G
gość _199
Gość
Tak w 4-5 TC trafiłam do szpitala z plamieniami i od razu położyli mnie na oddział, a gin dał L4 na pierwszy trymestr. W drugim mogłam wrócić do pracy, ale szefowa powiedziała że mnie nie chce, nie to nie mi na tej pracy nie zależało, gdyby coś się z ciąża stało to przynajmniej miałabym impuls do rezygnacji z pracy.Podzielam Twoje zdanie, pracodawca często nie szanuje swojego pracownika ale jak pracownik się postawi albo zrobi coś nie po myśli pracodawcy to źle. Ja też jestem po stracie i strasznie się boję kolejnej. Jak u Ciebie? Rozumiem, że to l4 miałaś z powodu problemów w ciąży?