@Mamaona - nie, nie rozmawiałam nigdy z takim dzieckiem. Znam za to osobiście przykład osoby, która urodziła dziecko z zespołem Patau, które to powinno wg lekarzy umrzeć po porodzie i tak się nie stało. Rozmawiałam z moją przyjaciółką, której lekarz powiedział, że jeśli się nie podda aborcji do tygodnia to umrze. Żyje ona i jej dziecko (ma już prawie 2 lata swoją drogą).
Rozmawiałam z moimi znajomymi, którym lekarze grozili ubezwłasnowolnieniem jeśli nie zgodzą się na poddanie aborcji i straszyli zamknięciem w psychiatryku.
I żeby nie było tak, że przedstawiam wiedzę rodem z katechezy, cytaty z publikacji naukowych.
Wybór sposobu przeprowadzenia usunięcia ciąży uzależniony jest przede wszystkim od wieku płodu, stopnia jego rozwoju. I tak: do ukończenia 12 tygodnia życia dziecko jest uśmiercane poprzez: stosowanie tzw. induktorów aborcyjnych („RU-486”), wyłyżeczkowanie i zasysanie pod ciśnieniem. Natomiast między 12 tygodniem a 9 miesiącem życia mamy do czynienia z następującymi metodami: wyłyżeczkowanie, dylatacja, wstrzyknięcie hipertonicznego roztworu soli, histerotomia, częściowy poród oraz za pomocą przyjmowania prostaglandyny.
Jedna z technik tzw. częściowy poród- jest to technika, której dokonuje się pomiędzy od 26 tygodnia aż do 9 miesiąca ciąży. Polega on na rozerwaniu pęcherza płodowego i rozszerzeniu szyjki macicy. Następnie lekarz chwyta dziecko za nóżki i wyciąga je prawie całe z wyjątkiem główki, która ze względu na brak odpowiedniego rozwarcia, jest uwięziona i nie może przedostać się przez drogi rodne. Ostatnim etapem jest przyłożenie do dziecięcej główki ostrego instrumentu (nożyc) i wbicie go w mózg. Następnie wysysa się tkankę mózgu, czaszka zapada się i kobieta rodzi resztki główki. Metoda ta do 2003 roku była praktykowana w Stanach Zjednoczonych.
Innym zabiegiem jest dylatacja, czyli mówiąc potocznie odessanie. Lekarz stopniowo rozszerza ujście szyjki macicy i wprowadza do wnętrza macicy kaniulę- tj. sondę- po to, by wyssać dziecko na zewnątrz.. Śmierć jest spowodowana oderwaniem nóg i rąk dziecka. W efekcie tej metody dziecko jest zamienione „w krwawą masę” lekarz sprawdza jedynie, czy jest ona porównywalna z przewidywaną masą dziecka.
Ostatnia z metod, którą pragnę przedstawić, to użycie hipertonicznego roztworu soli. Lekarz wstrzykuje do błony, która ochrania dziecko 200 ml tego roztworu. Dziecko w naturalny sposób zaczyna połykać płyn, który pali mu gardło i skórę, a tym samym rozpoczyna swoją kilkugodzinną agonię. Ciało wydalone z łona jest czerwone od oparzelin, stąd też niektórzy aborterzy określają to „efektem kandyzowanego jabłka.”
Źródła:
E. Wejbert – Wąsiewicz: Aborcja między ideologią a doświadczeniem indywidualnym, monografia zjawiska, Łódź 2011, s. 208.
Lichtenberg-Kokoszka E.: Ciąża zagadnieniem biomedycznym i psycho- pedagogicznym, Kraków 2008
(źródło: Kubiak R.: Prawo medyczne, Warszawa 2010)
- Kondratiewa-Bryzik J.: Początek prawnej ochrony życia ludzkiego w świetle standardów międzynarodowych, Warszawa 2009
- Boratyńska M. Konieczniak P.: Autonomia pacjenta a wskazania medyczne, [w:] ”Studia Iuridica”, 49/ 2008
- Nathanson B.: Ręka Boga : od śmierci do życia - podróż zwolennika aborcji, który zmienił zdanie, Warszawa 2009
- Potulski J.: Dziecko jako przedmiot czynu zabronionego, Gdańsk 2007
- Seyda B.: Dzieje medycyny w zarysie, Warszawa 1973
- Reagan R.: Abortion and the conscience of a nation, New York 1984
- Różyńska J.: Od zygoty do osoby, Gdańsk 2008
- Safjan M.: O ochronie życia poczętego, ”Ład”, 16/1989
- Schooyans M.: Aborcja a polityka, Lublin
Dalej zachęcam do filmu nieplanowane. Może komuś na coś to otworzy oczy.
Ja ze swojej strony powiedziałam wszystko co miałam do przekazania w tym temacie.
Trzymajcie się ciepło.