reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

PRZEDPORODOWO O PORODZIE czyli szkoły rodzenia, szpitale, ćwiczenia przed porodem itd

zastanawiałyście się nad porodem w wodzie? mój szpital oferuje coś takiego i szczerze myślę coraz bardziej o tym, żeby z tego skorzystać
 
reklama
Ferulka, myślałam początkowo o Brochowie. Mam do niego najbliżej i jest największy wiec jest najmniejsza "szansa", że nie będzie miejsc...Ale te zajęcia w szkole rodzenia nie nastrajają mnie do niego pozytywnie, np. o znieczuleniu raczej nie ma co marzyć bo anestezjolog jest tylko w godzinach 8-14 i w te godziny musiałby się wpasować poród by dostać znieczulenie...Poza tym są tam tylko 2 sale do porodu rodzinnego więc cieżko trafić by były wolne. A reszta sal jest 5-6 osobowa więc zero intymności.
Z| drugiej strony we Wrocławiu nie ma zbyt dużego wyboru, na ostatnich zajęciach położna powiedziałam nam, że oddział na Kamińskiego zamykają na święta i do końca nie wiadomo kiedy go z powrotem otworzą.

Zastanawiam się nad Feminą w Lubinie- to taka prywatna klinika, nie jest nawet jakoś super droga a warunki o niebo lepsze. Na początku stycznia jadę tam na wizytę.
 
Margoz mi marzy mi się poród w wodzie,niestety nigdzie w moim pobliżu póki co takiej możliwości nie ma.Jakoś instynktownie czuję,że byłoby ok,łagodniej i w sumie naturalnie,woda na pewno super łagodzi skurcze,ach...
 
Z| drugiej strony we Wrocławiu nie ma zbyt dużego wyboru, na ostatnich zajęciach położna powiedziałam nam, że oddział na Kamińskiego zamykają na święta i do końca nie wiadomo kiedy go z powrotem otworzą.

Witam się z wątku grudniówek.
Ja rodziłam na Kamińskiego 2,5 roku temu. Teraz też mam zamiar dotrwać do otwarcia oddziału po remoncie.
Mam stały kontakt z położną z tamtego szpitala i mam sprawdzone informacje że remont będzie trwał od 14 do 26 grudnia, także już 27 jest na nowo otwarte.
Kliniki są w tej chwili bardzo oblężone, zresztą pewnie Brochów też.
 
Margoz mi marzy mi się poród w wodzie,niestety nigdzie w moim pobliżu póki co takiej możliwości nie ma.Jakoś instynktownie czuję,że byłoby ok,łagodniej i w sumie naturalnie,woda na pewno super łagodzi skurcze,ach...
U nas w szpitalu jest taka możliwość, ale jest też sporo przeciwwskazań, więc nie wiem czy kogoś faktycznie do tej wanny wpuszczają ;-)
A poza tym, tak, woda łagodzi skurcze, ale to może podobno wpłynąć na wydłużenie porodu.
 
Rachell
masz rację, do porodu w wodzie musisz być całkowicie zdrowa ginekologicznie, żadnych infekcji, paciorków, gronkowców itp.
Do tego komplet badań wykonanych najwyżej 2 tygodnie przed porodem, wymazy, HIV, HCV, WR i inne.
U mnie w szpitalu jest wielka wanna z hydromasażem, ale nie kwalifikowałam się z powodu częstych infekcji grzybicznych.
Ale za to każda sala do porodów rodzinnych miała swoją łazienkę z prysznicem. Weszłam tam 3 razy, ale ból po ciepłej wodzie chyba był bardziej nieznośny. Na chwilę woda rozluźnia, wychodząc już jest mniej komfortowo.
Więc nie wiem co lepsze. Chyba że cały poród odbywa się w wodzie. Ale słyszłałam że takie porody polegają na tym, że wchodzisz na max 30 min i wychodzisz na KTG. Zapisz się zrobi i możesz z powrotem wrócić. Ale jakie są wtegy wrażenia leżąc pod zapisem to nie wiem.
 
czy szkoła rodzenia jest konieczna? będę rodzić pierwszy raz, ale właśnie nie bardzo się tam chcę wybrać. czego tam uczą ?
 
Ja już wiem, że nie będę rodzić w wannie, bo mam niestety AZS, a to dyskwalifikuje. Ale gdybym mogła, to bym chciała. Podobno poród jest mniej bolesny. W Toruniu mało jest porodów w wannie, ostatnio położna ze SR się orientowała ile i jest około 10 rocznie, ale podobno głównie dlatego, że kobiety się nie decydują na wannę. Jeśli któraś chce rodzić w wannie powinna to zgłosić przy przyjęciu do szpitala, o tym czy można decyduje lekarz (dyskwalifikują na pewno choroby skóry, serca), no i jeszcze sala z wanną musi być wolna ;)
 
U nas w szpitalu jest taka możliwość, ale jest też sporo przeciwwskazań, więc nie wiem czy kogoś faktycznie do tej wanny wpuszczają ;-)
A poza tym, tak, woda łagodzi skurcze, ale to może podobno wpłynąć na wydłużenie porodu.


z tymi porodami to faktycznie dziwnie jest- bo niby są wanny- ale podpytajcie na oddziale - nie ma przeszkolonych położnych! - więc wg mnie stąd ta mała liczba porodów w wodzie , a nie , że kobietki nie chcą - bo same poczytajcie -wiele z nas by chciało ,ale raczej żadna tego nie doświadczy...no chyba że za kasę w prywatnej klinice...

a w sumie to chciałam napisać o czymś takim jak test basenu porodowego (może juz pisałam;) - czytałam taką książkę napisaną przez znanego francuskiego położnika Michela Odenta, praktukującego przede wszystkim w Anglii - i on pisze , że na zachodzie stosuje się coś takiego jak test basenu porodowego w pierwszej fazie porodu - kobieta, która ma bolesne skurcze, a rozwarcie zatrzymuje się na 5 cm wchodzi do wanny i jeśli po 1-2 godz od wejścia do basenu nie nastąpi rozwarcie do 10cm to raczej bedzie miała problemy z urodzeniem dziecka i jest to wskazaniem do cesarki...i nie jest to takie tam pisanie- zainteresownych odsyłam do książki Cesarskie cięcie, a poród naturalny " jego autorstwa - naprawdę dużo ciekawych rzeczy można wyczytać ... i jakoś nastawienie do porodu się zmienia- ja czytałam na poczatku ciąży, ale chyba teraz jeszcze raz sięgnę po tę książkę , bo zaczynam się denerwować nadchodzącym porodem , a tam wszystko było tak opisane, że niepokój mijał...
 
reklama
z tymi porodami to faktycznie dziwnie jest- bo niby są wanny- ale podpytajcie na oddziale - nie ma przeszkolonych położnych! - więc wg mnie stąd ta mała liczba porodów w wodzie , a nie , że kobietki nie chcą - bo same poczytajcie -wiele z nas by chciało ,ale raczej żadna tego nie doświadczy...no chyba że za kasę w prywatnej klinice...

a w sumie to chciałam napisać o czymś takim jak test basenu porodowego (może juz pisałam;) - czytałam taką książkę napisaną przez znanego francuskiego położnika Michela Odenta, praktukującego przede wszystkim w Anglii - i on pisze , że na zachodzie stosuje się coś takiego jak test basenu porodowego w pierwszej fazie porodu - kobieta, która ma bolesne skurcze, a rozwarcie zatrzymuje się na 5 cm wchodzi do wanny i jeśli po 1-2 godz od wejścia do basenu nie nastąpi rozwarcie do 10cm to raczej bedzie miała problemy z urodzeniem dziecka i jest to wskazaniem do cesarki...i nie jest to takie tam pisanie- zainteresownych odsyłam do książki Cesarskie cięcie, a poród naturalny " jego autorstwa - naprawdę dużo ciekawych rzeczy można wyczytać ... i jakoś nastawienie do porodu się zmienia- ja czytałam na poczatku ciąży, ale chyba teraz jeszcze raz sięgnę po tę książkę , bo zaczynam się denerwować nadchodzącym porodem , a tam wszystko było tak opisane, że niepokój mijał...

U nas podobno wszystkie położne są przeszkolone. Tak przynajmniej mówił lekarz i położna z tego oddziału. Podobno jak tylko wanny się pojawiły, to sporo kobiet decydowało się na taki poród, a potem zrobiło się to mniej popularne. Ja myślę, że część kobiet może po prostu nie wiedzieć o takiej możliwości (też bym nie wiedziała, gdybym nie chodziła do szkoły rodzenia), a jeśli rodząca sama nie zgłosi, że byłaby takim porodem zainteresowana, to nikt jej tego nie zaproponuje.
 
Do góry