reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Przebicie pęcherza płodowego

Jasne, im maluszek nizej tym bardziej bedzie uciskal szyjke a ta w konsekwencji zacznie sie skracac, a ruch miednicy tylko w tym pomoze. Skorzystaj z pilki jesli masz na sali, krec na niej pupą, przechadzki po schodach zwlaszcza bokiem tez rozluzniają miednice.
I nic na sile, jak samo nie ruszy to trudno, tak czy inaczej maluszek sie urodzi, niewazne w jaki sposob, byleby zdrowy i silny.
O, na położniczym nie ma pilki, dopiero na porodówce można dostać 😕 Ale jak mnie podepna pod ktg i już przebija pęcherz to na co mi już piłka 😶
Dostępu do schodów nie mam, oddział jednopoziomowy i pozamykany na 4 spusty przez zakaz odwiedzin przez COVID.

Przeraża mnie ta ingerencja sztuczna w przyspieszenie porodu…gdyby nie cukrzyca ciążowa mogłabym jeszcze spokojnie 10 dni po terminie chodzić czyli do 10.01. 😒
 
reklama
U mnie (przy drugim porodzie) od przyjazdu na ip do urodzenia minęło 2h, przyjęli mnie z rozwarciem 3cm, masaż brodawek ruszył rozwarcie i podczas badania lekarka mi przebiła pęcherz (uczucie ciepła) a po tym to już poszło na momencie, wyjątkowo szybko się to działo i rzeczywiście przyspieszyło poród na ekspresowy (parte 10min).
Trzymam kciuki za szybki poród!
O wow, zazdroszczę 😳☺️
Drugi poród i następny podobno szybciej się rozkręca jak u pierworodek 😶
 
Dzięki dziewczyny😊 , jutrzejszy dzień przerwy wykorzystam na dreptaniu po oddziale i gimnastyce…z nadzieja, ze obejdzie się bez przebicia pęcherza 😧
 
reklama
U mnie sytuacja wyglądała tak; 1 ciaza w 38 TC pojechałam na IP bo sączyły się wody. Podłączyli pod ktg w nocy wody odeszły uczucie jakby balon peknal. Nic się nie zaczęło żadne skurcze, w dniu następnym kroplówką z oxy i ruszyło po 2 h synek był z nami.
2 ciąża: stawiłam się do szpitala tydzień po terminie. 3 dni dostawałam zastrzyki na wywołanie nic nie ruszyło, 4 dzień pompa z oxy od godziny 9:00-17:00 przy pompie częste mocne skurcze. O godzinie 14 gdy wstałam do toalety zauważyłam że krwawię. Położna powiedziała że jest to reakcja szyjki na oxy, ale niestety nie zbadała. Po odłączeniu pompy skurcze nieregularne ale bardzo mocne. Następny dzień:Miał być dzień przerwy z podaniem oxy,ale po badaniu lekarskim okazało się że od dnia poprzedniego chodzę z pełnym rozwarciem, pęcherz poza szyjka, a dziecko bez wód w brzuchu. Natychmiast podali oxy i odrazu zaczęła się akcja porodowa, jednak wody same nie odeszły musieli przebić pęcherz w trakcie porodu.
 
Do góry