reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

problemy naszych dzidziorków

dzięki dziewczyny za dobre słowa!
Wiktoria narazie bez zmian,może jest minimalna poprawa,ale antybiotyk to tak na drugi,trzeci dzień działa,więc czekamy...

pycha,lakcid podaję w ten sposób,że wysypuję zawartość kapsułki na łyżeczkę, na której jest trochę przegotowanej wody i to się rozpuszcza
daję na łyżeczce i cyca do pipićia
na ulotce mówią,żeby w małej ilości wody podawać
tak więc trzymam to w lodowce, a rozpuszczam w letniej wodzie(temp pokojowa)
Pycha widzę więc,ze też nie obyło się bez antybiotyku
co Majka bierze,bo Viki cyclor ;D

 
reklama
justynaj jakim cudem wysypujesz ten lakcid na łyżeczkę ??? nie wiem, może masz jakiś inny, bo ja mam w takich ampułkach, że za cholerę się tego nie da wysypać (zacznijmy od tego, że zawartość w ogóle nie jest sypka...), tylko trzeba wlać mleko albo wodę do środka i wtedy dopiero na łyżeczkę...

Pycha wiesz z jakiego powodu te zielone kupki ??? Ja podawałam lakcid po tym jak Olek skonczył brac antybiotyk, ale potem musiał brac jeszcze baktrim, i tyle tego było do brania, że zaprzestałam... ale u nas też są zielone kupki, więc może spróbuję znowu z tym lakcidem...?
 
Lekarz powiedział, że zielone kupki oznaczaja złe trawienie, zła prace jelitek.

Też się zastanawiałam jak to mozna przesypać na łyżeczke, tak myślałam, że bardziej zbić ampułkę, ale wtedy szkło moze się dostać.
I tak te ampułki się tak dobrze nie łamią i zawsze się boję czy kawałek tego szkła się nie ukruszy.

 
Mi zawsze zostawał taki wystający kawałek i już sobie raz tym palec rozcięłam... Podobno są takie nożyki, żeby to przepiłować dookoła, a nie tylko w jednym miejscu tak jak jest, ale nie wiem, czy to się w aptece kupuje ???
zła praca jelitek - to bardzo możliwe, dzięki :)
 
pycha,ithildin lakcidem na szczęście zajmuje się mąż (zawsze jest od czarnej roboty)
on przełąmuje tą buteleczkę i dla pewności,że nie ma tam szkła,przechyla póżniej jak jest już rozpołowione
później dolewa tam wody i wylewa na łyżeczkę, i dolewa jeszcze wody na łyżeczce

dzisiaj byliśmy u prywatnego pediatry,żeby rzeczywiście ktoś się nią pożądnie zajął
nie widzieliśmy znaczącej poprawy, więc pojechaliśmy
okazało się,że wszystko w porządku,jej zdaniem antybiotyk najprawdopodobniej zadziałał (jeśli wogóle był potrzebny),bo gardło ma czyste, oskrzela płuca też
mała miała tylko kaszel i katar i poprzednia lekarka stwierdziła,że coś zalega
a ta dokładnie osłuchała i było ok. (może rzeczywiście zadziałał)
poza tym była o wiele dokładniejsza niż ta w przychodni,widać było,że ma więcej do czynienia z takimi maluchami (jest neonatologiem),zwróciłą nam uwagę na różne sprawy i szerzej potraktowała temat (zwróciła uwagę na możliwość alergii,szczególnie,że ja jestem alergikiem)
mam nadzieję,że Viki jest teraz pod dobrą opieką i będzie już coraz lepiej
acha powiedziała też,że lakcidu nie można równocześnie z antybiotykiem podawać tylko 2 godziny przed albo po.

 
mamy dziś poważny problem: zginął nam smok i jeden wielki płacz wiec jutro tata jedzie po nastepnego,a narazie zajadamy kciuk :laugh:
 
I właśnie dlatego mamy 3 ;D Tak na wszelki wypadek. Co by to była za tragedia gdyby nie była smoczka... :laugh:
 
hm,a ja jestem ciekawa czy moja mała zakochałaby się w smoczku,bo szczerze mówiąc,nie używaliśmy ani razu no i nawet nie mamy w domu ::)
 
reklama
Witam wszystkie listopadowe mamusie.
Wiem że troszeczke za późno, bo jesteście już tu na forum od początku, ale chciałaybyśmy się przyłączyć również.
Weronika urodziła się 21 listopada 2005 w Rzeszowie.

Od razu mam pytanko, która z was podaje maleństwu wodę koperkową \gripe water. JA od kilku dni zamieniłam herbatę Hipp koperkową na tą właśnie wodę (rozpuszczam łyżeczkę w wodzie) i moja mała cały czas by to piła tzn wcześniej nigdy nie była tak spragniona a teraz nawet po podaniu od razu się domaga więcej i bynajmniej nie jest głodna bo mleczka nie chce. Wygląda jakby się uzależniła :D Wiem że jest to słodkie ale herbatka Hipp również była a nie piła tego tak chętnie.

Co do smoczka to wcześniej byłam nastawiona bardzo negatywnie, teraz nie wyobrażam sobie funkcjonowania bez niego. Najlepszy sposób na usopokojenie Weroniki przed snem. Zawsze wtedy jest marudna i bardzo fika nożkami jak się już uspokoi za pomocą smoczka to łatwiej jej zasnąć (wtedy zwykle już go wypluwa). Ale piąstki i tak chętnie bierze do buzi.
 
Do góry