reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Proszę o poradę odnośnie łóżeczka ;)

Ja przy pierwszym dziecku miałam na początku tylko kołyskę na kółkach. Opcja kołysania była porażka, więc ją szybko zablokowałam. Przez pierwsze tygodnie nawet jeździłam nią do pokoju dziennego (miałam aneks kuchenny w tym pokoju), ale potem już nie. Dla drugiego dziecka kupiłam dostawke do łóżka, wybierając taka, żeby miała zamykany bok i kółka, aby nią wyjeżdżać do salonu- a w praktyce skorzystałam z tego raz.

Nigdy nie miałam łóżeczka szczebelkowego dla niemowlaka - dopiero tapczanik w pokoju w wieku około 2 lat.

Miałam przy pierwszym dziecku łóżeczko turystyczne jako niby kojec, ale również się to nam nie przyjęło.

Jak już dziecko przestawało leżeć jak kłoda, to odkładane było na podłogę (na matę).
 
reklama
Ostatnio na nagraniu widziałam, ile czasu zajmuje złodziejom otwarcie klatki zamykanej na domofon.
Trwa to jakieś 5 sekund i już są w środku 🤷‍♀️
Nawet obecność kamer nie robi na nich wrażenia. I co z tego, że się nagrają, jak wykrywalność takich spraw jest mierna - bo znikoma szkodliwość społeczna.
 
Ja tylko dodam, że jak domofon ma klawiaturę, to ma ustawiony też domyślny kod, ktorym otwiera sobie drzwi np. technicy z elektrowni czy coś. I (uwaga) ten kod jest taki sam dla wszystkich tego typu domofonów.
Tak że poznasz kod i wejdziesz wszędzie.
 
Ja tylko dodam, że jak domofon ma klawiaturę, to ma ustawiony też domyślny kod, ktorym otwiera sobie drzwi np. technicy z elektrowni czy coś. I (uwaga) ten kod jest taki sam dla wszystkich tego typu domofonów.
Tak że poznasz kod i wejdziesz wszędzie.
Listonosza kod, wszędzie działa 😂
 
Ostatnio na nagraniu widziałam, ile czasu zajmuje złodziejom otwarcie klatki zamykanej na domofon.
Trwa to jakieś 5 sekund i już są w środku 🤷‍♀️
Nawet obecność kamer nie robi na nich wrażenia. I co z tego, że się nagrają, jak wykrywalność takich spraw jest mierna - bo znikoma szkodliwość społeczna.
Tak, racja !!
Nie wiem czy oglądałaś to samo co ja, ja oglądałam program "Złodzieje".
 
Cześć! 😄 pytanie odnośnie łóżeczka i kołyski… mamy mieszkanie około 50m2 i dostaliśmy w prezencie standardowe drewniane ze szczebelkami łóżeczko (stoi w innym pokoju w sypialni) i tak wpadłam na pomysł czy dokupić jeszcze kołyskę drewnianą, która będzie z nami w salonie/kuchni jak mały będzie spał w ciągu dnia, żeby mieć go siebie. Proszę o porady 🙏 i jak to u Was wygląda w ciągu dnia. ♥️
Nie czytalam wszystkich komentarzy, więc może się powtórzę, ale napiszę, bo może Ci to pomoże w decyzji.

Mieszkamy na niecałych 60 mkw i też się zastanawiałam nad tym samym 2 lata temu. Ostatecznie kupiliśmy lozeczko, 120x60. Mieliśmy opcję pożyczenia dostawki w rodzinie, ale z różnych przyczyn temat przycichł. Poza tym dziecko urodziło się spore i ok 5-6 mies byśmy musieli szukać innego rozwiązania.
Fakt jest, że od ok 7 mies życia śpi ze mną. Nadal. Odkładam ją po zaśnięciu do łóżeczka, ale w nocy przebudza się i przychodzi do łóżka naszego. Na palcach jednej ręki zliczę, że córka przespała noc w swoim łóżeczku (będąc już mobilną i chodzącą). Jestem matką kp, więc mi po prostu było wygodniej też zamiast wstawać często (okresowo było wołanie cyca co 2-3h np). Poza tym było coś takiego u nas jak tzw lęki nocne, też nie wyobrażam sobie wybudzac się co chwilę i przynosić do łóżka i przytulać. Ząbkowanie itp. Może przyzwyczaiłam, nie wiem. U mnie z kolei sprawdzoną inwestycją była barierka do łóżka naszego - ale to zakupiliśmy jak się okazało, jak wygląda spanie...

Myślałam o koszu Mojżesza albo innych cudach, na kółkach itp. ale w takim mieszkaniu jak nasze słyszałam od razu placz/nawoływanie. W pokojach poza sypialnią córka spała na kanapie (mamy b szeroka kanape) otoczona poduszką ciążowa albo obudowana poduchami. Kokona nie kupowałam i nie żałuję. Zostawiałam ją na macie na podłodze. Do łazienki szłam razem z córka i czasami wkładałam ją do fotelika. Kąpałam się albo w obecności męża albo jak spała na drzemce.
Używałam też w domu chusty, jak chciałam coś porobić, a dziecko nie chciało leżeć tylko być na rękach.
Jak dziecko nie jest mobilne to kanapa się sprawdza, a potem drzemki w lóżeczku/łóżku z barierka. Ja nie zawsze siedziałam z dzieckiem, jak miało drzemkę, w sypialni. Chciałam sobie np odpocząć w dużym pokoju, obejrzeć coś albo wypić kawę. Zaglądałam co jakiś czas, a zresztą słyszałabym wszystko.

Ja bym na twoim miejscu odczekała z zakupem, bo potem się okaże, że masz zbędny mebel.
 
Ostatnia edycja:
reklama
A jak robicie obiad albo do toalety to sam leży na kanapie? Pytam i nie oceniam. Nie mam totalnie wyobraźni jak to powinno wyglądać 😅
Do toalety brałam dziecko ze soba jak mnie nawolywalo, do fotelika wkładałam na chwilę. Obiad był z reguły do odgrzania albo do ugotowania woda na makaron plus pesto. Jakie robienie obiadu😅 ale może tylko ja byłam nieogarem, a przecież to wszystko kwestia organizacji🤪
Obiad był robiony na kilka dni (i to często przez męża wieczorem, bo np ja leżałam z cycem na wierzchu - przez pierwsze ok 3 miesięcy taki tryb był wieczorami), dzień wcześniej i do odgrzania albo dobrej jakości gotowce. Koleżanka miała dietę pudełkową i trochę żałuję, że się na to nie zdecydowałam 🙂
Jak pisałam wcześniej, chusty też po domu używałam, jak nie umiała córka jeszcze siedzieć, a potem nosidła.
 
Ostatnia edycja:
Do góry