reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Przepisy kulinarne

anka- własnie dzis mi przyszło do głowy , że ponad 7 lat faworków nie robiłam :szok: i nie wiem gdzie mam przepis. Zrobiłam za to ciasto pomarańczowe , bo u mnie w jednym z marketów promocja na pomarańcze, a że składniki tanie , ciasto proste to zrobiłam .
Poniżej przepis oraz link do super bloga z przepisami

Składniki:
2 szklanki mąki
1 niepełna szklanka cukru (tak 4/5 szklanki cukru)
2 łyżki naturalnego jogurtu
3 jajka
1/2 szklanki oliwy (użyłam oliwy extra virgin)
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
1 płaska łyżeczka sody
szczypta soli
1/2 szklanki soku z pomarańczy
skórka starta z 2 pomarańczy (na tarce z drobnymi oczkami)
dodatkowo:
cukier puder do posypania 1. Do miski przełożyć skórkę z pomarańczy, wsypać cukier i dokładnie wymieszać łyżką.
2. Następnie dodać sok z pomarańczy, wymieszać. Dodać jogurt, wlać olej, wymieszać. Wbić jajka i dokładnie wymieszać.
3. Na końcu wsypać mąkę, dodać proszek, sodę, sól i krótko wymieszać łyżką do połączenia składników.
4. Ciasto przełożyć do keksówki o wymiarach 25x12cm wyłożonej papierem do pieczenia. Wierzch wyrównać i ciasto wstawić do piekarnika nagrzanego do 180oC na funkcji góra-dół. Piec przez około 60 minut. Przed podaniem można posypać cukrem pudrem.

Ja polałam roztopiona gorzka czekoladą i posypałam posiekanymi orzechami. Wyszło bardzo dobre, niestety ze względu na cukrzyce jedynie posmakowałam kawalątek
Łatwe ciasto pomarańczowe
 
reklama
Zuzkon , no właśnie ja ostatnio jak robiłam to tez mi ileś misek wyszło (bo to na miski trzeba było liczyć ) i pamiętam , że zabrałam 3 reklamówki na wykłady na studiach, wzięłam miskę i powiedziałam , że jak ktoś ma chęć niech się częstuje. Poszły moment , od tamtej pory faworka nie tknęłam - ale teraz bym zrobiła , tylko , że dla siebie to bez cukru pudru musiałabym zrobić (bo ja słodka mama)
 
Faworków nie zrobiłam. Dla tradycji zjadłam pączka z marmoladą i polane lukrem. Zjadłam go jak tylko wyszłam z marketu. Do domu szłam piechotą (zajęło mi to godzinę ) , miałam nadzieję , że dzięki temu cukier będzie niższy. Jak tylko weszłam do domciu zmierzyłam i wyszło 135 po godzinie i szybszym spacerze. Już sobie wyobrażam jaki bym miała cukier , gdybym zjadła tego pączka w domciu z kawą inką i zasiadła przed TV lub kompem :szok:

Za to dziś zrobiłam ciasto cytrynowe. Wyszło rewelacja :tak: przepis z tej stronki co podałam powyżej. Polałam lukrem (dałam 2 łyżki soku z cytryny a nie jedną , do tej polewy , dzięki temu bardziej kwaskowate takie fajne) i posypałam skórką pomarańczową kandyzowaną .
Składniki:
Ciasto:
280g mąki
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
1 płaska łyżeczka sody
szczypta soli
220g miękkiego masła
180g cukru
4 jajka
skórka otarta z 2 cytryn
sok wyciśnięty z 1 cytryny
Lukier:
1/3-1/2 szklanki cukru pudru
1 łyżka gorącej wody
1 łyżka soku z cytryny
Ciasto:
1. Wymieszać razem mąkę, proszek do pieczenia, sodę i sól.
2. Masło utrzeć z cukrem (około 4-5 minut). Zmniejszyć obroty miksera na najniższe i dodawać po jednym jajku, po każdym dodaniu przez chwilę miksować, aż składniki dobrze się połączą.
3. Dodać mąkę, skórkę z cytryny i krótko, dokładnie wymieszać.
4. Na końcu wlać sok z cytryny i też krótko wymieszać. Ciasto przełożyć do keksówki o wymiarach 25x12cm wyłożonej papierem do pieczenia. Piekłam w temperaturze 180oC na funkcji góra-dół na najniższym poziomie piekarnika przez 60 minut.
Lukier:
5. Do cukru pudru dodać gorącą wodą i sok z cytryny, zmiksować. Ostygnięto ciasto posmarować lukrem. Najpierw możemy rozsmarować pierwszą warstwę lukru, odczekać 15 minut i następnie posmarować jeszcze raz.
Ciasto cytrynowe

Ze względu na to, że ja jeść ciast nie mogę , moja małżowinka obdarowana 2 ciastami :-D Oba mu smakują , jutro bierze do pracy do kawy - poczestuje kolegę w biurze bo on też łakomczuch:-)
 

Podobne tematy

Do góry