reklama
chm... mój synek miał refluks żołądkowo - przełykowy wykryty w 10. m-cu życia. Lekarz nie mówił nic o operacji, Mały dostal leki, nutramigen, który mu nie pomogł... Potem zapisał mu polprazol, który też można podawać dzieciakom w tym wieku. I bardzo pomogło, to była kuracja przez 2 miesiące. Więc uszy do góry, kaTekla, będzize dobrze wszystko. Lec tylko szybko do lekarza.
Nie, raczej nie jest potrzebna operacja , tylko rzeczywiście łagodny lek i powinno pomóc. Trzeba być potem czujnym, ale nie powinnaś też wpadać w panikę.
Refluks żołądkowo-przełykowy - Wikipedia, wolna encyklopedia Przeczytaj.
Refluks żołądkowo-przełykowy - Wikipedia, wolna encyklopedia Przeczytaj.
Naszej córeczce w 11 tygodniu stwierdzono refluks . Poszliśmy na USG do podobno najlepszego lekarza w Rzeszowie może i na podkarpaciu. Oto diagnoza:
1. Przełyk podprzeponowy 13mm (powinien 2cm).
2. Kąt Hisa wybitnie rozwarty (powinien być zamknięty), czyli przy wszelkich uciskach na brzuszek, skłonach itp wpust do żołądka zamiast się zamykać i blokować wyciskanie zawartości - pozostaje otwarty i wszystko jest wyciskane w górę do przełyku.
3. Wpust zdezintegrowany z objawem dzioba - anatomiczne przesłanki GER (refluks żołądkowo-przełykowy).
Dno żołądka jest poniżej wpustu i dlatego jego zawartość wypływa
W prostych słowach opisał nam to tak: " żołądeczek Zuzi jest jak butelka bez zakrętki - po przechyleniu zawartość się wylewa "
Jest to poważna sprawa, lekarz nie powiedział nam jakie są szanse na wyleczenie czy po prostu zanik tych wad z wiekiem dziecka.
Mamy maksymalnie pionizować córeczkę, musi spać na podłożu pochylonym z główką w górze, musimy zagęszczać mleko i karmić często ale małymi dawkami tak by zawartość żołądeczka nie przekraczała granicy kiedy się wylewa (karmiona jest butelką i nie przyjmuje białka naturalnego), bezwzględna izolacja od dymu nikotynowego (u nas nikt nie pali), nie pozwalać na ucisk na brzuszek (odpada siedzenie w nosidle i foteliku, trzeba uważać przy noszeniu na rękach - by nie uciskać na brzuszek), co najgorsze problemy się nasilą w etapie wzmożonej ruchliwości Zuzi - próby raczkowania, siadania, wstawania itd - ucisk brzuszka i zwrot zawartości żołądka.
To wszystko jest (jak to nam lekarz powiedział) tylko dyskomfortem dla dziecka i problemem dla nas, ale najgorsze są powikłania:
1. Brak przybierania na masie.
2. Powtarzające się choroby, zapalenia gardła, ucha środkowego, krtani, płuc itd, nawet problemy z mózgiem i rozwojem dziecka co może podobno iść w parze z refluksem.
3. I najgorsze zadławienie i uduszenie
Rodzice, jeśli Wasze dzieci ulewają krzywiąc przy tym buzię, "chrypią" przy oddychaniu, z buzi czuć kwaśny zapach, a ślina ma kwaśny smak, napinają się przy jedzeniu i po także, niespokojnie śpią, są grymaśne, nie lubią leżeć i wolą pozycję pionową na Waszych rękach. Jednocześnie nie mają problemów z apetytem i nie mają objawów kolki. Tak jest u naszej Zuzi.
Zróbcie USG układu pokarmowego ale u dobrego lekarza, jeśli jest to tylko "refluks fizjologiczny" delikatny, to zazwyczaj mija z wiekiem (podobno max do 1 roku życia, u 5% może zostać), nasz jest bardzo poważny nie wiemy czy minie czy pozostanie Zuzi na zawsze. Można go oczywiści leczyć farmakologicznie i ostatecznie operacyjnie (ostatnio w Wa-wie prezentowano nową metodę przez przełyk bez ingerencji skalpelem).
Jeśli ktoś z Was a raczej Wasze dziecko przechodziło przez coś takiego prosimy bardzo o kontakt.
grzegon@interia.pl
Pozdrawiamy wszystkie maluchy i rodziców.
1. Przełyk podprzeponowy 13mm (powinien 2cm).
2. Kąt Hisa wybitnie rozwarty (powinien być zamknięty), czyli przy wszelkich uciskach na brzuszek, skłonach itp wpust do żołądka zamiast się zamykać i blokować wyciskanie zawartości - pozostaje otwarty i wszystko jest wyciskane w górę do przełyku.
3. Wpust zdezintegrowany z objawem dzioba - anatomiczne przesłanki GER (refluks żołądkowo-przełykowy).
Dno żołądka jest poniżej wpustu i dlatego jego zawartość wypływa
W prostych słowach opisał nam to tak: " żołądeczek Zuzi jest jak butelka bez zakrętki - po przechyleniu zawartość się wylewa "
Jest to poważna sprawa, lekarz nie powiedział nam jakie są szanse na wyleczenie czy po prostu zanik tych wad z wiekiem dziecka.
Mamy maksymalnie pionizować córeczkę, musi spać na podłożu pochylonym z główką w górze, musimy zagęszczać mleko i karmić często ale małymi dawkami tak by zawartość żołądeczka nie przekraczała granicy kiedy się wylewa (karmiona jest butelką i nie przyjmuje białka naturalnego), bezwzględna izolacja od dymu nikotynowego (u nas nikt nie pali), nie pozwalać na ucisk na brzuszek (odpada siedzenie w nosidle i foteliku, trzeba uważać przy noszeniu na rękach - by nie uciskać na brzuszek), co najgorsze problemy się nasilą w etapie wzmożonej ruchliwości Zuzi - próby raczkowania, siadania, wstawania itd - ucisk brzuszka i zwrot zawartości żołądka.
To wszystko jest (jak to nam lekarz powiedział) tylko dyskomfortem dla dziecka i problemem dla nas, ale najgorsze są powikłania:
1. Brak przybierania na masie.
2. Powtarzające się choroby, zapalenia gardła, ucha środkowego, krtani, płuc itd, nawet problemy z mózgiem i rozwojem dziecka co może podobno iść w parze z refluksem.
3. I najgorsze zadławienie i uduszenie
Rodzice, jeśli Wasze dzieci ulewają krzywiąc przy tym buzię, "chrypią" przy oddychaniu, z buzi czuć kwaśny zapach, a ślina ma kwaśny smak, napinają się przy jedzeniu i po także, niespokojnie śpią, są grymaśne, nie lubią leżeć i wolą pozycję pionową na Waszych rękach. Jednocześnie nie mają problemów z apetytem i nie mają objawów kolki. Tak jest u naszej Zuzi.
Zróbcie USG układu pokarmowego ale u dobrego lekarza, jeśli jest to tylko "refluks fizjologiczny" delikatny, to zazwyczaj mija z wiekiem (podobno max do 1 roku życia, u 5% może zostać), nasz jest bardzo poważny nie wiemy czy minie czy pozostanie Zuzi na zawsze. Można go oczywiści leczyć farmakologicznie i ostatecznie operacyjnie (ostatnio w Wa-wie prezentowano nową metodę przez przełyk bez ingerencji skalpelem).
Jeśli ktoś z Was a raczej Wasze dziecko przechodziło przez coś takiego prosimy bardzo o kontakt.
grzegon@interia.pl
Pozdrawiamy wszystkie maluchy i rodziców.
Naszej córeczce w 11 tygodniu stwierdzono refluks . Poszliśmy na USG do podobno najlepszego lekarza w Rzeszowie może i na podkarpaciu. Oto diagnoza:
1. Przełyk podprzeponowy 13mm (powinien 2cm).
2. Kąt Hisa wybitnie rozwarty (powinien być zamknięty), czyli przy wszelkich uciskach na brzuszek, skłonach itp wpust do żołądka zamiast się zamykać i blokować wyciskanie zawartości - pozostaje otwarty i wszystko jest wyciskane w górę do przełyku.
3. Wpust zdezintegrowany z objawem dzioba - anatomiczne przesłanki GER (refluks żołądkowo-przełykowy).
Dno żołądka jest poniżej wpustu i dlatego jego zawartość wypływa
W prostych słowach opisał nam to tak: " żołądeczek Zuzi jest jak butelka bez zakrętki - po przechyleniu zawartość się wylewa "
Jest to poważna sprawa, lekarz nie powiedział nam jakie są szanse na wyleczenie czy po prostu zanik tych wad z wiekiem dziecka.
Mamy maksymalnie pionizować córeczkę, musi spać na podłożu pochylonym z główką w górze, musimy zagęszczać mleko i karmić często ale małymi dawkami tak by zawartość żołądeczka nie przekraczała granicy kiedy się wylewa (karmiona jest butelką i nie przyjmuje białka naturalnego), bezwzględna izolacja od dymu nikotynowego (u nas nikt nie pali), nie pozwalać na ucisk na brzuszek (odpada siedzenie w nosidle i foteliku, trzeba uważać przy noszeniu na rękach - by nie uciskać na brzuszek), co najgorsze problemy się nasilą w etapie wzmożonej ruchliwości Zuzi - próby raczkowania, siadania, wstawania itd - ucisk brzuszka i zwrot zawartości żołądka.
To wszystko jest (jak to nam lekarz powiedział) tylko dyskomfortem dla dziecka i problemem dla nas, ale najgorsze są powikłania:
1. Brak przybierania na masie.
2. Powtarzające się choroby, zapalenia gardła, ucha środkowego, krtani, płuc itd, nawet problemy z mózgiem i rozwojem dziecka co może podobno iść w parze z refluksem.
3. I najgorsze zadławienie i uduszenie
Rodzice, jeśli Wasze dzieci ulewają krzywiąc przy tym buzię, "chrypią" przy oddychaniu, z buzi czuć kwaśny zapach, a ślina ma kwaśny smak, napinają się przy jedzeniu i po także, niespokojnie śpią, są grymaśne, nie lubią leżeć i wolą pozycję pionową na Waszych rękach. Jednocześnie nie mają problemów z apetytem i nie mają objawów kolki. Tak jest u naszej Zuzi.
Zróbcie USG układu pokarmowego ale u dobrego lekarza, jeśli jest to tylko "refluks fizjologiczny" delikatny, to zazwyczaj mija z wiekiem (podobno max do 1 roku życia, u 5% może zostać), nasz jest bardzo poważny nie wiemy czy minie czy pozostanie Zuzi na zawsze. Można go oczywiści leczyć farmakologicznie i ostatecznie operacyjnie (ostatnio w Wa-wie prezentowano nową metodę przez przełyk bez ingerencji skalpelem).
Jeśli ktoś z Was a raczej Wasze dziecko przechodziło przez coś takiego prosimy bardzo o kontakt.
grzegon@interia.pl
Pozdrawiamy wszystkie maluchy i rodziców.
1. Przełyk podprzeponowy 13mm (powinien 2cm).
2. Kąt Hisa wybitnie rozwarty (powinien być zamknięty), czyli przy wszelkich uciskach na brzuszek, skłonach itp wpust do żołądka zamiast się zamykać i blokować wyciskanie zawartości - pozostaje otwarty i wszystko jest wyciskane w górę do przełyku.
3. Wpust zdezintegrowany z objawem dzioba - anatomiczne przesłanki GER (refluks żołądkowo-przełykowy).
Dno żołądka jest poniżej wpustu i dlatego jego zawartość wypływa
W prostych słowach opisał nam to tak: " żołądeczek Zuzi jest jak butelka bez zakrętki - po przechyleniu zawartość się wylewa "
Jest to poważna sprawa, lekarz nie powiedział nam jakie są szanse na wyleczenie czy po prostu zanik tych wad z wiekiem dziecka.
Mamy maksymalnie pionizować córeczkę, musi spać na podłożu pochylonym z główką w górze, musimy zagęszczać mleko i karmić często ale małymi dawkami tak by zawartość żołądeczka nie przekraczała granicy kiedy się wylewa (karmiona jest butelką i nie przyjmuje białka naturalnego), bezwzględna izolacja od dymu nikotynowego (u nas nikt nie pali), nie pozwalać na ucisk na brzuszek (odpada siedzenie w nosidle i foteliku, trzeba uważać przy noszeniu na rękach - by nie uciskać na brzuszek), co najgorsze problemy się nasilą w etapie wzmożonej ruchliwości Zuzi - próby raczkowania, siadania, wstawania itd - ucisk brzuszka i zwrot zawartości żołądka.
To wszystko jest (jak to nam lekarz powiedział) tylko dyskomfortem dla dziecka i problemem dla nas, ale najgorsze są powikłania:
1. Brak przybierania na masie.
2. Powtarzające się choroby, zapalenia gardła, ucha środkowego, krtani, płuc itd, nawet problemy z mózgiem i rozwojem dziecka co może podobno iść w parze z refluksem.
3. I najgorsze zadławienie i uduszenie
Rodzice, jeśli Wasze dzieci ulewają krzywiąc przy tym buzię, "chrypią" przy oddychaniu, z buzi czuć kwaśny zapach, a ślina ma kwaśny smak, napinają się przy jedzeniu i po także, niespokojnie śpią, są grymaśne, nie lubią leżeć i wolą pozycję pionową na Waszych rękach. Jednocześnie nie mają problemów z apetytem i nie mają objawów kolki. Tak jest u naszej Zuzi.
Zróbcie USG układu pokarmowego ale u dobrego lekarza, jeśli jest to tylko "refluks fizjologiczny" delikatny, to zazwyczaj mija z wiekiem (podobno max do 1 roku życia, u 5% może zostać), nasz jest bardzo poważny nie wiemy czy minie czy pozostanie Zuzi na zawsze. Można go oczywiści leczyć farmakologicznie i ostatecznie operacyjnie (ostatnio w Wa-wie prezentowano nową metodę przez przełyk bez ingerencji skalpelem).
Jeśli ktoś z Was a raczej Wasze dziecko przechodziło przez coś takiego prosimy bardzo o kontakt.
grzegon@interia.pl
Pozdrawiamy wszystkie maluchy i rodziców.
Naszej córeczce w 11 tygodniu stwierdzono refluks . Poszliśmy na USG do podobno najlepszego lekarza w Rzeszowie może i na podkarpaciu. Oto diagnoza:
1. Przełyk podprzeponowy 13mm (powinien 2cm).
2. Kąt Hisa wybitnie rozwarty (powinien być zamknięty), czyli przy wszelkich uciskach na brzuszek, skłonach itp wpust do żołądka zamiast się zamykać i blokować wyciskanie zawartości - pozostaje otwarty i wszystko jest wyciskane w górę do przełyku.
3. Wpust zdezintegrowany z objawem dzioba - anatomiczne przesłanki GER (refluks żołądkowo-przełykowy).
Dno żołądka jest poniżej wpustu i dlatego jego zawartość wypływa
W prostych słowach opisał nam to tak: " żołądeczek Zuzi jest jak butelka bez zakrętki - po przechyleniu zawartość się wylewa "
Jest to poważna sprawa, lekarz nie powiedział nam jakie są szanse na wyleczenie czy po prostu zanik tych wad z wiekiem dziecka.
Mamy maksymalnie pionizować córeczkę, musi spać na podłożu pochylonym z główką w górze, musimy zagęszczać mleko i karmić często ale małymi dawkami tak by zawartość żołądeczka nie przekraczała granicy kiedy się wylewa (karmiona jest butelką i nie przyjmuje białka naturalnego), bezwzględna izolacja od dymu nikotynowego (u nas nikt nie pali), nie pozwalać na ucisk na brzuszek (odpada siedzenie w nosidle i foteliku, trzeba uważać przy noszeniu na rękach - by nie uciskać na brzuszek), co najgorsze problemy się nasilą w etapie wzmożonej ruchliwości Zuzi - próby raczkowania, siadania, wstawania itd - ucisk brzuszka i zwrot zawartości żołądka.
To wszystko jest (jak to nam lekarz powiedział) tylko dyskomfortem dla dziecka i problemem dla nas, ale najgorsze są powikłania:
1. Brak przybierania na masie.
2. Powtarzające się choroby, zapalenia gardła, ucha środkowego, krtani, płuc itd, nawet problemy z mózgiem i rozwojem dziecka co może podobno iść w parze z refluksem.
3. I najgorsze zadławienie i uduszenie
Rodzice, jeśli Wasze dzieci ulewają krzywiąc przy tym buzię, "chrypią" przy oddychaniu, z buzi czuć kwaśny zapach, a ślina ma kwaśny smak, napinają się przy jedzeniu i po także, niespokojnie śpią, są grymaśne, nie lubią leżeć i wolą pozycję pionową na Waszych rękach. Jednocześnie nie mają problemów z apetytem i nie mają objawów kolki. Tak jest u naszej Zuzi.
Zróbcie USG układu pokarmowego ale u dobrego lekarza, jeśli jest to tylko "refluks fizjologiczny" delikatny, to zazwyczaj mija z wiekiem (podobno max do 1 roku życia, u 5% może zostać), nasz jest bardzo poważny nie wiemy czy minie czy pozostanie Zuzi na zawsze. Można go oczywiści leczyć farmakologicznie i ostatecznie operacyjnie (ostatnio w Wa-wie prezentowano nową metodę przez przełyk bez ingerencji skalpelem).
Jeśli ktoś z Was a raczej Wasze dziecko przechodziło przez coś takiego prosimy bardzo o kontakt.
grzegon@interia.pl
Pozdrawiamy wszystkie maluchy i rodziców.
1. Przełyk podprzeponowy 13mm (powinien 2cm).
2. Kąt Hisa wybitnie rozwarty (powinien być zamknięty), czyli przy wszelkich uciskach na brzuszek, skłonach itp wpust do żołądka zamiast się zamykać i blokować wyciskanie zawartości - pozostaje otwarty i wszystko jest wyciskane w górę do przełyku.
3. Wpust zdezintegrowany z objawem dzioba - anatomiczne przesłanki GER (refluks żołądkowo-przełykowy).
Dno żołądka jest poniżej wpustu i dlatego jego zawartość wypływa
W prostych słowach opisał nam to tak: " żołądeczek Zuzi jest jak butelka bez zakrętki - po przechyleniu zawartość się wylewa "
Jest to poważna sprawa, lekarz nie powiedział nam jakie są szanse na wyleczenie czy po prostu zanik tych wad z wiekiem dziecka.
Mamy maksymalnie pionizować córeczkę, musi spać na podłożu pochylonym z główką w górze, musimy zagęszczać mleko i karmić często ale małymi dawkami tak by zawartość żołądeczka nie przekraczała granicy kiedy się wylewa (karmiona jest butelką i nie przyjmuje białka naturalnego), bezwzględna izolacja od dymu nikotynowego (u nas nikt nie pali), nie pozwalać na ucisk na brzuszek (odpada siedzenie w nosidle i foteliku, trzeba uważać przy noszeniu na rękach - by nie uciskać na brzuszek), co najgorsze problemy się nasilą w etapie wzmożonej ruchliwości Zuzi - próby raczkowania, siadania, wstawania itd - ucisk brzuszka i zwrot zawartości żołądka.
To wszystko jest (jak to nam lekarz powiedział) tylko dyskomfortem dla dziecka i problemem dla nas, ale najgorsze są powikłania:
1. Brak przybierania na masie.
2. Powtarzające się choroby, zapalenia gardła, ucha środkowego, krtani, płuc itd, nawet problemy z mózgiem i rozwojem dziecka co może podobno iść w parze z refluksem.
3. I najgorsze zadławienie i uduszenie
Rodzice, jeśli Wasze dzieci ulewają krzywiąc przy tym buzię, "chrypią" przy oddychaniu, z buzi czuć kwaśny zapach, a ślina ma kwaśny smak, napinają się przy jedzeniu i po także, niespokojnie śpią, są grymaśne, nie lubią leżeć i wolą pozycję pionową na Waszych rękach. Jednocześnie nie mają problemów z apetytem i nie mają objawów kolki. Tak jest u naszej Zuzi.
Zróbcie USG układu pokarmowego ale u dobrego lekarza, jeśli jest to tylko "refluks fizjologiczny" delikatny, to zazwyczaj mija z wiekiem (podobno max do 1 roku życia, u 5% może zostać), nasz jest bardzo poważny nie wiemy czy minie czy pozostanie Zuzi na zawsze. Można go oczywiści leczyć farmakologicznie i ostatecznie operacyjnie (ostatnio w Wa-wie prezentowano nową metodę przez przełyk bez ingerencji skalpelem).
Jeśli ktoś z Was a raczej Wasze dziecko przechodziło przez coś takiego prosimy bardzo o kontakt.
grzegon@interia.pl
Pozdrawiamy wszystkie maluchy i rodziców.
- Dołączył(a)
- 30 Wrzesień 2009
- Postów
- 1
Witam, na co dzień jestem doradcą żywieniowym - układam programy zdrowego odżywiania zarówno dla dzieci jak i dorosłych osób. Wielu moich klientów poprzez ich stosowanie pozbyło się problemów z refluksem, wrzodami i innymi chorobami układu pokarmowego. Nasze diety nie są skomplikowane - dożywiamy organizm na poziomie komórkowym. Mamy setki udokumentowanych pozytywnych rezultatów stosowania naszych produktów. Reprezentuję międzynarodową Firmę, jesteśmy na rynku polskim ze swoimi produktami od 15 lat, wszystkie są testowane - przez Rady Naukowo-Medyczne, oraz Światową Organizację Zdrowia.
Zapraszam do kontaktu na maila, mam rozwiązanie na Twój problem: wellness.doradca@gmail.com
Zapraszam do kontaktu na maila, mam rozwiązanie na Twój problem: wellness.doradca@gmail.com
Ostatnia edycja:
reklama
Ja nie mialam takiego problemu sama, ale jestem lekarzem, więc postaram się odpowiedzieć. Większość z nas jest nosiecielami tej bakterii, jeśli jednak dochodzi do objawów(tak jak u was), trzeba koniecznie przeprowadzić kurację. Daje się dwa antybiotyki plus bloker pompy protonowej na okres 7 pełnych dni a potem podaje się sam ten bloker przez okres przynajmniej jednego miesiąca. Oprócz tego, jeśli objawy refluksu będą nadal się utrzymywały, trzeba będzie stosować leki przez dluższy okres czasu - jakie - zdecyduje lekarz.
Najczęściej po przeleczeniu przeprowadza się kontrole endoskopową, ale nie wiem, czy warto narażać na taki stres dziecko.
Najczęściej po przeleczeniu przeprowadza się kontrole endoskopową, ale nie wiem, czy warto narażać na taki stres dziecko.
Podziel się: