Też radzę iść jeszcze raz. Dziwne, że nie przepisał żadnych kropli, tylko od razu mówi o zabiegu. Może za zabieg dostaje dodatkową kasę od funduszu?
Brunowi ropiało oko prawie od urodzenia, najpier dostał Biodacynę, przeszło na chwilę i znów. Potem gentamycyna, też nic nie pomogło. Potem była wizyta u okulisty, który objechał pediatrę za podawanie nieodpowiednich kropli, przepisał jakieś krople robione na receptę, i po nich wreszcie spokój, już od dwóch miesięcy nie ma nawrotu. Acha, kazał jeszcze po podaniu kropli i odczekaniu tydzień po nich bez żadnych lekarstw zrobić posiew, żeby sprawdzić, czy jeszcze tam jakieś bakterie siedzą i w razie czego antybiogram, żeby sprawdzić, czym je wykończyć. Na szczęście nie było już bakterii.
Oprócz lekarstw oczywiście przemywanie kilka razy dziennie solą fizjologiczą lub wodą przegotowaną i masaże kącika okoa trzy razy dziennie, małym palcem, delikatnie dociskając około 20 okrążeń w każdą stronę.