reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Przepisy na smakołyki i dania zwykłe dla naszych Słoneczek

Emcia ja mam przepis na torcik makowy z użyciem masy makowej z puszki, nawet bez kremu ciasto jest pyszne :i proste w wykonaniu
 
reklama
Dzieki dziewczyny!
Ja musze cos takiego zeby ta moja Irlandzka rodzina to jadla! Mak i daktyle zapewne odpadaja.... Oni maja takie dziwne podejscie do nowych rzeczy, ze szok!!!:szok: Poza tym gdzie ja bym tu mase makowa z puszki dostala?? Szkoda gadac.... Co prawda sa polskie sklepy ale skapo zaopatrzone niestety....
Ivka, co to za strona MW?
 
Torcik makowy:

Puszka gotowej masy makowej (800-850g)
7 jajek
20dkg cukru
7 łyżek bułki tartej
sok z 1/2 cytryny
cukier wanilinowy

Żółtka utrzeć z cukrem. Dodać sok z cytryny, mak i bułkę tartą, wszystko wymieszać.
Białka ubić na sztywno i dodać do pozostałych składników i delikatnie wymieszać.

Porcja na tortownicę 24cm.

Piec w temperaturze 180 stopni około 1h.
 
paszteciki:

Ciasto:

18dkg mąki
15 dkg masła
8 dkg śmietany 18%
1 żółtko
porządna szczypta soli

masło wyjąć z lodówki dać mu chwilę aby zmiękło,
na stolnice wysypać mąkę, dodać sól, masło i zacząć nożem kroić na coraz mniejsze kawałki, jak masło jest już dosyć mocno rozdrobnione i wymieszane z mąką dodać żółtko i śmietanę. Dalej wyrabiać ciasto ręcznie aż do uzyskania jednolitej konsystencji. Jeżeli ciasto za bardzo klei się do rąk podsypać trochę mąką.

Odłożyć ciasto na 24h do lodówki, można zrobić większą porcję i część ciasta zamrozić.

Ja ciasto robię przynajmniej z podwójnej porcji.

pieczenie:

rozwałkować ciasto na grubość 0,5 cm i według upodobania wykrawać kształty dla pasztecików,
jeżeli łączymy ciasto na brzegach, warto brzegi posmarować białkiem aby się lepiej skleiły.

na szybko polecam rozwałkować kawałek ciasta wyciąć prostokąt, na całej długości ułożyć farsz i zwinąć w rulon, następnie ostrym nożem pociąć na paszteciki.

Paszteciki ułożyć na blasze (blachy nie smarować). Wierzch każdego pasztecika posmarować białkiem, piec w temp 200 stopni aż do zbrązowienia góry.

Można dnia poprzedzającego spożycie paszteciki podpiec a w dniu podania jedynie dopiec na złoty kolor. Najlepsze na gorąco.

Farsz ja to na oko robię, kapustę kiszoną bez płukania i innych cudów aby kwaśna była, gotuję z dodatkiem śliwek suszonych, cebuli. osobno namaczam grzyby suszone. Jak kapusta jest już w miarę miękka mielę ją razem z grzybami, odciskam z nadmiaru sosu, dodaję odrobinę bułki tartej. Nakładam na ciasto.

Przy braku grzybów suszonych używam pieczarki.

Na farsz mięsny dla leniwych: kawałek pasztetu zakupionego w sklepie (takiego pieczonego), przyprawy do smaku, suszone grzyby lub pieczarki, cebula.
W opcji z grzybami suszonymi grzyby zalać wrzątkiem i odmoczyć następnie zmielić i wymieszać z pasztetem.
W opcji z pieczarkami: cebulę i pieczarki bardzo drobno pokroić lub rozdrobnić w blenderze, podsmażyć na patelni, dodać pasztet i wszystko chwilę podusić dodać przyprawy.
 
Hmm chyba też się skuszę... :-)

Dziewczyny, mam prośbę, nie wiem co na to inne mamy, ale może podawajmy ilości składników w jakiejś bardziej przystępnej formie niż dkg - ja to zawsze mam z tym problem, muszę otworzyć "Kuchnię polską" i tam odpowiednią stronę z przelicznikiem - może w jakiś "łyżkach", "szklankach" :-) Co Wy na to?
 
reklama
catherinka kiedy ja do gotowania zawsze wagi używam i zawsze mam problem w drugą stronę gdy w przepisie widnieje szklanka ... i sprawdzam ile to gram. Tym bardziej że standardowej szklanki w domu nie mam.
 
Do góry