reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Propozycje obiadków i deserów

reklama
Dzięki, musze zobaczyć nak będę na... zakupach! :)
Ja kiedyś korzystałam z mniam mniam, fajna strona, od jakiegoś czasu płatna. Ale wciz dostaję maile z przepisem.
 
Ojej Doxa no może wkleję. Małgoś mnie teraz nastraszyła że nie wyjdą :( Najwyżej na zdjęciach będą placki, przypalone do blaszki. :)
No niby ciasto odchodziło od ręki ale uformować te bułeczki to wyższa szkoła jazdy. Andrzej musiał mi pomagać. No wyglądało jak w tej bajce Sąsiedzi. Ulaliśmy się przy tych bułeczkach po pachy.

Dodam że ja nigdy nie robiłam drożdzowego ciasta bo nie lubiłam ale te Małgosine bułeczki po nocy mi się dziś śniły :laugh:

Nie no, ja mówiłam że ja noga do ciast.
 
Syla nic się nie martw, Małgoś też namęczyła się z uformowaniem swoich ;) Na pewno Ci wyjdą pyszne! Orzechowiec przecież Ci wychodzi :)
 
*syla* pisze:
Ojej Doxa no może wkleję. Małgoś mnie teraz nastraszyła że nie wyjdą :( Najwyżej na zdjęciach będą placki, przypalone do blaszki. :)
No niby ciasto odchodziło od ręki ale uformować te bułeczki to wyższa szkoła jazdy. Andrzej musiał mi pomagać. No wyglądało jak w tej bajce Sąsiedzi. Ulaliśmy się przy tych bułeczkach po pachy.
Dodam że ja nigdy nie robiłam drożdzowego ciasta bo nie lubiłam ale te Małgosine bułeczki po nocy mi się dziś śniły :laugh:

Nie no, ja mówiłam że ja noga do ciast.

no i teraz pękłam!
 
Magdusiek, Ty się nie śmiej. Oglądałaś kiedyś jak się zamurowali od środka albo robili odzysk znaczków na listy w pralce? Podobnymi sposobami odrywaliśmy sobie ciasto od palców, co jednemu odeszło to od drugiego odkleić się nie chciały...aż wreszcie mój małżonek przestał się ze mnie lać i posmarował ręce olejem i poszło. Uffff co to była za praca dla 9 bułeczek. ;)

Doxa, w orzechowcu to chyba jestem druga po Joliku ;) tak się wyspecjalizowałam, że znowu wagę muszę zmienić na taką co waży w przybliżeniu, znaczy się mniej dokładną ;)
 
reklama
Do góry