marc
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Grudzień 2009
- Postów
- 2 120
Cześć Kobietki,
może ktoś mnie tutaj zrozumie...
Wiele by pisać i nie wiadomo od czego zacząć. Jednym może słowem trudno się żyje z moim mężem..O wszystko ma pretensje do mnie, ja jestem winna za całe zło. Z pracy zwolnili ponad 50 osób wraz ze mną to, że codziennie szukam i wysyłam CV to też moja wina, że nikt się nie odpowiada ech...mam iść na studia pieniędzy brak mimo, że z moim mężem mamy wspólnotę majątkową nie mam na co liczyć. Mimo, że mówi później, że pieniądze mi da, ale po co mi pieniądze skoro później zostanie mi to wypomniane. Gdybym miała pracę odeszłabym.. nie ma co.
Jest u Nas tak, że pewnego dnia już jest ok oddzywamy się do siebie normalnie ja robię wszystko, żeby było dobrze, a potem znów przypomina mu się praca, że czegoś nie zdążyłam zrobić zwala na mnie. Normalnie parodia i psuje cały dobry klimat, który zapanował. Później mówi, że weźmie rozwód etc.
Może jest tutaj ktoś kto zechciałby podzielić się i wesprzeć w takich chwilach..
może ktoś mnie tutaj zrozumie...
Wiele by pisać i nie wiadomo od czego zacząć. Jednym może słowem trudno się żyje z moim mężem..O wszystko ma pretensje do mnie, ja jestem winna za całe zło. Z pracy zwolnili ponad 50 osób wraz ze mną to, że codziennie szukam i wysyłam CV to też moja wina, że nikt się nie odpowiada ech...mam iść na studia pieniędzy brak mimo, że z moim mężem mamy wspólnotę majątkową nie mam na co liczyć. Mimo, że mówi później, że pieniądze mi da, ale po co mi pieniądze skoro później zostanie mi to wypomniane. Gdybym miała pracę odeszłabym.. nie ma co.
Jest u Nas tak, że pewnego dnia już jest ok oddzywamy się do siebie normalnie ja robię wszystko, żeby było dobrze, a potem znów przypomina mu się praca, że czegoś nie zdążyłam zrobić zwala na mnie. Normalnie parodia i psuje cały dobry klimat, który zapanował. Później mówi, że weźmie rozwód etc.
Może jest tutaj ktoś kto zechciałby podzielić się i wesprzeć w takich chwilach..