reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Przykuta do łóżka w ciąży a dieta???

reklama
Krwiotwórcze są również buraki czerwone i ich sok, ale w temacie raczej nie o to chodzi. Ograniczyłabym owoce, ze względu na naturalnie występujący w nich cukier. Warzywa można jeść bez ograniczeń, ciemne pieczywo w sensie, że pełnoziarniste. Mniej soli, ale jak potrawa jest mało słona, to można dodać pietruszkę, która równoważy smak i go podkreśla. Dobra będzie zielona herbata. Co mi tam jeszcze położna polecała żeby móc jeść i nie przytyć za bardzo? Kasza gryczana, ryż (nie biały), na przegryzkę pieczywko chrupkie. Resztę podpowiedziałby lepiej dietetyk, ma odpowiednią do tego wiedzę.

A co do samego mięsa, no ja drobiu mówię NIE, to jak to mięso jest hodowane (inaczej tego nie da się nazwać) to jest przerażające. Ryby, tu też bym się zastanowiła, na pewno nie kupowałabym hodowanych w Bałtyku ani tych azjatyckich. No i ten poruszony wegetarianizm... przecież są kobiety, które zachodząc w ciążę nagle odrzuca mięso i go nie jedzą aż do porodu i rodzą zdrowe dzieci, nie mówię o wege z wyboru, tylko o zwykłej ciążowej zachciance, no ja np. mięsu mówię NIE, bo mi śmierdzi.
 
Witam, mam takie pytanie otóż czy gdy mama w ciąży ma nakaz bezwzględnego leżenia np. w przypadku skracajacej sie szyjki macicy, to powinna przyjmować mniej kalorii w sensie jeść mniej jedzenia? w pierwszej ciazy lezalam okolo 2 miesiace w szpitalu i jadlam normalnie, okropnie przytylam co spowodowalo rowniez spotegowanie mojej opuchlizny, problemy z tym zwiazane i rowniez problem z porodem..teraz rowniez jestem w ciąży i prawdopodobnie czeka mnie lezenie z tego samego powodu, czy powinnam/ moge zmniejszać ilość zjadanych posiłków. Co powinna jeść osoba, która nic nie robi.. lekarz zwraca mi uwage zebym uważała ze wzgledu na to ze tak puchne, ale ja kompletnie nie mam pojęcia jak "zacząć uważać". Prosilabym o jakąś poradę. pozdrawiam serdecznie

Przede wszystkim to gdy nie ruszasz się, to zmniejsza się zapotrzebowanie organizmu na kalorie. Jednak głód powinien być Twoim najlepszym wyznacznikiem. Jeśli jesteś głodna, to jedz. W ciąży nie ma sensu głodzenie się. Oczywiście, mówię tutaj o głodzie fizjologicznym, a nie o zachciankach :)

Napisałaś o tym, że puchniesz, ale nie wiemy co jest tego przyczyną i co to za opuchlizna. To niekoniecznie dieta. Może w Twoim organizmie gromadzi się woda, bo go za mało nawadniasz? Może to kwestia pozycji ciała? Jednak leżenie przez cały dzień to nie jest coś naturalnego. Może podpytaj lekarza, jakie ma żywieniowe wskazówki dla Ciebie. Jeśli ich nie będzie miał, co jest niestety bardzo prawdopodobne :(, to skontaktuj się z dobrym dietetykiem.

Wszystkiego dobrego!
 
Przede wszystkim to gdy nie ruszasz się, to zmniejsza się zapotrzebowanie organizmu na kalorie. Jednak głód powinien być Twoim najlepszym wyznacznikiem. Jeśli jesteś głodna, to jedz. W ciąży nie ma sensu głodzenie się. Oczywiście, mówię tutaj o głodzie fizjologicznym, a nie o zachciankach :)

Napisałaś o tym, że puchniesz, ale nie wiemy co jest tego przyczyną i co to za opuchlizna. To niekoniecznie dieta. Może w Twoim organizmie gromadzi się woda, bo go za mało nawadniasz? Może to kwestia pozycji ciała? Jednak leżenie przez cały dzień to nie jest coś naturalnego. Może podpytaj lekarza, jakie ma żywieniowe wskazówki dla Ciebie. Jeśli ich nie będzie miał, co jest niestety bardzo prawdopodobne :(, to skontaktuj się z dobrym dietetykiem.

Wszystkiego dobrego!
Dziękuję bardzo, właśnie zamierzam sie wybrać do jakiegoś dietetyka narazie jednak nie mam nakazu calkowitego leżenia, zobaczymy jak dalej, mimo to w wiekszosci odpoczywam, bo sie boje. Z tym puchnieciem to nie wiadomo, wczesniej pilam bardzo duzo wody, co wcale nie pomagało, ostatnio lekarz kazal mi pic tylko tyle zeby zgasić pragnienie..a tak ogólnie to mowią, że taki mój urok..ale bedzie gorzej jak bede bardzo tyć..:/ dziekuje bardzo za odpowiedź i pozdrawiam serdecznie
 
Rzeczywiście niektóre osoby mają tendencję do zatrzymywania wody w organizmie, no a poza tym leżysz, więc nic dziwnego, że woda się gromadzi. Mam nadzieję, że już niedługo będziesz mogła się ruszać, to i obrzęki będą mniejsze. Jeśli lekarz nie widzi przeciwwskazań, to możesz pić sobie jedną filiżankę pokrzywy dziennie (max. dwie) - ona ma działanie lekko odwadniające. Oczywiście pamiętaj, żeby pić wodę. Pragnienie i suchość w ustach oznaczają, że organizm już ma za mało wody, więc radziłabym jednak trochę częściej pić :)

Aha, i jeszcze jedna sprawa - coraz większa ilość dietetyków ma w swojej ofercie spotkania on-line. Może spróbuj w ten sposób?

Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego!
 
reklama
Pokrzywa rzeczywiście może być dobrym pomysłem. A dietetyk to już szczególnie. Ale też nie ma co się powstrzymywać, jeśli jesteś głodna - jedz. I wszystko będzie dobrze.
 
reklama
Do góry