reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

#progesteron #poronienia # ciąża

w Niemczech bety się nie bada. U lekarza byłam dwa dni z rzędu. W Niemczech ogólnie ciąża do któregoś tam tygodnia traktowana jest luźno, „zawsze można poronic” a na badania wysyłają po 5-6 poronieniu. Badania po pierwszej stracie robiłam na własna rękę w Polsce. Tutaj obawiam się ze w szpitalu mnie odeślą do lekarza. Mąż dzwonił na izbę do szpitala położniczego, powiedzieli ze w moim przypadku na tak wczesnym etapie to do swojego lekarza prowadzącego. Nikt mi nie może pomoc. Pisze na forum, bo mam taka potrzebę. Jakbyście nie były mi potrzebne to bym nie pisała. Jakby lekarze mi pomogli to bym nawet nie miała po co pisać. To nie jest wszystko takie łatwe. Nie mogę sobie od tak jechać do polski bo jak wszyscy wiedza w Polsce lekarze są mądrzejsi i inaczej traktuje się ciąże. Jakbym mogła to bym zrobiła wszystko. Niestety jestem na tyle bezradna, i na tyle zdesperowana ze pisze tutaj.
diagnostykę poronień nawykowych robi się po 2-3 poronieniach. Ja robiłam po dwóch Udaj się do kliniki leczenia niepłodności w Niemczech. Jeśli jesteś mężatka leczenie jest za darmo.
Przykro mi że tak się odbijasz od ścian ale niestety to norma w Niemczech.
Ja poroniłam i w szpitalu i u mojego lekarza prowadzącego. Uważam że lepiej u lekarza, ale to każdego indywidualna kwestia. Jak masz potrzebę pojechania na IP to jedz. Nie powinni cię odesłać z kwitkiem jak już tam jesteś. Powodzenia!!! 3 mam kciuki za ciebie✊✊✊
 
reklama
W Niemczech nie podają progesteronu na "podtrzymanie wczesnej ciąży" bo nie ma on udowodnionego działania w badaniach naukowych. W szpitalu dostałam jedna tabletkę, ale po 15 godzinach leżenia i czekania.
W drugiej ciąży nie dostałam nic.
 
Ale uważam że lekarz powinien ci betę zbadać. Niektórzy badają, niektórzy nie, nie uznają bety. 🤷🏻‍♀️ Ja miałam badaną wiele razy. W szpitalu też badają.
 
Lekarz powiedział ze mam brać luteinę i czekać albo przestać brać jak już będzie to poronienie, jednak ja nie umiem sama stwierdzić, wczoraj myślałam ze to już koniec, jednak na usg okazało się ze jajeczko jeszcze mocno się trzyma, ze to jeszcze jie kest poronienie, ale idzie bardziej w tym kierunku. A jeszcze mi powiedział ze na tyle lat ile on pracuje w tym zawodzie nie takie rzeczy się działy i kobiety rodziły zdrowe dzieci. I sama nie wiem już, nadzieje mam, ze może jakimś cudem to maleństwo przetrwa..
 
Ale uważam że lekarz powinien ci betę zbadać. Niektórzy badają, niektórzy nie, nie uznają bety. 🤷🏻‍♀️ Ja miałam badaną wiele razy. W szpitalu też badają.
Lekarz powiedział ze mam brać luteinę i czekać albo przestać brać jak już będzie to poronienie, jednak ja nie umiem sama stwierdzić, wczoraj myślałam ze to już koniec, jednak na usg okazało się ze jajeczko jeszcze mocno się trzyma, ze to jeszcze jie kest poronienie, ale idzie bardziej w tym kierunku. A jeszcze mi powiedział ze na tyle lat ile on pracuje w tym zawodzie nie takie rzeczy się działy i kobiety rodziły zdrowe dzieci. I sama nie wiem już, nadzieje mam, ze może jakimś cudem to maleństwo przetrwa..
 
Lekarz powiedział ze mam brać luteinę i czekać albo przestać brać jak już będzie to poronienie, jednak ja nie umiem sama stwierdzić, wczoraj myślałam ze to już koniec, jednak na usg okazało się ze jajeczko jeszcze mocno się trzyma, ze to jeszcze jie kest poronienie, ale idzie bardziej w tym kierunku. A jeszcze mi powiedział ze na tyle lat ile on pracuje w tym zawodzie nie takie rzeczy się działy i kobiety rodziły zdrowe dzieci. I sama nie wiem już, nadzieje mam, ze może jakimś cudem to maleństwo przetrwa..
On chyba uważa, że jajo jest na tyle duże, że zauważysz, gdy będzie wylatywać i wtedy masz przestać brać luteinę. Moje ciąże się utrzymały mimo obfitego krwawienia, ale prog brałam doustnie.
 
Czyli najrozsądniej jest szybko jechać do szpitala
nie powiedziałabym. Ja mam złe wspomnienia ze szpitala. Raczej Sluchałabym się lekarza, ale jeśli stres jest duży i naprawdę autorka czuję się pozostawiona sama sobie (chociaż wydaje mi się że trzyma rękę na pulsie) to bym pojechała na IP.
Lekarz powiedział ze mam brać luteinę i czekać albo przestać brać jak już będzie to poronienie, jednak ja nie umiem sama stwierdzić, wczoraj myślałam ze to już koniec, jednak na usg okazało się ze jajeczko jeszcze mocno się trzyma, ze to jeszcze jie kest poronienie, ale idzie bardziej w tym kierunku. A jeszcze mi powiedział ze na tyle lat ile on pracuje w tym zawodzie nie takie rzeczy się działy i kobiety rodziły zdrowe dzieci. I sama nie wiem już, nadzieje mam, ze może jakimś cudem to maleństwo przetrwa..
w szpitalu powiedzą to samo.
Zbadałabym betę, bo jeśli spada to nie ma sensu brać progesteronu tylko czekać na poronienie. Chociaż w ciąży bliźniaczej może spadać beta i jeden pęcherzyk się wchłonie, a drugi przeżyje i i donosisz ciążę, jednak to bardzo rzadkie przypadki. Jeśli dał ci termin na następną wizytę za kilka dni max tydzień to wg mnie okay. USG jest najważniejsze.
 
On chyba uważa, że jajo jest na tyle duże, że zauważysz, gdy będzie wylatywać i wtedy masz przestać brać luteinę. Moje ciąże się utrzymały mimo obfitego krwawienia, ale prog brałam doustnie.
wlansie co do progesteronu, miałam dwie recepty, jedna przez przypadek na doustne i zostały kupione, na drugi dzień recepta poprawiona i dokupiłem dopochwowe. Kilka razy zapytałam czy na pewno dopochwowo jedna wieczorem, on powiedział ze tak.
 
reklama
Naprawdę polecam klinikę leczenia niepłodności. niemieccy ginekolodzy nie maja pojęcia o niepłodności i wlasnie dlatego mówią kobietom po 3 i więcej poronieniach, że już nie takie rzeczy widzieli.
Mogę kogoś polecić na priv 🙃
 
Do góry