...moja niunia ma tez ulubiona owieczke ,ktora razem z nia spi...
Wracajac do problemu ze spaniem...
Mala przespala (w nowej poscieli !) cala noc w swoim lozeczku.
Oczywscie ,probowalam polozyc ja bez usypiania (mialo byc czytanie bajeczki ,buziak i spac)... ale kiedy tylko skonczylam jej czytac, znowu wpadla w histerie i chciala zasnac trzymajac mnie za reke...
Nie obchodzilo jej nawet to, ze mama spi w jednym pokoju, obok jej lozeczka.
Ona nie chciala ,zebym zostala -ona chciala przy mnie zasnac !
Krzyczala tak 2,5 godziny - w koncu zlapalam ja delikatnie za raczke i ODRAZU (nawet nie minela 1 minuta!) zasnela.
Ok.4:00 nad ranem ,znowu sie obudzila... i bylo to samo.
Wyrwana ze snu ,podalam jej na chwile swoja reke - mala zasnela. Spala do 8.30H
Pytacie sie ,czemu nie pozwolic jej zasypiac ,trzymajac za raczke -skoro takie usypianie trwa zaledwie pare minut ...(?)
Szczerze mowiac, mnie to w ogole nie przeszkadza...
Chodzi tylko o to,ze to jest bledne kolo.
Dziecko zasypia z mama... ...w srodku nocy budzi sie , mamy nie ma... -popada w histerie...
...no i matka znowu musi przyjsc ,potrzymac za raczke az dziecko nie zasnie.
Moim celem jest ,aby moje dziecko ,nauczylo sie samo zasypiac i przesypiac cale noce.
Czy jest bedzie to mozliwe ,nie wiem... :-/