaja dzieciaki z maluchów -podczas wystepów w przedszkolu zawsze wypadają najsłodziej:-)
 
oj.. jak was tak czytam to przypomina mi się jakie u mnie były podchody z przedszkolem... jak miałam 4 latka to wywoływałam u siebie taki histeryczny płacz że aż wymiotowałam i musieli mnie wypisac po 2 dniach... i dzidki sie mną zajmowały... jak miałam 5 lat to podobnie tyle ze bez wymiotów ale za to całe stado kłamstw z bólami brzuszka głowy nogi ręki oka... i nie żeby mi się tam krzywda działa.. bo ja w przedszkolu nie zostałam nigdy dłużej niż 3 minuty... mnie przerażał strach, że nie będzie przy mnie dziadka... to był moj ulubieniec.. dopiero do zerówki poszłam bo mnie postraszyli że mame i dziadka policja zabierze bo to obowiązkowe...
w sumie to nie wiem co bym zrobiła w takim przypadku... ja będę musiała dac malucha do przedszkola jak skonczy 2-3 latka bo moi rodzice są za młodzi na emeryturki niestety, a ja musze wrócić do pracy bo z jednej pensji będzie ciężko..

co do zazdrości... hmm... często się zdarza.. mojemu kuzynowi się trafiła cud córunia bo starsza jest o 8 lat i pomaga przy małej że hej :-)
 
Wydaje mi się, że tak jak napisała Iwonka - dużo zależy od różnicy wieku między rodzeństwem. U mnie w rodzinie jestem najstarsza - mam o 2 lata młodszego brata i mimo tego, że sama nie pamiętam czy byłam o niego zazdrosna czy nie - wiem z opowiadań, że bardzo go kochałam od początku - w pierwszym tygodniu jego życia postanowiłam mu podarować babci ulubioną broszkę - miałam ją rozpiętą i usiłowałam wpiąć ją Wojtkowi w główkę :-D:-D:-D - na szczęście mama była w pobliżu i szybko zareagowała, zanim broszka spotkała się np z oczkiem braciszka:-D:-D:-D Natomiast mój drugi brat jest ode mnie o 12 lat młodszy i jako 12latka rozumiałam dokładnie o co w tym życiu biega i nie byłam o niego w żaden sposób zazdrosna - traktowałam go całe życie jak swojego syna, hehehe i jak wyjechałam do Szwecji w moim serduszku zagościło uczucie opuszczonego gniazda - tęskniłam za nim najbardziej - ciągle mi się wydaje, że jest to mój mały Patryś - a on ma już 14 lat i kategorycznie zabrania nawet nazywania go Patrysiem - od razu strzela focha i odpowiada, że Patryk mam na imię:-D:-D:-D
 
12lat to już spora różnica-ale teraz mam nadzieję że Laura będzie pomagać mi przy młodszej siostrze-myślę że za 2 lata już będę mogła małą zostawić na trochę w parku pod jej opieką .Obserwuję ją ostatnio jaki ma stosunek do małych dzieci i często właśnie w parku bawi się z jakimiś maluszkami-takimi półtorarocznymi np.które już chodzą.Dużo też zależy od charakterów dzieci-moje bawią się od zawsze ładnie-oczywiście czasami pokłucą się o coś ale nie biją się tak jak ja z moją siostrą.Jest młodsza o 20 miesięcy i od kiedy pamiętam miałyśmy ostre starcia.Tylko że to były inne czasy-kiedy np.lalka barbie to była super atrakcja -a teraz dzieciaki są wręcz zasypywane różnokolorowymi zabawkami i nie mają o co się kłucić...
 
Między moimi dziećmi będzie 9 lat różnicy ale my chcieliśmy taką różnicę wieku bo starsze dziecko nie potrzebuje już tyle uwagi i można więcej czasu poświęcić maluchowi a poza tym pierwsza klasa a potem pierwsza Komunia to też czas kiedy jest się mocno zabieganym rodzicem - ja chciałam to już mieć za sobą jak się pojawi maluszek :tak: A jeśli chodzi o zazdrość to myślę, że dużo zależy od tego czy starsze dziecko chce mieć rodzeństwo ( z moich obserwacji wynika ze wiele jedynaków wcale nie tęskni za nim) moje dziecko bardzo chce wiec mam nadzieje że będzie OK :tak:
 
Też sądzę, że największy wpływ ma różnica wieku, w każdym przypadku inne są relacje i w każdej z rożnic są plusy i minusy zarówno dla maluchów, jak i dla rodziców.
Między mną a moją siostrą jest 15 miesięcy różnicy i od zawsze mocno się kochamy. Były dni kiedy biłyśmy się, czy kłóciłyśmy, ale przed snem zawsze byłyśmy pogodzone inaczej nie mogłybyśmy zanąć :-D
Reniferku co do niespełnionych obietnic z zamieszczonego przez Ciebie artykułu - jedna wywołała mój wewnętrzny sprzeciw.
Otóż ja bardzo chcę być dla swoich dzieci taka jak moi rodzice dla nas! Chciałabym, żeby myślały o mnie tak jak ja o moich rodzicach. Choć jak wszyscy rodzice popełniali błędy, zawsze są cudowni - mama ma jakąś megaponadprzeciętną intuicję i poczucie sprawiedliwości. Chciałabym to w sobie odkryć.
Z siostrą byłyśmy inne, więc inaczej byłyśmy traktowane, ale tyle samo czasu nam poświęcano. małe ukłócie zazdrości może zakiełkować w każdym, ale jakoś rodzice umieli nad tym wszystkim zapanować....
 
reklama
jagooodka....o to ja będę mieć pomiędzy dzieciakami 14 miesięcy różnicy i też mam nadzieję że się będą bardzo kochać:-):-):-):-):-):-):-):-)
szczęśliwe dzieciństwo to podstawa:tak:
 
Do góry