reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Regres, autyzm

jestemtu

Fanka BB :)
Dołączył(a)
17 Sierpień 2019
Postów
389
Witajcie, jest to mój pierwszy wątek i założyłam go bo chyba nie radzę sobie z tym co aktualnie się u mnie dzieje..

Jestem mamą 12miesiecznej córci, ciąża trudna ale wyczekana i upragniona. Córka od zawsze była bardzo wymagająca, płaczliwa, humorzasta. Aktualnie skończyła roczek a ja mam wątpliwości co do jej rozwoju. Jeszcze do niedawna nic nie budziło moich obaw ale teraz coraz częściej rzuca mi się w oczy że ona od jakiegoś czasu jest bardzo smutna, nie zawsze reaguje na imię kiedy ją wołam, gdy wracam z pracy pędzi do mnie ale raczej się nie uśmiecha. Przestała też gadać po swojemu, chociaż i tak niewiele gaworzyla, nigdy w sumie nie mówiła nic intencjonalnie. Nie uśmiecha się do siebie w lustrze.. To wszystko trwa od tygodnia. Kiedy przeglądam internet, objawy które opisalam są bardzo niepokojące a ja coraz bardziej się nakrecam. Wszyscy w domu mnie uspokajają a ja nie potrafię skupić się na niczym innym.
Faktem jest że to intensywny czas w życiu córki bo zaczyna chodzić, wychodzą jej wszystkie czwórki naraz, przestawiła się na jedną drzemkę i zaczęła zasypiac samodzielnie. Czy to może być przyczyną jej zachowania?
Niunia ogólnie wiele rzeczy potrafi, rozumie polecenia, wskazuje paluszkiem, patrzy we wskazanym kierunku- dzieli pole uwagi, potrafi się fajnie bawić w akuku, lubi się ganiać i przytulać. Daje buziaczki, przesyła całuski, karmi lale, wskazuje na przedmioty które chce dostać, robi papa, kosi kosi itp.

Powiedzcie mi proszę, tak ze zdrowego punktu widzenia czy ja przesadzam?
 
reklama
Witajcie, jest to mój pierwszy wątek i założyłam go bo chyba nie radzę sobie z tym co aktualnie się u mnie dzieje..

Jestem mamą 12miesiecznej córci, ciąża trudna ale wyczekana i upragniona. Córka od zawsze była bardzo wymagająca, płaczliwa, humorzasta. Aktualnie skończyła roczek a ja mam wątpliwości co do jej rozwoju. Jeszcze do niedawna nic nie budziło moich obaw ale teraz coraz częściej rzuca mi się w oczy że ona od jakiegoś czasu jest bardzo smutna, nie zawsze reaguje na imię kiedy ją wołam, gdy wracam z pracy pędzi do mnie ale raczej się nie uśmiecha. Przestała też gadać po swojemu, chociaż i tak niewiele gaworzyla, nigdy w sumie nie mówiła nic intencjonalnie. Nie uśmiecha się do siebie w lustrze.. To wszystko trwa od tygodnia. Kiedy przeglądam internet, objawy które opisalam są bardzo niepokojące a ja coraz bardziej się nakrecam. Wszyscy w domu mnie uspokajają a ja nie potrafię skupić się na niczym innym.
Faktem jest że to intensywny czas w życiu córki bo zaczyna chodzić, wychodzą jej wszystkie czwórki naraz, przestawiła się na jedną drzemkę i zaczęła zasypiac samodzielnie. Czy to może być przyczyną jej zachowania?
Niunia ogólnie wiele rzeczy potrafi, rozumie polecenia, wskazuje paluszkiem, patrzy we wskazanym kierunku- dzieli pole uwagi, potrafi się fajnie bawić w akuku, lubi się ganiać i przytulać. Daje buziaczki, przesyła całuski, karmi lale, wskazuje na przedmioty które chce dostać, robi papa, kosi kosi itp.

Powiedzcie mi proszę, tak ze zdrowego punktu widzenia czy ja przesadzam?
Kurczę, nie jestem specjalistą rozwoju dziecka ale wiem, że my mamy potrafimy bardzo dużo sobie wkręcić 😔 piszesz, ile córka potrafi i że ostatnio miała sporo zmian. Same zęby potrafią mocno dać popalić. Nie zamartwiaj się na zapas i obserwuj, skoro rzecz dzieje się od tygodnia, to jak najbardziej może być to związane ze skokiem rozwojowym. To że nie mówi też jest normalne, znam dzieci, które milczały do 3 r. ż. W tym akurat przypadku to babcia panikowała, a chłopak jest po prostu raczej milczący. Ale teraz ma 9 lat i niezły gagatek (i mówić potrafi doskonale). Jeśli Cię to uspokoi to nie zaszkodzi wizyta u neurologa dziecięcego, fachowiec potrafi ocenić, czy dzieje się coś niepokojącego. Trzymaj się cieplutko 💚
 
Psychologiem także nie jestem, tylko pedagogiem, ale dzieci rozwijają się różnie.. Moj syn chodził zanim skończył 8 miesięcy, ale na gadanie czekałam do 1,5 roku. Też wkręcałem sobie różne rzeczy.. Inni także próbowali.. Jakiś czas temu usłyszałam, że może ma adhd- ja oczywiście panika.. Ale wszyscy kiwają głowami ze współczuciem.. Daj jej czas. Skoro tak bardzo wchodzi w interakcje, ja bym się nie martwiła.. Rozmawiaj z nią, rozśmieszaj, żeby jak najwięcej się śmiała, wygłupiaj. I kochaj.
I nie martw się na zapas, obserwuj, ale nie w kategorach- jej na pewno coś jest, tylko ze zrozumieniem- skoro ma trudny czas, poczekajcie.. Trzymam mocno kciuki! Ale jestem przekonana, że to przejściowe..
 
Owszem przesadzasz. Przestań czytać internety i daj dziecku swobodnie się rozwijać, a jak coś Cię niepokoi, to zawsze możesz iść do lekarza, aczkolwiek uważam to w tym przypadku za zbędne. To co opisałaś jest normalnym obrazem rocznego dziecka
 
No właśnie niby w zabawie wchodzi w interakcje ale zazwyczaj jest tak że jak komuś daje cześć czy buziaka to nie patrzy na tą osobę, o uśmiechaniu się już nie wspomnę. No właśnie to wkręcanie jest najgorsze, chyba czepiam się już o wszystko. Ale masz rację muszę inaczej zacząć na nią patrzeć..
Psychologiem także nie jestem, tylko pedagogiem, ale dzieci rozwijają się różnie.. Moj syn chodził zanim skończył 8 miesięcy, ale na gadanie czekałam do 1,5 roku. Też wkręcałem sobie różne rzeczy.. Inni także próbowali.. Jakiś czas temu usłyszałam, że może ma adhd- ja oczywiście panika.. Ale wszyscy kiwają głowami ze współczuciem.. Daj jej czas. Skoro tak bardzo wchodzi w interakcje, ja bym się nie martwiła.. Rozmawiaj z nią, rozśmieszaj, żeby jak najwięcej się śmiała, wygłupiaj. I kochaj.
I nie martw się na zapas, obserwuj, ale nie w kategorach- jej na pewno coś jest, tylko ze zrozumieniem- skoro ma trudny czas, poczekajcie.. Trzymam mocno kciuki! Ale jestem przekonana, że to przejściowe..
 
Wiesz, to moje pierwsze dziecko. Nie mam porównania jak powinno się rozwijać. Po prostu bardzo się martwię
Owszem przesadzasz. Przestań czytać internety i daj dziecku swobodnie się rozwijać, a jak coś Cię niepokoi, to zawsze możesz iść do lekarza, aczkolwiek uważam to w tym przypadku za zbędne. To co opisałaś jest normalnym obrazem rocznego dziecka
 
Nie martw się! Może jest nieśmiała??? Mój syn miał różne fazy. Bywało np tak,że panicznie bał sie dziadka.. Wujowie i ciocie były ok, a jak tylko zobaczył dziadka, zachowywał się jakby go coś opętało (rzadko go widywal, ale nie wiemy, czemu tak bylo). Do tej pory potrzebuje "rozruchu" zanim zacznie się z kimś bawić.. W styczniu będzie miał 2,5roku, a jak mija sąsiadów to spuszcza głowę i tylko na polecenie się wita (ale muszę chwilę z kimś porozmawiać, żeby się osmielił). Jak miał rok musiał pójść do zlobka- ciągle słyszałam, że jest wycofany, że nie chce się bawić z dziećmi, że nie uczestniczy we wspólnych zabawach. A ja czekałam, aż się ośmieli i otworzy (choć z pierwszego żłobka usłyszałam, że może psycholog potrzebny). Dopiero niedawno zaczął się otwierać na rówieśników. I to jest ok. Każde dziecko ma swój czas na różne rzeczy.. Ale to nie znaczy, że coś z nimi nie tak.
Pisałam już na którym wątku- mi bardzo pomagały różne zajęcia w klubie rodziców z dziećmi do lat 3. Może warto poszukać czegoś takiego obok??
 
Też myślałam o czymś takim ale pochodzę z małej miejscowości i nic takiego w okolicy nie ma. Napisałam nawet prośbę o stworzenie takiej grupy do dziewczyny która prowadzi prywatne centrum edukacyjne [emoji6] może faktycznie ma taki charakter bo mój mąż podobno Też taki był. Po prostu nie chciałabym czegoś zaniedbać, nie zauważyć i chyba popadłam w jakąś skrajność. Ale masz rację, ona potrzebuje trochę czasu aby się rozkręcić w towarzystwie. Wiesz,.mnie też dobija jak znajomi czy rodzina zauważają że Niunia jest taka smutna, że oszczędna w emocjach itp.
Nie martw się! Może jest nieśmiała??? Mój syn miał różne fazy. Bywało np tak,że panicznie bał sie dziadka.. Wujowie i ciocie były ok, a jak tylko zobaczył dziadka, zachowywał się jakby go coś opętało (rzadko go widywal, ale nie wiemy, czemu tak bylo). Do tej pory potrzebuje "rozruchu" zanim zacznie się z kimś bawić.. W styczniu będzie miał 2,5roku, a jak mija sąsiadów to spuszcza głowę i tylko na polecenie się wita (ale muszę chwilę z kimś porozmawiać, żeby się osmielił). Jak miał rok musiał pójść do zlobka- ciągle słyszałam, że jest wycofany, że nie chce się bawić z dziećmi, że nie uczestniczy we wspólnych zabawach. A ja czekałam, aż się ośmieli i otworzy (choć z pierwszego żłobka usłyszałam, że może psycholog potrzebny). Dopiero niedawno zaczął się otwierać na rówieśników. I to jest ok. Każde dziecko ma swój czas na różne rzeczy.. Ale to nie znaczy, że coś z nimi nie tak.
Pisałam już na którym wątku- mi bardzo pomagały różne zajęcia w klubie rodziców z dziećmi do lat 3. Może warto poszukać czegoś takiego obok??
 
reklama
Też myślałam o czymś takim ale pochodzę z małej miejscowości i nic takiego w okolicy nie ma. Napisałam nawet prośbę o stworzenie takiej grupy do dziewczyny która prowadzi prywatne centrum edukacyjne [emoji6] może faktycznie ma taki charakter bo mój mąż podobno Też taki był. Po prostu nie chciałabym czegoś zaniedbać, nie zauważyć i chyba popadłam w jakąś skrajność. Ale masz rację, ona potrzebuje trochę czasu aby się rozkręcić w towarzystwie. Wiesz,.mnie też dobija jak znajomi czy rodzina zauważają że Niunia jest taka smutna, że oszczędna w emocjach itp.
Nie daj sobie wmówić jakiejś nieprawidłowości. Skoro jej tata taki jest to pewnie to kwestia charakteru. Obserwujesz, to super, ale nie daj sobie wkręcać, że to, że inaczej reaguje niż dzieci kuzynki czy znajomej, to źle... masz na pewno cudowna córeczkę:)
 
reklama
Do góry