reklama
Moze to jakies rzadkie przypadki..mojemu synkowi ściaga się siusiak od 3 mc zycia i nie było z tym ani nie ma żadnych problemów. od urodzenia delikatnie naciągałam tak jak uczono - czyli do uwidocznienia cewki - a w 3 mies zszedł do połowy pracia, wyczyściłam białą wydzielinę i do dnia dzisiejszego naciągam w kąpieli siusiaka do tego momentu i myję. Nic go nie bolało ani nie boli a jestem bardzo zadowolona ze nie ma stulejki tak jak własnie 2 czy 3 latkowie, którzy potem chirurgicznie mają zabiegi wykonywane i cierpią..
klaudusiaNK
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Styczeń 2008
- Postów
- 2 477
Dziewczyny ja nie rozumiem: jak chłopiec siusia bez bólu, nie ma czerwonego siusiaka to po co ściągać?
Żeby dziecko stulejki nie miało bo konczy sie to chirurgicznym zabiegiem..nie zawsze napletek schodzi sam więc po co narażać dziecko twierdząc że a nóż mu zejdzie?
Po drugie pod skórką gromadzi się biaława wydzielina i gdy nie ściga się napletka, to nie można jej umyć. Moze się wdac bakteria i zakażenie. Tak to jest czysto, bez bólu i higienicznie.
https://www.babyboom.pl/forum/4-latek-5-latek-6-latek-f18/napletek-1762/
Po drugie pod skórką gromadzi się biaława wydzielina i gdy nie ściga się napletka, to nie można jej umyć. Moze się wdac bakteria i zakażenie. Tak to jest czysto, bez bólu i higienicznie.
https://www.babyboom.pl/forum/4-latek-5-latek-6-latek-f18/napletek-1762/
Ostatnia edycja:
Różyczka75
z ogrodu...
Dziewczyny, u nas napletek juz prawie cały zszedł. Codziennie po troszku małemu ściagam i już prawie cały siusiaczek jest czysty. Nawet biała wydzielina schowana głeboko pod skórką już wydostaje się na zewnątrz..:-)nareszcie.
Oczywiście nic na siłę, ale pomogła mi ewidentnie pani doktor, bo naciagneła mu to ostatnio doś mocno i skórka calkiem zaczęla sama pękać. Moje deliktane sciaganie było jednak za słabe, bo nie było żadnej poprawy. Teraz jest juz znacznie lepiej.
Oczywiście nic na siłę, ale pomogła mi ewidentnie pani doktor, bo naciagneła mu to ostatnio doś mocno i skórka calkiem zaczęla sama pękać. Moje deliktane sciaganie było jednak za słabe, bo nie było żadnej poprawy. Teraz jest juz znacznie lepiej.
Różyczka75
z ogrodu...
A moja Pani doktor powiedziala zeby tylko po kapieli i bardzo delikatnie i bardzo rzadko bo miala mamusie ktorej synkowi tak podobalo sie to sciaganie ze sie zaczal sam domagac a nawet sam to robic
hahah no to nieźle, a my przy okazji jednej wizyty u pewnego lekarza dowiedzielismy się, że naszemu małemu lekarz ściagnie w niedziele napletek..trochę się tego boję, bo to pewnie będzie trauma dla niego, ale lekarz (ordynator oddz.dziecięcego) powiedział, że potrwa to kilka sekund a maly o tym zapomni szybko, a siusiak będzie czysty i bez ryzyka zakażenia drog moczowych;-)
Nie jest prawdą,że siusiaka można zostawić w spokoju.Zrobili tak moji znajomi i skończyło się to u ich syna poważnym, bo co narażać na coś takiego dziecko.Nie jest to przyjemne ale należy regularnie bardzo delikatnie naciagać skórkę- mały może czasami zapłakać.
A
akozinska
Gość
dokladnie tak. W kapieli delikatnie odciagamy napletek dziecku zeby uniknac stulejki i zachowac odpowiednia czystosc w tym miejscu.Nie jest prawdą,że siusiaka można zostawić w spokoju.Zrobili tak moji znajomi i skończyło się to u ich syna poważnym, bo co narażać na coś takiego dziecko.Nie jest to przyjemne ale należy regularnie bardzo delikatnie naciagać skórkę- mały może czasami zapłakać.
reklama
- Dołączył(a)
- 22 Styczeń 2011
- Postów
- 1
Witam panie, lekarze swoje a my swoje. Może z ojcem porozmawiać na temat naciągania czy też nie. A nie wyobrażam sobie by któryś powiedział że nie. Higiena jest najważniejsza bo za przeproszeniem powiem otwarcie jak wy byście się czułu z moczem i nie umytą... Przepraszam za słowa ale nie będę owijał w bawełnę mój synek sam łapie za ręce by naciągać mu, przecież nie powie tato czy mamo piecze mnie tam. W domu ja się tym zajmuję bo mama się boli że uszkodzi coś a facet wie chyba lepiej. Zatem drogie panie starego pogonić do kąpieli i jak namoczy się siusiak naciągać. Czasami trzeba mocniej ale chyba to lepsze niż zabieg polegający na nacięciu a potem naciąganiu na siłę. I błagam nie czekajcie do 2 lat przecież tam jest mnóstwo bakterii. I cóż byście wiedziały o co chodzi to powiem ja po każdym siusianiu myję to miejsce bo to jest przecież higiena A jak mamusia która nie ma dostępu do pełnego siusiaka to dziecko cierpi. Pozdrawiam i przepraszam ale myślę że to pomoże zrozumieć problem siusiaka
Podziel się: