reklama
madziarenko
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 13 Listopad 2007
- Postów
- 80
aaa...moja tesciowa dzisiaj zadzwonila. jak sie dowiedziala, ze chcemy jechac na narty sami, to od razu zaoferowala opieke nad moim synkiem. ale ja go chce zostawic mojej mamie, nie bede sie denerwowac. a juz widze awanture jaka nam zrobi, ze ja pomijamy. jak ja mam jej to powiedziec? jakies sugestie?
L4dY-bIrd
doula
aaa...moja tesciowa dzisiaj zadzwonila. jak sie dowiedziala, ze chcemy jechac na narty sami, to od razu zaoferowala opieke nad moim synkiem. ale ja go chce zostawic mojej mamie, nie bede sie denerwowac. a juz widze awanture jaka nam zrobi, ze ja pomijamy. jak ja mam jej to powiedziec? jakies sugestie?
powiedz grzecznie że juz wczesniej ustaliliscie że waszym synkiem zaopiekuje sie twoja mama bo nie ma żadnych planów na te dni a nie byliscie pewni czy druga babcia nie bedzie miała czegos do załatwienia w tym czasie. Powiedzcie że jesli nastepnym razem będziecie chcieli gdzies sami wyjsc to najpierw spytacie ją czy mogłaby sie zajac wnukiem ...i tyle....
żadnego wiecej tłumaczenia
madziarenko
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 13 Listopad 2007
- Postów
- 80
ha...dziekuje, tylko, ze moja tesciowa w zyciu zadna praca sie nie zajmowala i ma duuuuzo czasu. coz z mezem mielismy wczoraj dluga rozmowe, ze moze damy jej sie wykazac....moze jakos ja to uspokoi i nie bedzie non stop czula się "pominieta". tylko, ze moja psychika moze tego nie wytrzymac. no ale moze warto sprobowac? fakt jest taki, ze moja mama juz sie zajmowala sama wnukiem a mojej tesciowej nawet corka swojego dziecka nigdy nie zostawiala na dluzej niz popoludnie(no ale ona nawet do kina nie chodzi..."bo maly bedzie za nia teskic" - 4 latka) takze totez jest skrajnosc. jestem nadal w kropce. zobacze jak beda sie rozwijaly nasze stosunki, moze z czasem bedzie latwiej mi sie odniesc do tej sytuacji. bo ja nie jestem nastawiona wrogo do mojej tesciowej, tylko, ze ona na mnie chce duzo wymuszac i nie wiem, czy ja jej teraz chce pokazac kto tu rzadzi czy sie jej boje...czy po prostu dam jej sie zaopiekowac malym, zeby sie odczepila...w koncu krzywdy mu nie zrobi...dalej nie wiem...
Ja stosunków nie mam dobrych ze swoją teściową (kiedyś tu opisywałam naszą historię i nie chcę się powtarzać) i gdybym mogła to w ogóle nie dałabym jej Gabi do opieki ale cóż nie chcę jej separować od wnuczki. Kiedy jesteśmy u nich staram się by miała szansę się nią poopiekować, mała się nie bardzo do niej garnie uważam że należy dać jej szansę.
mamoośka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Październik 2007
- Postów
- 6 506
wiesz ja też dałabym jej szanse.Pozwoliłabym zaopiekować się dzieckiem.Może to pozwoli wam ułżyć sobie jeszcze lepsze stosunki?ha...dziekuje, tylko, ze moja tesciowa w zyciu zadna praca sie nie zajmowala i ma duuuuzo czasu. coz z mezem mielismy wczoraj dluga rozmowe, ze moze damy jej sie wykazac....moze jakos ja to uspokoi i nie bedzie non stop czula się "pominieta". tylko, ze moja psychika moze tego nie wytrzymac. no ale moze warto sprobowac? fakt jest taki, ze moja mama juz sie zajmowala sama wnukiem a mojej tesciowej nawet corka swojego dziecka nigdy nie zostawiala na dluzej niz popoludnie(no ale ona nawet do kina nie chodzi..."bo maly bedzie za nia teskic" - 4 latka) takze totez jest skrajnosc. jestem nadal w kropce. zobacze jak beda sie rozwijaly nasze stosunki, moze z czasem bedzie latwiej mi sie odniesc do tej sytuacji. bo ja nie jestem nastawiona wrogo do mojej tesciowej, tylko, ze ona na mnie chce duzo wymuszac i nie wiem, czy ja jej teraz chce pokazac kto tu rzadzi czy sie jej boje...czy po prostu dam jej sie zaopiekowac malym, zeby sie odczepila...w koncu krzywdy mu nie zrobi...dalej nie wiem...
madziarenko
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 13 Listopad 2007
- Postów
- 80
no dobra, sugestie sa jednoznaczne sklaniam sie do posluchania osob bezstronnych. wyjazd dopiero za 3 miesiace. jak sie nic szczegolnie nie zmieni, to tesciowa dostaje malego na 10 dni. dziekuje za porady drogie Panie
reklama
Podziel się: