reklama
kasiaczek82
Majowa Mama 2006
u nas dzidzie powinno sie przewozic na tylnym siedzeniu i tylem do 6go miesiaca
sa specjane kapsuly ktorych nie da sie zamontowac z przodu
i obudwe sie przypina a srodek jest wyciagany, jest to bardzo praktyczne bo nie musze budzic malego za kazdym razem jak gdzies dojedziemy i nie otrzebny wozek np na zakupach :-)))
sa specjane kapsuly ktorych nie da sie zamontowac z przodu
i obudwe sie przypina a srodek jest wyciagany, jest to bardzo praktyczne bo nie musze budzic malego za kazdym razem jak gdzies dojedziemy i nie otrzebny wozek np na zakupach :-)))
a moja Weronika nie przepada niestety za fotelikiem samochodowym...
jest fanką przeciągania się
, więc ograniczenie ruchów w foteliku bardzo jej się nie podoba - pół biedy jak jedziemy samochodem, wtedy śpi lub siedzi spokojnie. jak się zatrzymamy od razu zaczyna się wiercić... więc na zakupy to musimy brać normalny wózek, bo nie ma szans aby wytrzymała w foteliku dłużej niż to konieczne
jest fanką przeciągania się
trininlov
MAJOWA MAMA 06` Fan(ka)
ola nasza Ania też nie lubi czerwonych świateł
A na zakupach to mały taki patent - bierzemy fotelik z samochodu i wkładamy go do takich małych wózeczków na koszyk (akurat w Carefourze takie są) Fotelik idealnie się tam mieści. Jedyny problem to taki, że nie wolno tych wózków zabrać poza market. Więc trzeba dźwigać fotelik na market i z powrotem, a niestety Ania coraz cięższa, dlatego kupiłam nosidełko i będziemy ją nosić na zakupach.
no tak, ale problem polega na tym, że dopóki śpi lub leży spokojnie jest ok... w momencie jak chce się przeciągnąć (co uwielbia, na całą swoją wysokość
) i okazuje się że ogranicza ją fotelik to jest ryk, więc wolę położyć ją w wózku, gdzie może sobie fikać do woli :laugh:
a ja kupiłam chustę-nosidełko, na razie uczymy się z niej korzystać... najbardziej jest mi potrzebna gdy chcę wyjść na spacer (4 piętro, wózek w piwnicy, rąk brakuje...)
a ja kupiłam chustę-nosidełko, na razie uczymy się z niej korzystać... najbardziej jest mi potrzebna gdy chcę wyjść na spacer (4 piętro, wózek w piwnicy, rąk brakuje...)
trininlov
MAJOWA MAMA 06` Fan(ka)
Coś wiem na ten temat
i abryz też ![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
czyżby łączyło nas też nieszczęsne 4 piętro? ![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
jak kupowaliśmy mieszkanie, nie za bardzo chciałam tak wysoko, ale przekonał nas widok - na całe miasto, akurat tęcza na pół nieba była... cudnie
teraz zamiast tego widoku wolałabym chociaż 2 pietra niżej, ale cóż... jak się nie ma co się lubi...
jak kupowaliśmy mieszkanie, nie za bardzo chciałam tak wysoko, ale przekonał nas widok - na całe miasto, akurat tęcza na pół nieba była... cudnie
teraz zamiast tego widoku wolałabym chociaż 2 pietra niżej, ale cóż... jak się nie ma co się lubi...
reklama
abryz
MAJOWA MAMA'06
- Dołączył(a)
- 6 Listopad 2005
- Postów
- 4 285
IV moje przekleństwo, właściwie kara dla mojego kręgosłupa. Jeszcze kilka spacerków związanych ze znoszeniem wózka i Jakuba w nosidle i będę miała ręce do kolan. Mój mąż też narzeka, chociaż to mieszkanie to jego wybór. Powinien za karę znosić mnie, wózek i Jakuba :![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Podziel się: