Olcia12
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Lipiec 2022
- Postów
- 644
Cześć przychodzę po poradę.
Miesiączka spóźnia mi się już 11 dni. W dni płodne kochaliśmy się z narzeczonym, ale był to stosunek przerywany (wiem że nie jest to żadna forma antykoncepcji, liczymy się z tym). W sobotę robiłam 2 testy, jeden wyszedł pozytywny (jaśniutka kreska) drugi negatywny. Testy powtórzyłam dzisiaj i taka sama sytuacja (jeden jasny drugi negatywny). Pozytywne te tylko z porannego moczu. Jutro mam wizytę u ginekologa (na chwile obecną nie mam jak zrobić bety). Pytanie tylko czy któraś z was miała taką sytuację? Po takim czasie od spóźniającego się okresu nie powinno być już ciemnej kreski? Dodam, że brzuch od 2 tygodni boli mnie jak na @, ale go nie ma.
Miesiączka spóźnia mi się już 11 dni. W dni płodne kochaliśmy się z narzeczonym, ale był to stosunek przerywany (wiem że nie jest to żadna forma antykoncepcji, liczymy się z tym). W sobotę robiłam 2 testy, jeden wyszedł pozytywny (jaśniutka kreska) drugi negatywny. Testy powtórzyłam dzisiaj i taka sama sytuacja (jeden jasny drugi negatywny). Pozytywne te tylko z porannego moczu. Jutro mam wizytę u ginekologa (na chwile obecną nie mam jak zrobić bety). Pytanie tylko czy któraś z was miała taką sytuację? Po takim czasie od spóźniającego się okresu nie powinno być już ciemnej kreski? Dodam, że brzuch od 2 tygodni boli mnie jak na @, ale go nie ma.