- Dołączył(a)
- 3 Październik 2024
- Postów
- 6
Dokładnie tak, nie chce iść jeszcze do dyrekcji bo boje się, że dziecko później będzie traktowane źle. Zobaczę jak sytuacja się rozwinie. Dziś syna odebrałam bez płaczu, co ciekawe gdy nie płacze odprowadza go pani z obsługi, natomiast gdy płacze jest wystawiany sam. Syn żeby dostać się do szatni musi przejść przez sale maluchów, jak płacze to jest uciszany przez obce mu panie z innej grupy. Uważam, że to w sytuacji kiedy płacze powinien go ktoś odprowadzić, czułby się bezpieczniej a tak stresuje się dodatkowo tym, że przechodzi przez inną sale. Prosiłam o to, ale panie powiedziały, że się nie rozdwoją...Tylko ze to jest różnica, jesli w zlobku ciocia zawoła "nie biegac!"(przyklad z mojego zlobka) zeby przebić sie przez krzyczace dzieci a co innego jesli krzykiem sie ucisza dziecko tęskniące za mamą które potrzebuje wsparcia. A dzieci to czują co jest co.
Ja bym od razu porozmawiała z przedszkolankami, żeby one wytłumaczyły co się dzieje że dziecko tak źle się czuje i jak one to widza ze swojej perpektywy. I bym poprosila o wsparcie synka w tej sytuacji, one też są od tego.
a potem jeśli nie byłoby poprawy to pewnie przeniesienie albo rezygnacja. Bo nie wiem czy bym oddala dziecko pod opiekę osoby na którą "doniosłam" dyrektorce, bo pewnie bym się obawiała żeby potem nie traktowała gorzej mojego dziecka.