reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pozytywny test, 42 lata...umieram ze strachu

Freddie

Początkująca w BB
Dołączył(a)
27 Sierpień 2021
Postów
24
Czesc dziewczyny, wykonalam test 2 dni temu i wyszedl pozytywny. Mam mieszane uczucia bo jestem po kilku poronieniach w ciagu ostatnich 4 lat. Nawet nie chce isc do lekarza. Bylismu przygotowani na in vitro z komorka dawczyni a tu taka niespodzianka... A wczesniej caly rok nic.
Prosze doradzcie cos, czy ktoras miala podobna sytuacje?
Dzieki
 
reklama
Mysle pozytywnie, a nawet raczej nic nie mysle, bo pamietam jak to sie za zwyczaj konczy.
Ale zadzwonie do gina...:)
 
Znam osoby starsze od Ciebie, które zaliczają wpadki jak nastolatki🤣Często ciąża tez jest jak u nastoletniej kobietki. Jest ryzyko, ze dziecko może być chore, większe niż u 20latki. No, ale kto teraz rodzi w wieku 20 lat 😁
A tak serio, witaminy, usg i test NIPT w 10tc jak zdecydujesz.
Trzymam kciuki:-)
BTW duzo osób po IVF zachodzi naturalnie w ciąże. Nie dla wszystkich par to jedyna droga do sukcesu… tak jak pisałam, bywa naturals po udanym in vitro. Bywa naturals po nieudanym in vitro 🤣nie ma reguł.
 
Czesc dziewczyny, wykonalam test 2 dni temu i wyszedl pozytywny. Mam mieszane uczucia bo jestem po kilku poronieniach w ciagu ostatnich 4 lat. Nawet nie chce isc do lekarza. Bylismu przygotowani na in vitro z komorka dawczyni a tu taka niespodzianka... A wczesniej caly rok nic.
Prosze doradzcie cos, czy ktoras miala podobna sytuacje?
Dzieki
Czesc
Ciężko przeżyłam poronienie, ale już po postanowiłam ze jak tylko to od razu się staram bo czas leci a ja bardzo chce bobasa. Jak zaszłam w ciąży to poszłam do lekarza z polecenia i prowadziłam ciaze prywatnie, pomimo wysokich kosztów warto było, żeby moc psychicznie sobie radzić doszłam do wniosku ze zaakceptuje na początku ze coś może pójść nie tak ale ze zrobię wszystko żeby było dobrze i to mi pomogło cieszyć się ciaza. A wiec od początku kupowałam ubranka, cieszyłam się każda chwila. Pomimo ciężkiej ciąży (leżącej) i okropnego porodu dziecko się urodziło i jest zdrowe. Potem jeszcze trudniejsza ciaza i kolejne dziecko ale poród lepiej zaplanowany (idź rodzic tam gdzie pracuje twój lekarz nawet jak rodzisz z położna).
Wybór dobrego lekarza to duża cześć sukcesu, kolejna to psychika i nastawienie. Powodzenia.
 
Znam osobiście taki przypadek jak u Ciebie. (Mama 40lat) aktualnie w 8mc. Wszystko dobrze, nosi zdrowa córeczkę pod serduszkiem.
Głowa do góry. Musi być dobrze 😌
 
Oj też znam taki przypadek... Kobieta 41 lat starająca się od lat... Odpuścili jak przekroczyła 40l... 41 zatrzymał się okres "panie doktorze, chyba przekwitłam"... USG "gratuluję, jest pani w ciąży"...
Akcja działa się prawie 12l temu...
 
Moja mama zaszła w 5 ciąże w wieku 41, urodziła mając 42 lata. Różnica między najstarsza a najmłodsza 21 lat. Tez była przerażona, przeszła wcześniej jedno poronienie No i czasy były takie, ze wszyscy wytykali palcami „bo to 4 dziecko jeszcze w tym wieku… patologia” 🙄 mama mimo wielkiego strachu urodziła zdrowa córeczkę, która w sobotę skończy 18 lat 😍 mówiła przez całe dalsze życie, ze to najlepsze co mogło się jej w życiu przytrafić, odżyła, czuła się młodo mimo, ze kilka lat po porodzie została babcia. Zawsze się czuła „żona dziadka” :D jedyne czym się od początku brała to, ze nie zdąży wychować :( i niestety wykrakała bo zginęli rodzice w wypadku 1,5 roku temu :( ale to przypadek, trzeba myśleć pozytywnie i nie krakać, ze się nie zdąży. Mówiła, ze późne macierzyństwo było najbardziej udane i miała najwiecej cierpliwości i dużo rozsądniej wychowywała niż nas. A dzis został nam taki skarb, o którego po śmierci rodziców musiałyśmy zadbać i dla niej się trzymać ❤️ Wszystko się ułoży dobrze tylko musisz w to wierzyć :)
 
reklama
A wiadomo skąd poronienia? Byliscie przygotowani na in vitro, ale to nie jest wyznacznik sukcesu. Robiłaś jakieś badania?
Moja mama zaszła w 5 ciąże w wieku 41, urodziła mając 42 lata. Różnica między najstarsza a najmłodsza 21 lat. Tez była przerażona, przeszła wcześniej jedno poronienie No i czasy były takie, ze wszyscy wytykali palcami „bo to 4 dziecko jeszcze w tym wieku… patologia” 🙄 mama mimo wielkiego strachu urodziła zdrowa córeczkę, która w sobotę skończy 18 lat 😍 mówiła przez całe dalsze życie, ze to najlepsze co mogło się jej w życiu przytrafić, odżyła, czuła się młodo mimo, ze kilka lat po porodzie została babcia. Zawsze się czuła „żona dziadka” :D jedyne czym się od początku brała to, ze nie zdąży wychować :( i niestety wykrakała bo zginęli rodzice w wypadku 1,5 roku temu :( ale to przypadek, trzeba myśleć pozytywnie i nie krakać, ze się nie zdąży. Mówiła, ze późne macierzyństwo było najbardziej udane i miała najwiecej cierpliwości i dużo rozsądniej wychowywała niż nas. A dzis został nam taki skarb, o którego po śmierci rodziców musiałyśmy zadbać i dla niej się trzymać ❤️ Wszystko się ułoży dobrze tylko musisz w to wierzyć :)
Dziekuje ci, ze podzieilas się ta historia. 🥰
 
Do góry