reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

problem z siusiakiem

w tych sprawach to co lekarz to teoria. Mój mówi że nie trzeba wcale sórki naciągać ani pod nią przemywać. Zresztą nigdy tego nie robiłam i kłopotów nie było.
 
reklama
weroniczka a sprawdzalas czy mu sie nie zrosła skorka w stulejke?? bo takie cos trzeba nacinac operacyjnie pozniej






zdjcie041jn1.jpg
 
Są dwie szkoły: "naciągać" i "nie naciągać".
Mój synek miał przyklejony napletek, z którym prawdopodobnie i tak sama bym sobie nie poradziła naciągając w kąpieli (po naciągnięciu pojawiała się zaledwie mała "dziurka"). Wiem, że niektórzy lekarze czekają aż do 3 roku życia z interwencją chirurgiczną, ja wymogłam ściągnięcie napletka przez chirurga gdy mały miał półtora roku (ciągle wychodziły bakterie E.coli w moczu i dostawał antybiotyk za antybiotykiem, pojawiło się podejrzenie refluksu, szczególnie że ja w dzieciństwie byłam operowana na refluks). A po ściągnięciu napletka mocz w badaniach wychodzi nam czysty.
Dlatego ja jestem za tym, żeby napletek jednak próbować samemu odciągać delikatnie w kąpieli, a jeżeli to się nie udaje, to radziłabym wizytę u chirurga. Zabieg nie jest przyjemny i dziecko odczuwa ból przez kilka godzin po nim, ale później problem jest już rozwiązany... choć nie jest to takie proste, bo mój synek dopiero po pół roku od zabiegu przestał protestować przy ściąganiu napletka i myciu siusiaka w kąpieli.... :baffled:
 
Hej,ja mam podobny problem.Podczas bilansu 2-latka lekarka sprawdzajac siusiaka syna powiedziała ze ma przyklejony napletek,ale zeby na razie nic z tym nie robic tylko naciagac po kapieli i powinno samoo sie odkleic.Teraz synek ma 3 lata i mimo codziennego naciagania cały czas ma przyklejony napletek.Bylam z nim u lekarki jakis tydzien temu,powiedziala ze teraz ostatecznoscia jest nacinanie czy rwanie skory na siłe(bo o takich przypadkach tez słyszałam).Przepisala mi maść, sterydową co prawda ale ma podobno pomoc.Za jakies 2 tygodnie kontrola i zobaczymy.Mam nadzieje ze pomoze.
 
witam was , ja mam miesiecznego synka i robie to przy kazdym zmienianiu pielszuki - no prawie kazdym i przemywam normalnie chusteczkami nawilzanymi. moja mama te mial ataki problem z moim braciszkiem i tez dostal zapalenia jakiegos bo pod ta skorka zbieral sie mocz i doszlo do zapalenia siusiaczka dlatego warto to robic jak najczesciej.
 
czesc
ja nic nie robie z siusiakiem malego....., nikt mi nic nie mowil. Chodze do roznych lekarzy w tym pediatra go oglada i nic na ten temat. Hmmm.... Chyba podpytam lekarki czy wsio jest oki :sorry2:
 
Witaj

Mi położna powiedziała, że takie naciąganie przynosi więcej problemów niż korzyści dla dziecka za to pediatra kazała mi po kąpieli wymywac taką białą wydzielinę, która się zbiera pod skórą i tyle
 
WITAJCIE
Każdy ma inne zdanie na ta kwesię, tak jak wyzej koleżanka napoisała , ze sa dwie szkoly, ale troche mnie to trapiło. ja zaczęłam naciągac skórke od paru miesięcy , bo tez nic nie wiedzialam, ale postanowiłam sie upewnic i wczoraj wybralam sie do specjalisty i oznajmiłmi , że więcej krzywdy niz pożytku i absolutnie odpuścic, opisal jak to dokładnie wygląda i przebiega od strony anatomicznej i mnie przekonał
 
do roku czasu absolutnie nie naciagamy skorki! po roku delikatnie probujemy, ale nic na sile, sciagamy tyle ile sie da.
 
reklama
U mojego 10 miesięcznego synka zauważyłam że zsówa się skórka z siusiaka i mnie to nie pokoi czy to tak ma być i czy jest wszystko w porządku .Pytałam wcześniej połoznej i ona powiedziala zeby nie ruszać więc to zmienia się samo podpowiedzcie mi czy to tak ma być,proszę o szybką odpowiedź dziękuję.:tak:
 
Do góry